Kiedy wszyscy dookoła żyją na pełnych obrotach, ty pozwól sobie zatrzymać się na chwilę. Weź głęboki oddech i odpowiedz sobie na pytanie: „Co chcesz powiedzieć światu?”. Czy tak, jak ja masz wrażenie, że po chwilowej pustce w głowie, przychodzi lawina odpowiedzi, których nie sposób jest zamknąć w zdaniach? Czy Ciebie również uderza fala emocji, bo często zaciskane wargi skrywają wiele zduszonych uczuć, bo przecież „złość piękności szkodzi”?
Co raz to nowe myśli zaczynają tworzyć bałagan, plątaninę, od której nie sposób odetchnąć. A jednak w gąszczu możliwych odpowiedzi, pojawia się jedno słowo, które podczas Igrzysk Wolności 2022 padło z ust jednej z mówczyń i stało się odpowiedzią najbardziej precyzyjną.
Dość.
Jedno, krótkie, proste słowo, w którym mieści się wszystko to, co jeszcze przed chwilą tworzyło chaos. Wielość interpretacji mieści niezliczoną ilość emocji, gromadzących się przez ostatnie dni, tygodnie, miesiące, a może nawet i lata.
„To co najbardziej chciałabym powiedzieć światu to dość. Dość. Wielu rzeczy.”
W taki sposób Martyna Wojciechowska podczas swojego wystąpienia na Igrzyskach Wolności oraz we wstępie do swojej najnowszej książki odpowiada na tytułowe pytanie, by następnie po raz kolejny oddać głos innym kobietom. Jest to, jak sama reporterka zauważyła, jedna z najważniejszych rzeczy, którą można zrobić dla drugiego człowieka – dać mu uwagę. Sama Wojciechowska robi to już od wielu lat chociażby za pomocą projektu „Kobieta na krańcu świata” pozwalając wybrzmieć tym głosom, które na co dzień są zagłuszane przez społeczeństwo. Niejednokrotnie skazane na anonimowość i samotną walkę kobiety dzielą się swoimi historiami, które często wywołują dość silne emocje oburzenia czy smutku.
Jedną z takich historii jest ta przedstawiona przez reporterkę w jej najnowszej książce, której miejscem akcji jest małe państwo w Ameryce Łacińskiej. Salwador przez wielu, w tym chociażby przez jego mieszkanki, jest określany jako piekło.
Według badań przeprowadzonych między innymi przez Unicef, osoby tam mieszkające muszą mierzyć się często ze skrajną biedą, przemocą oraz brakiem wykształcenia. Kobiety żyją w ciągłym zagrożeniu, głównie ze względu na panujący tam skrajny patriarchat, umożliwiający wielu mężczyznom robić rzeczy, na które tylko mają ochotę. W wyniku tego wiele kobiet, w tym dziewczynek, jest gwałconych[1], a rezultatem są niechciane ciąże. Gwoździem do trumny jest restrykcyjne prawo antyaborcyjne, które bezwzględnie zakazuje usunięcia ciąży bez względu na to, czy jest to efekt gwałtu, czy płód jest uszkodzony, czy zagrożone jest życie kobiety. Jakby tego było mało, każde podejrzenie aborcji, a takowe pojawiają się bardzo często, skutkują niemalże natychmiastową karą więzienia.
Po zapoznaniu się z tymi faktami mogłoby się wydawać, że kobiety w Polsce znajdują się w dość uprzywilejowanej pozycji w porównaniu do sytuacji w Salwadorze. A jednak trudno nie mieć wrażenia, że polska rzeczywistość zaczyna coraz to większymi krokami zmierzać w kierunku salwadorskiego piekła, gdzie kobiety są odarte z wszelkich praw. Zabrano nam już prawo do stanowienia o swoich ciałach. Wprowadzono prawo nakazujące rejestru ciąż. Wymaga się od nas życia cnotliwego, a nie jeden polityk wypowiada się o nas jak o kurach domowych na służbie męża.
Ja również mam już dość. Wiele kobiet ma już dość.
Póki nie został nam jeszcze odebrany głos, należy nadal głośno mówić o naszym niezadowoleniu z panującej w kraju sytuacji. Swoich słów nie kieruję tylko do kobiet, ale również do mężczyzn, bo patriarchat nie służy również męskiej części populacji.
Powiedzmy głośno dość i zacznijmy działać. Nadszedł czas, aby ta lawina emocji w końcu zaczęła przynosić zmiany.
Spotkanie z Martyną Wojciechowską odbyło się podczas Igrzysk Wolności 2022. Rozmowę poprowadziła Anna Pamuła.
Cała rozmowa dostępna jest pod linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=pnVv1y0YoJ4
[1] Według Unicef Ameryka Łacińska zajmuje drugą pozycję w rankingu miejsc z wysoką liczbą nastoletnich ciąż (15-19 lat).
https://www.unicef.org/lac/en/gender-equality , dostęp: 05.12.2022.
Autor zdjęcia: Alice Donovan Rouse
