Normą w demokracji jest, że partie walczą o władzę podważając nawzajem swoje dokonania. Ale w Polsce po 1989 roku jeszcze nigdy ten spór nie zbliżył się do sytuacji, w której partie opozycyjne byłyby tak wyraźnie przekonane, że rządzący łamią konstytucję. Dziś opozycja wyraźnie opiera swój program na obietnicy odwrócenia tego, co robi aktualny rząd, ewentualnie z wyłączeniem programu 500+. Zdaniem Jakuba Majmurka gwałtowne zmiany wprowadzone przez PiS mogą zatem okazać się wyjątkowo krótkotrwałe, co w dojrzałej demokracji byłoby nie do pomyślenia. Jednocześnie działania PiS poza sferą socjalną są nie do obronienia.
