Wielkanocne życzenia składają artyści, politycy, nie-artyści i nie-politycy. Zgryźliwie, życzliwie, szczerze i fałszywie. Przy wódce, na trzeźwo, z serca, czy poczucia obowiązku. Składam więc i ja. Od siebie i tylko szczerze. A co.
Wszystkim ludziom dobrej woli, którzy zaglądają na tego oto bloga, składam życzenia spokojnych i pogodnych świąt wielkanocnych.
Jeśli natomiast pogoda meteorologiczna dopisze (w co wątpię, ale prognoz nigdy nie oglądam) proponuję wszystkim się zalać. W poniedziałek – sikawką i perfumami. Żeby nasza najbardziej mokra, narodowa tradycja w dalszym ciągu miała się dobrze.