W Polsce obserwowany jest problem niskiego kapitału społecznego, rozumianego jako zaangażowanie ludzi w sprawy publiczne. Przejawem tego są m.in. niskie wskaźniki zaufania międzyludzkiego, nieduży odsetek osób działających w oddolnych inicjatywach, wreszcie niska frekwencja wyborcza. Polacy wciąż nie odnajdują się w roli obywateli – osób współdecydujących o sprawach publicznych. Właśnie szkoła może znacząco wpływać na zwiększenie kapitału społecznego poprzez promowanie zaangażowania obywatelskiego, gdyż jest ważną przestrzenią dla dzieci i młodzież, której spędzają wiele czasu i w której odbywa się ważny proces wychowawczy. By tak się jednak stało proces wychowawczy musi uwzględniać programy edukacyjne rozwijające kompetencje obywatelskie i społeczne. W praktyce szkoła może wychowywać do aktywności obywatelskiej na dwóch poziomach. Jeden stanowi przekaz teoretyczny podczas lekcji. W tej dziedzinie polscy uczniowie wypadają dobrze – posiadają wiedzę z zakresu pojęć i procesów demokratycznych. Drugi poziom to sposób funkcjonowania szkoły. Jak stwierdza badacz edukacji obywatelskiej David Mathews „w szkołach konieczne jest stworzenie autentycznych i systematycznych okazji do uczestniczenia uczniów w procesie zarządzania szkołą i społecznością by przekonać ich, że partycypacja może prowadzić do ważnych efektów. Mówić o tym nie wystarczy. Młodzi ludzie muszą doświadczyć tego, by uwierzyć”.
Właśnie odpowiednie działanie samorządu uczniowskiego może w znaczący sposób przyczynić się do tego, że czas bycia w szkole, będzie dla uczniów doświadczeniem aktywności obywatelskiej i społecznej. Działalność samorządu uczniowskiego na terenie szkoły przyczynia się bowiem do rozwijania wśród młodzieży umiejętności społeczno obywatelskich, pozwalających na aktywne uczestnictwo w życiu publicznym takich jak:
- przedsiębiorczość i inicjatywność, które „oznaczają zdolność osoby do wcielania pomysłów w czyn. Obejmują one kreatywność, innowacyjność i podejmowanie ryzyka, a także zdolność do planowania przedsięwzięć i prowadzenia ich dla osiągnięcia zamierzonych celów”.
- Kompetencje społeczne i obywatelskie, które „obejmują zdolność do efektywnego zaangażowania, wraz z innymi ludźmi, w działania publiczne, wykazywania solidarności i zainteresowania rozwiązywaniem problemów stojących przed lokalnymi i szerszymi społecznościami”.
(Zalecenie Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 18 grudnia 2006 r. w sprawie kompetencji kluczowych w procesie uczenia się przez całe życie).
O tym, że skutecznie działający samorząd uczniowski (SU) jest narzędziem rozwijania postaw obywatelskich świadczą wyniki badań 14 i 17-latków, wśród których można zauważyć, że „uczniowie, którzy są przekonani, iż mogą wspólnie z kolegami kształtować rzeczywistość szkolną, często dyskutują na tematy polityczne, należą do różnych organizacji, klubów są bardziej skłonni aprobować różne formy zaangażowania obywatelskiego. (Civic Education Study, prowadzone przez Międzynarodowe Towarzystwo Badania Osiągnięć Szkolnych (IEA) oraz Uniwersytet Warszawski). Tymczasem obecnie w polskich szkołach uczniowie rzadko mają okazję doświadczać aktywności obywatelskiej, czego przyczyną jest ograniczona działalność samorządu uczniowskiego – kompetencje społeczne i obywatelskie nie są w szkole w wystarczającym stopniu rozwijane, a młodzież nie zdobywa doświadczenia aktywności obywatelskiej i społecznej.
Jak wynika z badań prof. Marty Zahorskiej „samorządy uczniowskie działały, jednak nigdzie, nawet w szkołach, gdzie były one najbardziej aktywne nie pełniły funkcji reprezentacji interesów uczniowskich, nie występowały też jako strona w sporach z nauczycielami. (.) nazwa samorząd w żadnym z wypadków nie odpowiadała rzeczywistości. W szkołach bardziej „nowoczesnych” uczniowie przynajmniej uczyli się samodzielnego organizowania imprez, w bardziej tradycyjnych służyli przede wszystkim jako pomoc nauczycieli w utrzymaniu dyscypliny”. Według badań CBOS, ponad 45 proc. uczniów uważa, że ich samorząd ma w szkole niewiele do powiedzenia. Duża część młodzieży słabo orientuje się w działalności swojego przedstawicielstwa, a inni funkcjonowaniem samorządu czują się nieusatysfakcjonowani. Ten brak satysfakcji wynika z faktu, że choć organ ten powołany do rzecznictwa interesów uczniowskiej zbiorowości, częściej skupia się na sferze rozrywkowej. Zdecydowanie rzadziej reprezentanci uczniów korzystają z przypisanych samorządowi uprawnień: opiniowania obowiązujących w placówce programów nauczania, występowania w sprawie motywowania przez nauczycieli wystawianych ocen, dbania o właściwą proporcję między wysiłkiem umysłowym a możliwością zaspokajania indywidualnych zainteresowań czy wyrażania opinii ogółu uczniów.
Jednocześnie młodzi ludzie oczekują większej otwartości nauczycieli i ich gotowości do podjęcia dialogu. Liczą też, że ich przedstawiciele, w większym niż dotychczas stopniu, skoncentrują się na reprezentowaniu autentycznych interesów ogółu i rozwiązywaniu istotnych problemów. Już 23 proc. uczniów chce, aby samorząd uczniowski zajmował się mediacją z gronem pedagogicznym, 16 proc. aby poruszał bieżące sprawy szkoły, 10 proc. aby dopilnował przestrzegania praw ucznia. Wysuwane są również postulaty, aby uczniowie mieli wpływ na organizację zajęć pozalekcyjnych, zapewnianie bezpieczeństwa i wywieranie wpływu na sposób oceniania. W efekcie niewypełniania swojej ustawowej roli samorząd uczniowski postrzegany jest jako instytucja fasadowa, której uczniowie nie chcą legitymizować – Już teraz z udziału w wyborach swoich przedstawicieli do samorządu uczniowskiego rezygnuje 63 proc. uczniów, a stałe w nich uczestnictwo deklaruje zaledwie 14 proc. (CBOS, Młodzież 2008, styczeń 2009). Dzieje się tak zapewne dlatego, że wybory reprezentacji samorządu uczniowskiego odbywają się często niezgodnie z regułami zapisanymi bądź w statucie szkoły bądź w regulaminie działania SU. Wynika to z małej istotności tego ciała przypisywanej jej przez nauczycieli. Ingerują oni bardzo często w to kto zostaje kandydatem do reprezentacji. Często jest mało czasu a przeprowadzenie porządnej kampanii wyborczej, w czasie której dyskutuje się o problemach szkoły, jej przyszłości. Długofalowym skutkiem fasadowego działania samorządu uczniowskiego może być ośmieszenie samej idei samorządności oraz aktywności społecznej. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że już dziś widać, zagrożenie niskiej aktywności społecznej obcej młodzieży w przyszłości jak wynika bowiem z badań „najmniejsze zasoby kapitału stowarzyszeniowo-obywatelskiego ma młodzież, największe – osoby czterdziesto- i pięćdziesięcioletnie: doświadczone życiowo i wciąż aktywne (także w pracy).” (Stowarzyszeniowo – obywatelski kapitał społeczny. Komunikat z badań. Wrzesień 2008).
Niska jakość działania wielu samorządów uczniowskich wynika z niewystarczającej inspiracji, wiedzy opiekunów samorządu uczniów na temat tego, w jaki sposób w swojej codziennej pracy umożliwić uczniom „samorządową” aktywność, która będzie opierała się na reprezentacji interesów uczniów, konsultowaniu decyzji dyrekcji dotyczących uczniów, włączeniu uczniów do namysłu na temat problemów, ważnych kwestii dotyczących życia społeczności szkolnej. Stworzenie adekwatnej przestrzeni, w której młodsi ludzie będą rozwijać swoje umiejętności obywatelskie jest niewątpliwe zadaniem dorosłych – nie można liczyć na to, że dzieci i młodzież same naucza się bez odpowiedniego wsparcia podejmować działania publiczne. Zmiana działania samorządu uczniowskiego w szkole wiąże się niewątpliwie z koniecznością dalszej przemiany autorytarnego stylu zarządzania szkołą charakterystycznego dla PRL na bardziej partycypacyjny, włączający, który jest adekwatny dla demokracji partycypacyjnej, ale wciąż nieobecny w wielu placówkach.
1. Kowalski M., Jasiński M. (2006) „Prawa ucznia w szkole” Warszawa: MEN, CODN
2. OPINIE POLAKÓW O WYCHOWANIU I ROLI SZKÓŁ W PROCESIE WYCHOWAWCZYM (2009), Raport CBOS BS/121/2009
3. Zahorska Marta (2009), „Szkolna wieża Babel”, w: Zahorska M., Nasalska E. Wartości, polityka, społeczeństwo, Warszawa, Scholar
4. Zahorska M. (2008), „Dylematy szkolnej demokracji”, w: Wychowanie. Pojęcia, procesy, konteksty t.4 red. Dudzikowa M , Czerpaniak – Walczak M., (2008), Gdańsk: GWP
5. Zahorska M. (2002) Szkoła. Między państwem, społeczeństwem a rynkiem, Warszawa
6. Mathews D, Teaching Politics as Public Work. An Alternative Theory of Civic Education, w: Callahan W.T., Banaszak R.A. (red), 1990, Citizenship for the 21st Century, Foundation for Teaching Economics, Constitutional Rights Foundation
7. Dolata R., Koseła K., Wiłkomirska A., Zielińska A. (2004) Młodzi obywatele. Wyniki międzynarodowych badań młodzieży, Warszawa