Twitter to wszechstronne narzędzie. Niektórym instytucjom państwa, jak np. NIK, dodatkowo ułatwia pracę:
Niestety dla ministrów rządu PiS, jak widać, twitterowa udręka zaczyna się już od pierwszego tweeta. Tak to niestety bywa, gdy akurat tej jednej nieruchomości wynajmowanej na dom schadzek – pośród tak wielu przecież innych i różnorakich afer – się nie puściło płazem. Cóż…
Podobno walka z pandemią jest jak wojna. Nikogo to nie dziwi, że połapał się w tym idealnie właśnie Tadeusz Rydzyk, jeden z najwybitniejszych polskich biznesmenów. Pecunia non olet, zatem rekin biznesu zaczął obsługiwać wszystkie grupy targetowe, tak prawicowych negacjonistów „plandemii”, jak i przerażone do cna wizją śmierci pod respiratorem staruszki.
I to z pieśnią na ustach: „Teeeeeeeeeeraz jest wooooojna! Kto handluje, ten żyjeeeeee…!”.
Na wolnym rynku jest jednak tak, że zarobić może wielu. Skoro Rydzyk może, to dlaczego nie mogliby państwo Elbanowscy? Ta urocza para, która pozbawiła setki tysięcy (bynajmniej nie swoich) dzieci lepszych szans edukacyjnych w pogoni za sławą i dostępem do grantów od rządu PiS, nie jest pazerna (przynajmniej w porównaniu z żonami posłów PiS, zasiadającymi w dziesiątkach rad nadzorczych równocześnie). Po wpłynięciu grantów nie parła długo na szkło, tylko pieniążki inwestowała i konsumowała. Ale każde pieniążki kiedyś się kończą, a pandemia otwiera nowe perspektywy zarobku. I jeśli w celu uzyskania nowego grantu (np. w formie pieniędzy za milczenie) państwo Elbanowscy mieliby pozbawionych już większych szans edukacyjnych dzieci pozbawić także zdrowia, to zrobią to bez mrugnięcia okiem. To bowiem nie ty masz decydować, kiedy do szkoły pójdzie twoje dziecko i nie ty masz decydować, czy zostanie zaszczepione. O tym w państwie PiS decyduje Karolina Elbanowska (bo raczej nie jej mąż – tylko spójrzcie na niego).
Tymczasem we Francji tamtejszych Elbanowskich ludzie słuchają do czasu. Śmierć z głodu przecież jest gorsza od śmierci od szczepionki. A przynajmniej nie lepsza.
Klamka zapadła! Minister Czarnek – ostatni inkwizytor świata – zostaje na stanowisku, więc od września nasze dzieci będą intensywnie uczyć się historii. W czasie przeniesie się bowiem ich własna szkoła. Szczególnie ciekawie zapowiada się rok szkolny dla dziewcząt. Ugruntowanie musi boleć, wszak kojarzy się ze wdeptywaniem. Od typu rodzica zależy jednak, kogo i co będzie boleć.
Jest takie miejsce w Warszawie, które przypomina ukraiński Prypeć. Kolega RaziOK nie od parady ma znak radioaktywności w nicku! Brawa za czujność!
Skoro już mowa o ludziach i rzeczach niepotrzebnych. Prezydent Andrzej Duda przejawił jakąś tam aktywność w tym miesiącu. Szarpał się z dmuchanym krabem nad basenem w Juracie, to raz. Drugą aktywność wykryła najlepsza na naszym TT Pegi:
Po trzecie, pan prezydent pracowicie kształtuje swój osobisty timeline na TT. No, ładnie, ładnie. My takiego nie mamy.
To, czym u prawicy jest hipokryzja co do moralności z „obrazą uczuć religijnych” na czele, tym na lewicy jest kwękanie nad koniecznością pracowania w życiu. Paralela polega na tym, że są to: a) postawy niemądre, b) nastroje, którym obie grupy odpowiednio lubią się oddawać, c) rzeczy, z których my lubimy niekiedy drzeć łacha. Tutaj całkiem niezła egzemplifikacja.
Nie wiem, czy się może dziwicie temu, jak trudno dzisiaj zostać w Polsce ambasadorem zaakceptowanym przez rząd PiS. My się nie dziwimy. Myślę, że rząd usiłuje w ten sposób delikatnie zasugerować innym stolicom, że najlepiej na ambasadora w Polscy wybrać żonę, szwagra czy teścia posła PiS, którzy właśnie zdają stołki w spółkach skarbu państwa w związku z wypowiedzianą przez Wielkiego Prezesa „war on nepotism”.
A na koniec zabawa: znajdź trzy różnice!
Komandor @piotr_beniuszys
Fundacja Liberté! zaprasza na Igrzyska Wolności w Łodzi w dniach 10 – 12.09.2021.
Dowiedz się więcej na stronie: https://igrzyskawolnosci.pl/
Partnerami strategicznymi wydarzenia są: Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń.