Głos w dyskusji podczas debaty „Polska w strefie euro?”, która odbyła się 18 kwietnia 2018 roku w Sejmie RP zorganizowanej przez posła Jerzego Meysztowicza, Przewodniczącego Komisji Gospodarki i Rozwoju, Business Centre Club i dziennik „Rzeczpospolita”
Czy przystąpienie do strefy euro spowoduje utratę suwerenności w prowadzeniu polityki makroekonomicznej? Nie spowoduje.
Pojęcie suwerenności we współczesnym zglobalizowanym świecie, w którym działają instytucje o charakterze ponadnarodowym, przybrało nieco inne znaczenie niż dotychczas. Konkretnie – w kwestii prowadzenia polityki monetarnej – narodowe banki centralne przekazują część autonomiczności tej polityki do Europejskiego Banku Centralnego (EBC), którego są członkami i biorąc udział w posiedzeniach Rady tego banku wykonują tę suwerenność – mają głos i wpływ na decyzje tam podejmowane (na zasadzie konsensusu), proporcjonalnie do siły ich gospodarek (a państwa o mniejszej sile gospodarki – nawet ponad proporcjonalnie).
Wejście do strefy euro nie oznacza zatem ani utraty suwerenności ani likwidacji narodowych banków centralnych, które nadal przygotowują analizy i rekomendacje dla decyzji podejmowanych przez Radę EBC.
Ministrowie finansów i prezesi narodowych banków centralnych współpracują także na forum Komisji Europejskiej, biorąc co miesiąc udział w pracach Rady do spraw Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN), przedmiotem prac której jest koordynacja polityki gospodarczej krajów członkowskich Unii Europejskiej (budżet, podatki, rynki, przepływy finansowe, stosunki gospodarcze z krajami spoza UE). Na forum ECOFIN uzgadniane są także stanowiska UE przed spotkaniami międzynarodowymi (G20, MFW, Bank Światowy).
Z ECOFINu wyodrębniło się nieformalne gremium – Eurogrupa – na forum której omawiane są sprawy wspólnej waluty. Aktualnie trwają prace nad obniżeniem ryzyka w sektorze bankowym, wzmocnieniem stabilności finansowej strefy euro i dyscypliny budżetowej – przez wprowadzenie nowych instytucji i rozwiązań o charakterze nadzoru i bezpieczeństwa finansowego (tzw. Sześciopak, Europejski Mechanizm Stabilizacyjny, Unia Bankowa, wzmocnienie EBC, unia rynków kapitałowych). Trwają prace nad rozporządzeniem o europejskim systemie gwarantowania depozytów. Ta współpraca będzie prowadziła do pogłębienia integracji gospodarczej krajów członkowskich strefy euro i jest możliwa właśnie dzięki przekazaniu części suwerenności poszczególnych państw do ECOFIN i EBC . Przygotowywane są kolejne instrumenty i instytucje, takie jak Europejski Fundusz Walutowy czy wyodrębniony fundusz strefy euro, wzmacniające strefę euro. Państwa spoza strefy są pozbawione tych instrumentów i instytucji.
Polska, pozostając poza strefą euro świadomie rezygnuje z możliwości wywierania wpływu na podejmowane decyzje i kształt nowych instytucji i jeśli kiedykolwiek rząd zdecyduje się na przystąpienie do strefy euro – trzeba będzie dostosować się do rozwiązań, które wypracują i przyjmą kraje członkowskie strefy euro.
Czy przystąpienie do strefy euro spowoduje spadek wzrostu gospodarczego w Polsce jako tzw. kraju doganiającego poziom życia w najlepiej rozwiniętych krajach UE? Nie spowoduje.
Opracowany w NBP raport na temat kosztów i korzyści z przystąpienia Polski do strefy euro oszacował korzyści na około 7% przyrostu PKB w ciągu dekady, do czego przyczyniłyby się oszczędności z tytułu rozliczeń transakcji walutowych, eliminacja ryzyka kursowego w wymianie w ramach strefy euro (ponad 70% obrotów zagranicznych polscy przedsiębiorcy rozliczają w euro). Te czynniki zwiększyłyby poczucie stabilności, a to z kolei stanowiłoby zachętę do wzrostu inwestycji zagranicznych – poprzez zmniejszenie ryzyk finansowych, obniżkę oprocentowania kredytów i ułatwienie dostępu do finansowania inwestycji. Wzrost inwestycji to z kolei wzrost miejsc pracy, a inwestycje w innowacje to także czynnik wzrostu wynagrodzeń – wzrost płac może się odbywać głównie dzięki zmianie struktury gospodarki – proste zwiększanie wydajności pracy przy stałej strukturze – ma granice. Istnieje obawa, że obniżka stóp procentowych mogłaby doprowadzić do nadmiernej akcji kredytowej – ale m.in. od tego jest nadzór bankowy, aby potrafił taki boom powstrzymać.
Wejście do strefy euro wiązałoby się ze zmniejszeniem koniecznych rezerw walutowych, co bezpośrednio przyczyniłoby się do redukcji długu publicznego i deficytu budżetowego.
Na wejściu do strefy euro w początkowym okresie straciłyby banki, które zarabiają kilka miliardów złotych z tytułu marż kredytowych, rozliczeń walutowych i instrumentów zabezpieczających ryzyko kursowe. Ale powetowałyby to sobie oszczędzając na rezerwach, gwarancjach i funduszach, które muszą utrzymywać dla stabilizacji ryzyk finansowych i płynności – osobno dla waluty krajowej i osobno dla euro a także korzyściami z przyspieszonego wzrostu gospodarczego.
Przyjęcie euro może zaszkodzić firmom konkurującym przede wszystkim niższymi kosztami pracy – ale przecież chodzi o to, aby zmieniać strukturę gospodarki w kierunku wytwarzania dóbr zawierających nowoczesne technologie, opartych o innowacje.