Aktorzy i politycy rozpoczęli akcję bojkotu TVP po zamordowaniu prezydenta Adamowicza i zlokalizowaniu źródła propagandy nienawiści, która stworzyła dogodny klimat do tego mordu.
My, obywatele z opozycji ulicznej, mamy także szeroką możliwość bojkotu szemranych interesów, które idą pod rękę ze złą zmianą i które wspierają ją finansowo. Przede wszystkim nie oglądamy TVP (oraz innych stacji schlebiających rządzącym z PiS), nie słuchamy ich rozgłośni radiowych, nie kupujemy gazet. Nie oglądając TVP obniżamy jej oglądalność, co wpływa na cennik pasm reklamowych, o czym za chwilę.
Ponadto, nie płacimy abonamentu. Nie będziemy bowiem z własnej kieszeni opłacać propagandy partyjnej, przesączonej nienawiścią i pogardą.
Najważniejsze jednak, że możemy bojkotować produkty firm reklamujących się w TVP (czy też szerzej: w jakikolwiek inny sposób wspierających rewolucyjny projekt dewastacji kraju). Jeśli jakaś firma nie zdaje sobie sprawy, że umieszczając swoje reklamy w TVP i za nie płacąc panu Kurskiemu, finansuje tę nienawistną propagandę, zawsze może się wycofać. Może przestać kolaborować z władzą siejącą naokoło nas zniszczenie.
Kiedy biznes wspiera totalitarne zapędy autorytarnej władzy, obywatele mogą się bronić realizując bojkot konsumencki.
Gepostet von Mateusz Kijowski am Freitag, 25. Januar 2019
Nasz bojkot konsumencki zabolał. Mateusz Kijowski otrzymał pisma z pogróżkami od właścicieli inkryminowanych firm. Ludwik postanowił postraszyć, lecz my się nie boimy pogróżek. Czyżby propozycja bojkotu zadziałała?
Zachęcam Państwa do podjęcia bojkotu konsumenckiego. Niech firmy przestaną wspierać kaczystów.