Spędziłem wczoraj cały dzień na Walnym Zgromadzeniu Członków KOD Regionu Mazowsze, którego przebieg mogli Państwo śledzić na żywo dzięki transmisji wideo na stronie V-KOD i duchowi sprawczemu tego przedsięwzięcia, Mariuszowi Malinowskiemu (jest powszechnie znany, zwłaszcza w ostatnich dniach ze względu na hucpę prokuratury pisowskiej, oskarżającej go o wydumane czyny podczas naszych protestów pod Sejmem z grudnia).
Walne trwało cały dzień od bladego świtu do co najmniej 2 w nocy (piszę „co najmniej”, bo nie dotrwałem do zamknięcia, ale prawie). Uczestniczyło w nim niemal tysiąc osób, zarówno KOD-erów (-erek) z samej Warszawy, jak i z innych miast (Ostrołęka, Płock, Radom, Siedlce i gościnnie Łódź).
Można ten wielogodzinny maraton podzielić na dwie sfery: wyborczą i merytoryczną. Głównym bohaterem pierwszej był Mateusz Kijowski, który startował na stanowisko przewodniczącego zarządu Regionu Mazowieckiego KOD, a także na delegata na Zjazd Krajowy KOD. Wygrał w cuglach. Jego rywalami na stanowisko przewodniczącego byli panowie Bilski i Skubiszewski, postaci malownicze i kompetentne, którym należy pogratulować, że zechcieli stanąć w szranki z naszym liderem i uczynić z naszych wyborów święto demokracji.
Pan Skubiszewski ostatecznie zrezygnował, lecz zaprezentował ciekawą ideę doprowadzenia w przyszłych wyborach samorządowych i być może parlamentarnych do wspólnych list wyborczych zjednoczonej opozycji pod egidą KOD. Pan Bilski walczył do końca lansując z kolei tezę, że najpotrzebniejsze jest wspieranie grup lokalnych KOD, czyli umacnianie ruchu oddolnego.
Mateusz Kijowski był niezrównany i zdeklasował rywali, czego należało się spodziewać. Jego sylwetka jest na trwałe zrośnięta z naszą organizacją, na dobre i na złe. Ma doskonałą orientację we wszystkich sferach dotyczących funkcjonowania KOD, bo od 14 miesięcy w tych sferach aktywnie uczestniczy i nimi zarządza, albo bezpośrednio, albo za pośrednictwem zaufanych współpracowników. Zaufanych, co jak już wszyscy wiemy nie zawsze oznacza godnych zaufania.
Wczorajsze wybory można nazwać nowym otwarciem KOD nie tylko dlatego, że udzieliliśmy gremialnie poparcia liderowi, ale też dlatego, że wraz z nim wybraliśmy cały zarząd złożony ze wspaniałych osób, które znamy od roku, z którymi Mateusz Kijowski współpracuje i miał okazję je poznać od jak najlepszej strony.
Należy mieć zatem nadzieję, że w naszym regionie zarząd będzie działał harmonijnie i perfekcyjnie dla wspólnego dobra, bez niezrozumiałych prowokacji i bez kunktatorstwa, jak to ma miejsce w tej chwili na poziomie ogólnopolskim. To będzie zgrany zespół, pełen energii, z wizją rozwoju KOD w takim kierunku, który nam umożliwi ostateczne zwycięstwo: obronę demokracji i wolności w Polsce.
Równolegle do wyborów zarządu odbyły się też wybory delegatów na Zjazd Krajowy, który wybierze nowy zarząd główny KOD. Z tymi wyborami mamy taki kłopot, że statut organizacji przewiduje parytetową a nie proporcjonalną ordynację wyborczą, w związku z czym nie mogliśmy spośród niemal pięćdziesięciorga kandydatów wybrać wszystkich tych, którzy dobrze prezentowaliby nasz region , a tylko dwanaścioro, bo na tyle pozwala mazowiecki limit.
To oczywiście sytuacja kuriozalna, która wymaga w przyszłości zmian statutowych, by uczynić kolejne wybory parytetowo-proporcjonalnymi i zwiększyć limit naszego najliczniejszego regionu. Wszystkim kandydatom wypada podziękować, zwłaszcza tym najzdolniejszym, z których tylko drobna część zdołała zdobyć mandat delegata.
Nasz zjazd uświetniły osobistości związane z antykomunistyczną opozycją demokratyczną, niektóre w charakterze gości, inne z mandatem wyborczym członków (-kiń) KOD. Była wśród nas Danuta Kuroń, Halina Flis-Kuczyńska, był Adam Michnik (ze wspaniałym przemówieniem), Janusz Onyszkiewicz, Andrzej Wielowiejski, Jacek Kleyff i inni. To dla nas nieocenione wsparcie moralne w trudnych czasach kryzysu w organizacji. Kryzysu, który dzięki wczorajszym wyborom wprawdzie nie dobiega jeszcze końca, ale został przełamany i można żywić nadzieję, że uda się go zażegnać.
Przyjęliśmy katalog niezmiernie ważnych uchwał. Choćby uchwałę o wsparciu protestu (strajku) ZNP w związku z fatalną „reformą” oświaty, ale też wspierać będziemy protest zainicjowany przez środowisko redakcji Liberte! przeciw projektowi pisowskiej zmiany ordynacji wyborczej w przyszłorocznych wyborach samorządowych, której celem jest przejęcie przez PiS samorządów.
Wspomniane wcześniej panie Danuta Kuroń i Halina Flis-Kuczyńska wraz z pozostałymi sygnatariuszami: Krystyną Skarżyńską, Moniką Płatek i Piotrem Niemczykiem, wystosowały list do KOD z propozycją społecznej „dobrej usługi”, czyli niezależnego zewnętrznego audytu finansów KOD, przeprowadzonego przez fachowców, który doprowadziłby do uporządkowania naszych finansów, stanowczo zaniedbanych przez dotychczasowych zarządzających z powodu braku stosownych kompetencji.
Podjęliśmy uchwałę postulat o uniezależnieniu się naszego regionu od centrali, idąc za przykładem choćby regionu zachodniopomorskiego. Autonomizacja regionów w naszym rozumieniu nie musi służyć rozbiciu organizacji, lecz jedynie lepszemu zarządzaniu niż z poziomu obstrukcyjnego zarządu głównego w jego obecnym składzie personalnym. Inną niezmiernie ważną uchwałą jest wezwanie zarządu głównego do zorganizowania Ogólnokrajowego Zjazdu Członków KOD, w którego gestii jako najwyższego organu jest powołanie mądrego zarządu i dokonanie niezbędnych zmian w statucie.
Pod koniec wczorajszego zjazdu dało o sobie znać nasze zmęczenie. Kiedy komisja skrutacyjna skrupulatnie liczyła nasze głosy, puściliśmy sobie na sali obrad muzykę i zaczęliśmy w jej takt podrygiwać, co skwapliwie kręciła kamera reżimowej telewizji, i co – niewykluczone – będzie kolejnym humbugiem TVP-PiS, jakoby członkowie KOD miast obradować tańcowali wesoło. Liczę więc na to, że Państwo nie dadzą się zwieść pisowskiej propagandzie, o ile zdecyduje się na wykorzystanie naszej aktywności w niecnych celach.
Wczoraj TVP-PiS podało, że – cytuję z pamięci – „Kijowski wygrał i domaga się pieniędzy”, co jest wierutną bzdurą złożoną ze sprytnie i sensacyjnie dobranych półprawd. Owszem wygrał, i potwierdził to, o czym mówili jego konkurenci i o czym mówimy my wszyscy, że całodobowe zaangażowanie w KOD wymaga potraktowania jako etat. Kijowski mówił, nie muszę dodawać, znacznie więcej, poruszając mnóstwo ważniejszych spraw, ale trudno się spodziewać, by szczujnia go cytowała tam, gdzie nie da się mu przyłożyć. W tym kontekście może warto dodać, że wczoraj przyjęliśmy też uchwałę o konieczności powołania rzecznika prasowego KOD-u. Nasz lider odniósł się do niej z niejakim dystansem, ale my raczej z pewną ulgą i zadowoleniem…
Na koniec tego mojego sprawozdania wypada podziękować serdecznie wszystkim uczestnikom zjazdu, zwłaszcza tym, którzy pofatygowali się z innych miast, i pogratulować zwycięzcom wyborów. Przegrani nie muszą traktować tego faktu jako swojej klęski, lecz jako sygnał, że trzeba jeszcze popracować dla dobra ruchu i szerzej dla naszego wspólnego społecznego dobra.
Gratuluję Mateuszowi Kijowskiemu i nowemu zarządowi regionu. W Was nasza nadzieja, możecie liczyć na nasze poparcie, tak jak my liczymy na waszą pracę i pomysłowość w walce z pisowskim reżimem dewastującym nasz kraj, naszą demokrację i naszą wolność.