Być może i przegrał wybory prezydenckie, ale na polskim politycznym Twitterze @krzysztofbosak lśnił w minionym miesiącu niczym najjaśniejsza gwiazda! Hitem sezonu stał się jego tweet, w którym orzeka on, czy coś czynić wolno, a robi to na podstawie swojej własnej interpretacji woli samego Boga. Korzystając z okazji, dziesiątki (jeśli nie setki) użytkowników TT wzięło się pytać Wyrocznię Krzysztofa, czy można robić to lub tamto. Wyrocznia Krzysztof odpowiadał na wszystkie te pytania i zachował się przy tym jak wzorcowy liberał. Dla przykładu wyglądało to tak (pyta @AhegiUwU):
Ta zabawa trwała wiele dni, ale hitem z kategorii krótkotrwałych acz intensywnych eksplozji śmiechu, drwiny i niedowierzania była informacja podana przez @rzeczpospolita. To był w istocie Kwik Miesiąca, co bezbłędnie zauważył @nerkowiec_.
Polska i Węgry tworzące instytut oceniający praworządność w państwach UE są jak Jarosław Kaczyński tworzący poradnię małżeńską, jak Janusz Palikot prowadzący kółko różańcowe, jak Rafał Woś wykładający na wyższej szkole ekonomicznej, jak Donald Trump liderujący moralnej większości, w końcu jak redakcja „Liberte!” tworząca klub abstynenta i propagująca go na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
Czasem aż wzruszające jest więc zaufanie do nas. Na przykład pani red. @estera_flieger nie przepada za „Liberte!”, gdyż liberałów, którzy nie dali sobie po upadku Lehman Brothers spokoju z liberalizmem gospodarczym, darzy sympatią równą średnio groźnej zarazie. A jednak jest przekonana o trzeźwości naszego spojrzenia na świat, czemu dała wyraz w takiej wymianie zdań pod tweetem @RGwiazdowski:
Nasz rząd się zmienia! Nie mając już żadnych upierdliwych wyborów na karku, rząd PiS postanowił się unowocześnić. W tym roku, zamiast obchodzić tylko Dzień Niepodległości, Dzień Konstytucji, Dzień Żołnierzy Wyklętych i Dzień Rocznicy Zamachu w Smoleńsku, gabinet Mateusza Morawieckiego postanowił uczcić Dzień Chłopaka! Jak pisze @KrutulPawel:
Niestety do składu gabinetu przypałętała się jedna osoba niebędąca chłopakiem. Ale rząd powinien mieć łatwy dostęp do tych tabletek zmieniających płeć z Poznania. W końcu…
Krzychu, czy można zmienić pani minister płeć, aby nie siała zgorszenia kobiecą obecnością w rządzie?
Nasz męski rząd jest najlepszym dowodem na to, że w Polsce nie ma żadnej formalnej dyskryminacji. Kobietom wolno być ministrami, a homoseksualiści mają równe prawa (np. zawarcia małżeństwa z osobą przeciwnej płci). Wszelkie ataki zza granicy muszą więc spalić na panewce. Lada dzień Polska i Węgry udowodnią Europie zachodniej, że to ona jest totalitarna i pozbawiona rządów prawa, a jak się doigra, to wicepremier Sasin udowodni jej, że to u nich biją gejów. On wie, jak to zrobić. @AndrejRysuje antycypuje tą operację tak oto:
Ale może można zaoszczędzić od 90 do 95% tej sumy? W końcu wystarczy wysłać listy do tych, którzy rzeczywiście trzęsą krajami Zachodu, a to (w zależności od badań) 5-10% tamtych społeczeństw, gdyż:
Na koniec chcemy serdecznie pozdrowić pana red. @lkwarzecha. Zwłaszcza że czujemy jego ból…
Nie ma. Dokładnie to samo odczuwamy, gdy chcemy skorzystać z opcji głosowego wyszukiwania w apce YouTube i usiłujemy tam wjechać idealnie wymuskanym cockney. Apka nic nie kuma i podsuwa zwykle disco polo w miejsce Joy Division. Ale, z drugiej strony…
Krzychu, czy można zamiast „koulslo” mówić „surówka z białej kapusty”?
wyścibił @piotr_beniuszys