Tą krótką notkę piszę, jak mawiają Anglicy, against my better judgement, ponieważ lepiej byłoby tę sprawę zbyć milczeniem. W ostatnich dniach portal „katolicki” fronda.pl oraz organ Tadeusza Rydzyka „Nasz Dziennik” opublikowały informację, jakoby Bronisław Geremek był w przeszłości tajnym współpracownikiem SB. Lustrowanie post mortem jest naturalnie ulubioną czynnością tego gatunku „katolików”, dlatego pojawienie się tej tematyki w tych mediach nie dziwi. Tym razem jednak w obronie profesora Geremka stanął nie przedstawiciel „salonu”, a jaskrawo prawicowy IPN-owiec Piotr Gontarczyk, który – używając bardziej dyplomatycznych sformułowań – określił sugestie o agenturalności Geremka idiotyzmem wynikającym z całkowitej ignorancji.
Gdy wiara katolicka styka się w umyśle danego człowieka z całkowitym politycznym szaleństwem i chorobliwą nienawiścią wychodzi z tego oryginalna synteza. W przypadku Frondy czy „Naszego Dziennika” objawia się to wygenerowaniem pokracznej moralności opartej na 9 przykazaniach. Niby normalne zasady, znane każdemu z nas, ale jednak czegoś brakuje, coś odróżnia katolików od „katolików”. Brakuje bowiem przykazania ósmego. „Nie będziesz składał fałszywego świadectwa przeciwko bliźniemu swemu” to motto zupełnie obce tym środowiskom. Szaleństwo wypłukało je z kanonu wiary katolickiej.