„Zebra Hartmana” zebrała najlepsze teksty publicystyczne Hartmana oraz kilka takich, które do najlepszych pewnie nie należą, bo nikt nie chciał ich opublikować. Każdy tekst opatrzony jest autokomentarzem – bywa, że krytycznym. To jednak jeszcze nie wszystko – książkę otwiera mały poradnik początkującego autora: jak zostać i pozostać publicystą?
„Z Hartmanem nie trzeba się zgadzać, ale trzeba go czytać. Bo Hartman inspiruje i nieodmiennie porusza. Czytam go jednak nie tylko dlatego, że szukam inspiracji, ale też dlatego, że czuję łączące mnie z nim powinowactwo losu. Obaj mamy na karku dziedzictwo dwudziestowiecznych doktrynerów, z którym się musimy uporać, żeby przywrócić witalność i sens bliskim nam ideom. On musi się uporać z betonowym dziedzictwem neoliberałów, którzy rządzili Zachodem przez dwie poprzednie dekady, zredukowali liberalizm do klasowego egoizmu, zabetonowali liberalne idee w bezrefleksyjnej doktrynie i zrujnowali światową gospodarkę. Ja zmagam się z dziedzictwem realnego socjalizmu, który rządził Europą Wschodnią w drugiej połowie XX w., zdewastował kilkanaście krajów i zredukował socjalizm do dyktatury partyjnych aparatczyków. W obu przypadkach jest to dziś jeszcze mission impossible. Ale to nie znaczy, że nie są to misje konieczne i w jakiejś perspektywie skazane na sukces. Pytanie tylko w jakiej.”
Jacek Żakowski
Patronat medialny: Tygodnik Polityka.
Książki do nabycia w dobrych księgarniach.