Szanowny Panie Premierze,
Niedawno minister Michał Boni i kardynał Kazimierz Nycz wspólnie zapowiedzieli kompromis w sprawie odpisu podatku dochodowego na Kościoły i związki wyznaniowe. Zgodnie z zaprezentowanymi informacjami, podatnicy od 2014 roku będą mogli przekazywać 0,5% podatku dochodowego na wybraną organizację religijną. Przyjrzeliśmy się temu pomysłowi z dwóch odmiennych perspektyw – światopoglądowej i ekonomicznej.
Od strony światopoglądowej proponowane rozwiązanie nasuwa poważne wątpliwości. Uważamy, że jest ono niezgodne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z którą zarówno wierzący w Boga, jak i niewierzący obywatele Polski są równi wobec prawa. Z możliwości proponowanego odpisu podatkowego będą jednak mogły skorzystać tylko osoby wierzące, przynależące do zarejestrowanego w Polsce Kościoła. Uzyskają one prawo do odprowadzania znaczącej części swojego podatku na organizacje religijne dbające o ich rozwój duchowy i moralny. Podobnej możliwości nie będą mieli ateiści, agnostycy i inne osoby, niebędące członkami związków wyznaniowych. W Polsce te osoby stanowią istotną część społeczeństwa i mają potrzebę dbania o własną duchowość i rozwój moralny, choć nie w sensie religijnym. Dlatego pozbawienie ich analogicznej możliwości odprowadzania części podatku, np. na fundacje i stowarzyszenia o charakterze ateistycznym lub wolnomyślicielskim, działające na rzecz rozwoju intelektualnego i duchowego, uważamy za dyskryminację. Warto podkreślić, że wsparcie tego typu organizacji z pieniędzy publicznych jest możliwe w innych krajach, np. w Belgii. Nie zgadzamy się przy tym z pojawiającym się argumentem, że osoby niewierzące mają możliwość wspierana organizacji świeckich w ramach przekazywania 1% podatków na organizacje pożytku publicznego. Taki przywilej jest bowiem dostępny zarówno dla osób wierzących, jak i niewierzących, a zgodnie z proponowanymi przez rząd zmianami, osoby wierzące będą miały tę możliwość rozszerzoną o 0,5% podatku przekazywanego na rzecz organizacji religijnych. W konsekwencji osoby niewierzące od 2014 roku zapłacą podatek o 0,5% wyższy od osób wierzących na cele ogólnospołeczne, np. na utrzymanie służby zdrowia, edukacji, sądownictwa i policji.
Od strony ekonomicznej najważniejszym skutkiem proponowanego rozwiązania będzie jego negatywne oddziaływanie na stan budżetu państwa. Niższe wpływy z podatku dochodowego spowodują wzrost deficytu budżetowego lub zmniejszenie wydatków na inne cele. Rząd początkowo szacował, że odpis 0,3% podatku da Kościołowi katolickiemu i innym związkom wyznaniowym wpływy na poziomie 100 mln złotych rocznie. Po podwyższeniu odpisu do 0,5% będzie to przynajmniej 150 mln złotych rocznie w ciągu pierwszych kilku lat po wprowadzeniu zmiany. W późniejszym okresie, jak wskazują doświadczenia z wprowadzaniem odpisu na organizacje pożytku publicznego, będzie to o wiele większa kwota, która może sięgnąć nawet 200 mln złotych. Z Funduszu Kościelnego natomiast wszystkie organizacje religijne otrzymywały ok. 90 mln rocznie. Proponowana przez rząd zmiana pogorszy więc stan budżetu państwa i negatywnie wpłynie na finanse jednostek samorządu terytorialnego, a w konsekwencji obniży poziom usług publicznych (służby zdrowia, edukacji, sądownictwa itp.).
Poniżej przedstawiamy w zarysie alternatywne rozwiązania względem proponowanego przez rząd odpisu podatkowego:
- Z punktu widzenia finansów publicznych o wiele lepsze od propozycji rządu byłoby rozwiązanie na wzór niemiecki, które dotąd nie było w Polsce dyskutowane. W Niemczech fiskus pośredniczy w dobrowolnym przekazywaniu datków na Kościoły. Jest to jednak dla wiernych obciążenie dodatkowe, a więc nie zmniejsza istotnie kwoty podatku, która jest przeznaczana na cele ogólnospołeczne.
- Innym rozwiązaniem mogłoby być umożliwienie przekazywania 0,5% podatku dochodowego Kościołom albo organizacjom pozarządowym działającym na rzecz rozwoju duchowego lub intelektualnego osób niewierzących. Wariant ten powodowałby konieczność określenia i monitorowania warunków, które takie organizacje powinny spełnić.
- Można również wprowadzić jeden dobrowolny odpis w wysokości 1,5% podatku dochodowego, który domyślnie byłby przekazywany na wybraną przez podatnika organizację pożytku publicznego, ale na jego wniosek 0,5% można byłoby odprowadzać na Kościół. W tym wariancie wprawdzie nie wyróżniono organizacji działających na rzecz rozwoju duchowego lub intelektualnego osób niewierzących, ale wszyscy obywatele mieliby możliwość decydowania, na co zostanie przekazane 1,5% ich podatku.
Każde z powyżej zarysowanych rozwiązań ma tę zaletę, że nie dyskryminuje ludzi na tle światopoglądowym. Są one lepsze od obecnej propozycji, umożliwiającej odprowadzanie 0,5% podatku na Kościół tylko osobom wierzącym i powodującej w konsekwencji, że osoby niewierzące będą płaciły wyższe o 0,5% podatki na cele ogólnospołeczne. Postulujemy tym samym wstrzymanie się z dalszym wprowadzaniem zapowiadanych zmian i rozpoczęcie debaty społecznej na temat możliwych form finansowania Kościołów i związków wyznaniowych, tak by przyjęte rozwiązania nie dyskryminowały żadnej grupy społecznej żyjącej w Polsce.
Tytuł pochodzi od redakcji
Z poważaniem,
dr Rafał Jaros
prof. nadzw. dr hab. Michał Mackiewicz