Romantyczny mit o powstańcach warszawskich jako młodzieży przepełnionej rządzą odwetu na okupancie nie ma wiele wspólnego z prawdą – mówi uczestnik powstania, prof. Zbigniew Pełczyński. Tak przynajmniej było w jego oddziale, stacjonującym na Mokotwie – brak broni sprawił, że panowała ogólna rezygnacja, a udział w walkach był raczej wynikiem poczucia obowiązku wobec ojczyzny, niż wiary w zwycięstwo. Zwraca uwagę, że dzisiaj prawica wykorzystuje zryw z 1944 roku do swoich celów, a Muzeum Powstania Warszawskiego zakłamuje historię.