Właśnie obiegły nas informacje o tym, że dwie kluczowe osoby w państwie odpowiedzialne za walkę z pandemią mogą być zarażone. Obie nie zostały zaszczepione. Trudno wyobrazić sobie przykład większej nieodpowiedzialności i braku wyobraźni.
Wydawało się, że rok 2010 czyli tragedia katastrofy smoleńskiej, gdzie pozwolono aby tylu najwyższych rangą oficjeli państwowych oraz kluczowych oficerów wojska polskiego umieścić w jednym samolocie, czegoś powinna nauczyć. Mówiliśmy wówczas o potrzebie przywrócenia godności państwu i respektowania elementarnych procedur niezbędnych dla jego działania. W istocie nie o godność tu chodzi ale o podstawowe bezpieczeństwo wszystkich obywateli za które odpowiadają kluczowe osoby w państwie. Widzimy jednak, że nic się nie zmieniło.
Szef KPRM Michał Dworczyk odpowiedzialny za całą koordynację akcji szczepień ma stwierdzone zakażenie Covid-19. Minister zdrowia Adam Niedzielski który miał kontakt z Dworczykiem został skierowany na kwarantannę (szczęśliwe otrzymał wynik negatywny testu). Oczywiście okazało się, że obaj nie zostali zaszczepieni. Dwie najważniejsze operacyjnie osoby w państwie koordynujące politykę walki z pandemią zostały narażone na zachorowanie i wyeliminowanie ze skutecznego pełnienia swoich obowiązków. Na marginesie zostawiam to czy kierunek anty-pandemicznej polityki rządu prowadzonej przez obu Panów jest słuszny i skuteczny. Nie o tym dziś mówimy.
Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Przyjęta przez rząd strategia szczepień oznacza, że zapewne po dwóch miesiącach od rozpoczęcia akcji, zaszczepione nie są kluczowe osoby dla funkcjonowania i bezpieczeństwa państwa. Czy zaszczepiliśmy najwyższych oficerów wojska polskiego? Czy zaszczepiliśmy najważniejsze osoby odpowiadające za działanie infrastruktury energetycznej? Czy zaszczepiliśmy najważniejsze osoby odpowiedzialne za ochronę infrastruktury cybernetycznej w państwie? Czy zaszczepiliśmy wszystkich najważniejszych członków rządów RP? Nie ma tu żadnego znaczenia, że rządzi obecnie opcja za którą delikatnie rzecz ujmując nie przepadam. Czy zaszczepiliśmy wszystkich członków obu izb polskiego parlamentu, których działalność ustawodawcza powinna móc być prowadzona stale i nieprzerwanie, szczególnie w takich trudnych czasach? Czy zaszczepiliśmy osoby na kluczowych stanowiskach w Narodowym Banku Polskim?
Dziś usłyszałem, że polityka PiS w sprawie szczepień kluczowych osób w państwie to populizm. To nie populizm. To skrajna głupota, brak wyobraźni, odpowiedzialności za państwo i całą wspólnotę.
Kwestie elementarnego bezpieczeństwa działania państwa trzeba wyjąć z bieżącego sporu politycznego.