„Ukraina już udowodniła, że jest mocna, że jest na równi z Wami, teraz Wy udowodnijcie, że jesteście na równi z nami, Europejczykami, wtedy życie zwycięży śmierć, a światło zwycięży ciemność”. Cytatem z jednej z wypowiedzi Wołodymyra Zełeńskiego, Mirek Michalski rozpoczął debatę „Co wojna w Ukrainie zmienia w naszym kompasie moralnym?”, w której udział wzięli: Władysław Frasyniuk, Adam Michnik, Janusz Onyszkiewicz oraz Grażyna Ewa Staniszewska*.
Frasyniuk: „Nie pamiętam takiej wojny, gdzie słowa są ważniejsze niż rakiety”.
W odpowiedzi prelegenci wspólnie podnieśli problem „wierzytelności” polskiego rządu w jego relacjach z Ukrainą. Władysław Frasyniuk powątpiewał, czy polski rząd to dobry partner dla Ukrainy. „Czy te słowa nie są słowami [skierowanymi –red.] do Polski? Europie przydałyby się polskie uszy i oczy, ale czy tego rządu?”. Frasyniuk jednocześnie podkreślił, że Zełenski to ukraiński Wałęsa: „Ja nie pamiętam takiej wojny, gdzie słowa są ważniejsze niż rakiety. On buduje ukraińskiej społeczeństwo obywatelskie i szuka partnerów w Europie”. Janusz Onyszkiewicz przypomniał, że nie tak dawno stawialiśmy ultimatum Ukraińcom: „Będziemy z wami gadać jak przeprosicie za Wołyń!”.
W podobnym duchu głos zabrał Adam Michnik, określając Morawieckiego plagiatorem Putina. „Polityka rządu Morawieckiego polega na paradoksie. W polityce wewnętrznej reprezentuje putinowski model państwa, jest plagiatorem Putina. ‘Polska wstaje z kolan’ to cytat z Putina. Cała ta polityka historyczna, dręczenie niezależnych mediów, likwidacja niezależnego wymiaru sprawiedliwości, to wszystko Putin i jego system. Uważam ten rząd za najgorszy od 1989, jednak w stosunku do Ukrainy zabrał stanowisko inne niż Orbán, a ja wolę, gdy ktoś robi coś dobrego z paskudnych motywacji, niż jak robi coś złego ze szlachetnych motywacji. Jednak nie łudźmy się, to co proponują nam Kaczyński i Morawiecki, to jest polski wariant putinizmu, oni chcą mieć w Polsce takie państwo, jakie stworzył Putin i takie społeczeństwo ogłupiałe, przerażone jakie jest w Rosji. Nie dajmy się zwieść, nie wierzmy w żadne deklaracje, ta władza była ukrainożercza, antyukraińska i do dzisiaj zachowuje dyskretne milczenie na temat swoich relacji z Ukrainą sprzed wojny. Jeśli nam się nie uda w wyborach zmienić rządu, to będziemy mieli takie państwo jakie mają dzisiaj Rosjanie pod Putinem, bo im się nie udało”.
Staniszewska: „Ten gen solidarności się odezwał […] i pod jego wpływem rząd polski nie mógł zareagować inaczej”.
Tymczasem Staniszewska zwróciła uwagę na gen ‘Solidarności’, który jej zdaniem odezwał się w pierwszy weekend po rosyjskim ataku. W jej odczuciu to pod wpływem społecznego wzmożenia reakcja rządu polskiego nie mogła być inna. Diagnozę Staniszewskiej w wątpliwość poddał Frasyniuk: „Czy naprawdę Morawiecki kieruje się sympatią polskiego społeczeństwa? No zaraz, a przedtem była jeszcze ta druga granica gdzie ci ‘niechrześcijańscy’ wchodzili. Jak się zachował Morawiecki? Nie było polskiego społeczeństwa? Było! Jak traktowani byli obywatele polscy, którzy pomagali tym biednym, represjonowanym, szczutym psami ludziom, których my Polacy wyrzucaliśmy na druga stronę? Ten rząd w dupie ma społeczeństwo, bo to jest rząd, który próbuje odbudować totalitarne państwo. To, że Frasyniuk i Staniszewska cały czas stoją na ulicach jest oznaką porażki” – spuentował.
Michnik: „To, co odróżnia nasze elity opozycyjne, to pewien rodzaj wewnętrznej uczciwości”.
Michnik dostrzegł w obecnej sytuacji i porażkę i sukces, bo – jak tłumaczył – to dobra oznaka, że społeczeństwo się broni. „Przez cały czas trwa opór. Prawnicy – najbardziej służalcza grupa zawodowa w PRL, teraz rośnie w siłę. To co jest sukcesem Putina, Kaczyńskiego, Orbána to to, że oni potrafili zatruć ludzkie serca. Mogli liczyć na realną, niesfałszowaną wygraną w wyborach, to jest sukces ich strategii, prania mózgów. Ale wszystkich nie wyprali, stąd ciągle trwa twardy opór i Trzaskowski przegrał minimalnie. Jeśli chodzi o przyszłość, jestem daleki od hura-optymizmu, rozliczą nas, dlaczego nie potrafiliśmy wygrać wojny z ludźmi, którzy kłamali, a dzisiaj są nieudolni. Ale nigdy nie zwyciężył u nas model, że za nasze porażki winny jest Zachód. To co odróżnia nasze elity opozycyjne to pewien rodzaj wewnętrznej uczciwości. Ewa Kopacz powiedziała, że nie będziemy mówili, że wybory były sfałszowane. I chyba to najbardziej dzieli Polskę dzisiaj”.
Michnik: „Trzeba sobie zadać pytanie jaki gen historyczny jest zawarty w naszym polskim DNA?”
Michnik w swojej wypowiedzi nawiązał do często używanej tezy o genie autokracji zakodowanym w rosyjskim społeczeństwie i analogicznie postawił pytanie czy istnieje gen polski: „To trzeba sobie zadać pytanie jaki gen historyczny jest zawarty w naszym polskim DNA: czy to jest gen romantycznych powstań, które przegrywały? Czy to jest gen szlacheckiej anarchii, która doprowadziła do rozbiorów? Czy to jest gen rebelii galicyjskiej z 1836 roku gdzie Wyspiański pisał „mego dziadka piłą rżnęli i myśmy o tym zapomnieli”? Czy gen tych chłopów, którzy wiązali powstańców i prowadzili do żandarmów? To są wszystko nasze tradycje. I wreszcie dwudziestolecie, odzyskana niepodległość, która zaczyna się od tego, że nasz pierwszy prezydent demokratycznie wybrany przez parlament zamordowany jest po dzikiej, nienawistnej szczujni, w tym samym czasie nasz wielki pisarz Boy-Żeleński oskarżony jest o pornografię i bolszewizm. Potem wojskowy zamach stanu, potem osobliwa gra ekipy Piłsudzkiego z parlamentem, potem Brześć, uwięzienie Witosa, premiera z okresu wojny z bolszewikami. Mamy taki moment kiedy na nowo musimy spojrzeć na naszą historię, tym bardziej, że mamy do czynienia z polityką historyczną ‘dobrej zmiany’. To są tacy wybitni historycy, którzy z historii ‘Solidarności’ chcą wygumkować Lecha Wałęsę. Co już jest osiągnięciem na miarę dokonań Stalina, któremu z fotografii ginęli kolejni przywódcy bolszewiccy. Jako społeczeństwo, które się zbuntowało, które nie chce służyć PiS – owi, nie podgryzajmy się, wytrzymajmy z zaciśniętymi zębami do wyborów, bo tylko w taki sposób popędzimy im kota. Wygrajmy wybory i odzyskajmy Polskę.”- zakończył zwracając się bezpośrednio do publiczności.
Frasyniuk: „Przekleństwem mojego pokolenia jest słowo nadzieja”
Na słowa Michnika bezpośrednio zareagował Frasyniuk: „Zaklęcia pod tytułem zagryźmy język i poczekajmy na zwycięstwo, ja nie potrafię czekać” – oznajmił. W jego ocenie w Polsce również toczy się wojna, o wartości, o państwo prawa, o demokrację, o szacunek do drugiego człowieka. „Mamy rasizm, mamy zatrzymania jak w totalitarnym państwie. Przekleństwem mojego pokolenia jest słowo nadzieja. Dzisiaj ta nadzieja – bez przerwy o niej słyszę w mediach – czyli czekam aż ktoś za mnie coś zrobi. Ja jestem przeciwnikiem nadziei, ja nie liczę na nadzieję. Moim zdaniem, problem współczesnej Polski, i także tego młodszego pokolenia w polityce, polega nam tym, że my cały czas jesteśmy zakładnikami wszystkich przegranych powstań i jak Frasyniuk mówi „Nie bać się” to oni mówią: „Nie no, Panie Władku to nas biją, a nie my bijemy”. Jest wojna, na tej wojnie trzeba być twardym!”
Onyszkiewicz: „Czy to co się dzisiaj dzieje zasieje takie złe nasiono, które sprawi, że potem będzie bardzo trudno żyć?”
W reakcji na płomienne słowa Frasyniuka, Onyszkiewicz przywołał pojęcie zaczerpnięte z terminologii wojskowej tzw. „friendly fire”, czyli jak sam wytłumaczył, sytuacja gdzie ginie się od ognia z własnej strony. „Myślę, że lepiej nie strzelać do naszych, ale chcę porzucić ten wątek. Mówiliśmy o Polakach, mówiliśmy o Ukraińcach, a co z Rosjanami, co z Białorusinami? Obawiam się tego jak będą się układały stosunki pomiędzy nami a Rosjanami, pomiędzy Rosjanami a Ukraińcami. Czy to co się dzisiaj dzieje zasieje takie złe nasiono, które sprawi, że potem będzie bardzo trudno żyć. Bo jednak Rosjanie nie wyjadą na Madagaskar, oni tutaj zostaną. A w szczególności – co mnie w ogóle martwi – to głosy, które się pojawiają, żeby zignorować rosyjską kulturę. Ja wiem, że Dostojewski jeśli chodzi o jego stosunek do Polaków, był nam niespecjalnie przychylny, Puszkin zresztą też, ale to wcale nie znaczy, że nie powinniśmy czytać Dostojewskiego i nie powinniśmy słuchać Czajkowskiego. Ten problem moralny, jak potem postępować z Rosjanami i Białorusinami, jest to problem, z którym będziemy musieli się zmierzyć, a przede wszystkim będą musieli zmierzyć się Ukraińcy, i może jakoś trzeba będzie im w tym pomóc”.
Michnik: „Sprawa polega na tym, że w Polsce nie ma wojny, prawdziwą wojnę prowadzi Putin.”
Michnik na zakończenie debaty nawiązał do wypowiedzi swoich poprzedników. W pierwszej kolejności odniósł się do słów Frasyniuka: „Chcę wrócić do nadziei. Ja w odróżnieniu od Władka cenię nadzieję, lubię nadzieję, zawsze w życiu miałem nadzieję i to mi zawsze dobrze służyło. Władek przez cały czas stanu wojennego był ikoną ‘Solidarności’, bo był znakiem nadziei, że damy radę. Więc jeśli znak nadziei, odcina się od nadziei to trzeba już wiersze pisać, a nie brać to literalnie. Sprawa polega na tym, że w Polsce nie ma wojny, prawdziwą wojnę prowadzi Putin i Putin tej wojny nie może wygrać, musimy zrobić wszystko by tę wojnę przegrał.
Jeśli chodzi o moje kompasy moralne, to taki mój kolega dziennikarz bardzo lewicowy, który mnie uważa za zgniłego socjaldemokratę, mówi tak: „Moje lewicowe serce skowycze z bólu, ale musiałem porzucić mój pacyfizm. Jestem po stronie Ukraińców, przeciwko Putinowi trzeba do nich strzelać”. Jednak nie dajmy się zarazić rusofobią, nacjonalizmem. Pamiętam na początku stanu wojennego moje dwie koleżanki pod pseudonimem opublikowały w Tygodniku Mazowsze artykuł „Czy ocalimy się od nienawiści?”. Janusz [Onyszkiewicz-red.] ma rację trafia w dziesiątkę, Rosjanie nie wyjadą na Madagaskar, oczywiście ich czeka straszny los teraz. Będą mieli gorzej niż Serbowie, bo jest ich więcej. Nie będzie łatwo być Rosjaninem w Europie, ale właśnie dlatego, że myśmy byli tą mniejszością, której podstawowa siła polegała na tym, że staliśmy po dobrej stronie, że mieliśmy odwagę być po dobrej stronie. Pamiętajcie nacjonalizm to jest trucizna, wszelki nacjonalizm, ogłupia ludzi, uczy ich nienawidzić zamiast myśleć. Nie dajmy się w to w robić”.
Debata „Co wojna w Ukrainie zmienia w naszym kompasie moralnym?” odbyła się w ramach Igrzysk Wolności 2022. Całość rozmowy jest dostępna pod linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=fSMmdp2mn_o