Czwarty prezydent Republiki Federalnej Niemiec, który pełnił najwyższy urząd w latach 1974-79, Walter Scheel, był autorem jednej z najważniejszych modernizacji w dziejach niemieckiej partii liberalnej FDP. Otwierając ją na nowe idee polityczne, gruntownie zmienił jej funkcję w systemie partyjnym. Poprzez ostateczne zerwanie z kłopotliwym dziedzictwem narodowego liberalizmu i usunięcie nacjonalistycznych elementów z profilu ideowego FDP, Scheel otworzył partię na koalicje z SPD i umieścił liberałów realnie w centrum niemieckiej polityki. Miało to niebagatelne konsekwencje zarówno dla polityki wewnętrznej, jak i – w jeszcze większym stopniu – dla polityki zagranicznej Bonn.
Walter Scheel urodził się w 1919 r. pod Solingen w rodzinie trudniącej się rzemiosłem. Odebrał relatywnie skromne wykształcenie – po maturze w roku 1938 odbył roczną praktyką zawodową w bankowości. Dalsze plany samorozwoju pokrzyżowała wojna i powołanie do Luftwaffe, w której służył aż do 1945 r. osiągając stopień porucznika i zostając odznaczony Krzyżami Żelaznymi pierwszej i drugiej klasy. Gdy wybuchła wojna i został żołnierzem miał 20 lat, więc był być może zbyt młody, aby od niego oczekiwać zwłaszcza przedwojennej aktywności opozycyjnej przeciwko reżimowi III Rzeszy. Faktem jest, że Scheel żadnej takiej aktywności nie podjął, a proces nabywania politycznej świadomości rozpoczął się u niego dopiero wraz z kapitulacją Niemiec. Co więcej, latem 1941 r. został przyjęty w poczet członków NSDAP, choć przez cały czas formalnego członkostwa był żołnierzem frontowym, nie działaczem. Zachował się jego wniosek o członkostwo w partii nazistowskiej, natomiast niejasnym pozostaje kwestia tego, na ile młody Scheel złożył go świadomie. Po latach twierdził, że wniosek został dołączony do wielu innych dokumentów, które kazano mu podpisywać jako żołnierzowi. Niewątpliwie słuszna krytyka spotykała go za ujawnienie faktu członkostwa w NSDAP dopiero wiele lat po pełnieniu funkcji ministra spraw zagranicznych w latach 1969-74. Będąc szefem zachodnioniemieckiej dyplomacji Scheel był pierwszym ministrem, który publicznie sformułował potrzebę powstania raportu rozliczającego działania kierowanego przezeń resortu w okresie III Rzeszy. Raport taki miał jednak powstać aż dopiero w 2010 r.
Już w 1946 r. Scheel został członkiem FDP. Nawet jeśli przez pierwsze kilkanaście lat po wojnie zajmował się głównie karierą biznesową i nadrabiał zaległości edukacyjne zdobywając szlify w gospodarce (pracował jako menadżer dużych zakładów przemysłowych, od 1953 r. był uznanym w regionie doradcą ekonomicznym, prowadził m.in. agencję doradczą M&A oraz zakładał instytut badań nad gospodarką Intermarket), to jednak pełnił także pierwsze mandaty polityczne w polityce lokalnej. Jego zachowanie jako członka FDP w Nadrenii Północnej – Westfalii potwierdza tezę, że jako młody człowiek nie uległ urokowi nazizmu. W latach 50. westfalska FDP była najsilniej zdominowaną przez nacjonalistów strukturą w całej FDP (na początku dekady była intensywnie infiltrowana przez byłych nazistów, którzy planowali jej struktury przejąć, aż kres temu położyła tzw. afera Naumanna). Scheel jednak zaangażował się w poziomą strukturę tzw. „młodych”, która stopniowo torpedowała zorientowane na prawo kierownictwo partii w landzie. Do tego stopnia, że w 1956 r. doszło do – szokującej wówczas – zmiany koalicjanta i przejęcia w Düsseldorfie władzy przez koalicję SPD-FDP. Była to zapowiedź przyszłych wydarzeń na szczeblu federalnym.
W latach 60. już całkowicie oddany polityce, Scheel został ministrem ds. współpracy gospodarczej w rządach chadecko-liberalnych Konrada Adenauera i Ludwiga Erharda. Ten czas naznaczony był głębokimi sporami na linii FDP-CDU/CSU. W 1962 r. koalicja zawisła na włosku, gdy lider CSU i minister obrony Franz Josef Strauß usiłował ograniczyć wolność prasy (afera „Spiegla”), w końcu upadła w 1965 r. w toku sporów budżetowych. Liberałowie przeszli do opozycji solidnie poirytowani postawą chadeków, autorytarnymi ciągotami Straußa i słabością Erharda. W tych warunkach Scheel zaczął oswajać swoją partię z wizją koalicji z SPD po kolejnych wyborach.
W 1968 r. Scheel przejął kierownictwo FDP od Ericha Mendego (przedstawiciela frakcji narodowo-liberalnej, który przejdzie do CDU w proteście przeciwko koalicji SPD-FDP). Był to okres szczególny w zachodniej Europie – czas buntu młodzieży przeciwko autorytetom i zastygłej strukturze hierarchii społecznej, okres protestów, upolitycznienia zbuntowanej młodzieży, kontrkultury i rozwoju ruchów opozycji pozaparlamentarnej. W Niemczech poza tym był to czas rozliczeń młodych z pokoleniem rodziców w kontekście jego uwikłania w system nazistowski. FDP była natomiast wtedy jedyną partią opozycyjną w Bundestagu i nagle stała się modna wśród młodzieży. Jej głosem na kampusach stał się „akademicki celebryta” Ralf Dahrendorf. Powstały kontakty z nawet mocno lewicującymi liderami młodzieżowej kontrkultury. Młodzieżówka FDP była z tym środowiskami dość mocno powiązana.
Scheel był w efekcie w stanie przeforsować zawarcie koalicji z SPD w 1969 r. i został wicekanclerzem oraz szefem dyplomacji w rządzie Willy’ego Brandta. Część partyjnych konserwatystów rzuciła legitymacjami przyspieszając proces reorientacji FDP. Niektórzy pozostali, przekonani stanowiskami. W roku 1971 FDP opublikowała słynne „Tezy fryburskie”, czyli dokument programowy będący znakiem jej przejścia na pozycje socjalliberalne, którego autorami byli Scheel, Werner Maihofer i Karl-Hermann Flach. Przede wszystkim FDP ostatecznie brała rozwód z dziedzictwem prawicowego liberalizmu lat powojennych, mocno akcentując wolności indywidualne i liberalizm obyczajowy. Uwypuklono prawa kobiet, w tym prawo do aborcji, równość na rynku pracy i prawa młodzieży. Wypowiedziano wojnę niegdysiejszym strukturom i postawom w szkołach, elementy socjalne znalazły się w podejściu do rynku pracy, w zwiększeniu wpływu pracowników na kierowanie ich zakładami pracy.
Mentalną rewolucję koalicji SPD-FDP obrazują dwa chwytliwe hasła. W polityce wewnętrznej było to „Odważyć się na więcej demokracji”, a więc społeczno-obyczajowa liberalizacja, demontaż zatęchłych struktur konserwatyzmu społecznego, oddanie głosu obywatelowi i daleko idące wzmocnienie jego roli w procesach politycznych poprzez mocne wsparcie obywatelskiego aktywizmu, konsultacje społeczne, rozwój polityki komunalnej. Było to czytelne otwarcie się na młodych buntowników tamtych lat.
W polityce zagranicznej istnym kopernikańskim przewrotem była polityka „Przemiany poprzez zbliżenie”. SPD i FDP odrzuciły postawę zamykania oczu na realia i zaprzestały bojkotowania kontaktów i relacji z NRD, czy wręcz negowania faktu istnienia tego państwa (co można bez trudu odnaleźć w dokumentach programowych FDP z lat 50.). Ponadto nowy rząd postanowił nawiązać relacje z krajami bloku wschodniego, w tym z PRL. Owocem tej polityki był traktat RFN-PRL z 1970 r. oraz nawiązanie stosunków dyplomatycznych, którego 50-lecie właśnie obchodziliśmy. W tym kontekście najbardziej doniosłe było jednak oczywiście uznanie przez Bonn granicy na Odrze i Nysie, co nadal odrzucała wówczas chadecja, a jeszcze 10 lat wcześniej byłoby nie do przyjęcia także dla FDP. Tej przemiany myślenia w tej partii dokonał właśnie Walter Scheel.
Naturalnie wszelkie te postępy w kontaktach z Berlinem-Pankow czy Warszawą musiały się opierać na normalizacji stosunków z Moskwą. Brandt i Scheel nie mieli żadnych złudzeń co do tego, że bez zgody ZSRR, NRD i PRL nie podejmą żadnych decyzji o stosunkach z Bonn. Tym nie mniej, w odniesieniu do Polski stworzono warunki do rozpoczęcia trudnego procesu pojednania. Po liście polskich biskupów, spektakularne uklęknięcie Brandta przed pomnikiem bohaterów getta w Warszawie było pierwszym jego akordem z niemieckiej strony. Ale pokłosiem nowej polityki wschodniej Niemiec był także proces odprężenia lat 70., z powołaniem KBWE na czele.
Prezydentura Scheela bywa w niemieckim dyskursie niedoceniana. Brakowało jej może mocnych akcentów, ale prezydent federalny w Niemczech – tak wtedy, jak i dzisiaj – pełni funkcję wyłącznie reprezentacyjną, więc o mocne akcenty niełatwo. Scheel budził wiele sympatii (dużo popularności przysporzyło mu nagranie tuż przed objęciem prezydentury ludowego hitu „Hoch auf dem gelben Wagen”, który wydano na płycie w celach charytatywnych), ale i nieco kontrowersji (był „dzieckiem” cudu gospodarczego i nie ukrywał, że lubi wystawne życie). Przytoczyć niewątpliwie warto jego słowa o wolności i demokracji wypowiedziane w 1977 r. w związku z zamachami ultralewicowych terrorystów z RAF: „Demokracja zawsze jest w drodze do samej siebie. Nigdy nie jest ukończona. Tylko państwa, gdzie wolność niewiele znaczy, mówią o sobie, że osiągnęły cele klasowe. Tylko ludzie, którzy nic nie wiedzą o wolności, twierdzą, że mają receptę na urzeczywistnienie idealnego państwa. Wolność i nieidealne państwo idą w parze, podobnie jak w parze idą państwo idealne i niewola oraz nieludzkość. Demokracja jest najlepszą formą państwowości także dlatego, że przyznaje przed światem swoje niedociągnięcia”.
W 1975 r. Walter Scheel został pierwszym niemieckim prezydentem, który bezwarunkową kapitulację III Rzeszy nazwał „wyzwoleniem” (nie tyle Niemiec, co Niemców – było to wyzwolenie Niemców od Niemiec). Powiedział wówczas o roku 1945 tak: „Zostaliśmy wyzwoleni od straszliwego brzemienia, wyzwoleni od wojny, mordu, poddaństwa i barbarzyństwa. Jednak nie wolno nam nigdy zapomnieć, że to wyzwolenie przyszło z zewnątrz”.
Po zakończeniu prezydentury Walter Scheel angażował się w wielu organizacjach proeuropejskich i charytatywnych. Żył długim życiem, zmarł w wieku 97 lat, w roku 2016. Na jego państwowym pogrzebie prezydent federalny Joachim Gauck powiedział: „Jego życie jest niczym symbol pomyślnego rozpoczęcia na nowo po zakończeniu II wojny światowej oraz reorientacji Republiki Federalnej pod koniec lat 60. W obu przypadkach wniósł ważny wkład, tak ważny jak niewielu Niemców z jego pokolenia”.