Czytać czy nie czytać? Oto jest pytanie. W przypadku „Hamneta” (Tinder Press 2020) odpowiedź brzmi: niekoniecznie.
Za tę powieść Maggie O’Farrell dostała w 2020 nagrodę Women’s Prize for Fiction, w tyle pozostawiając m.in. „Dziewczynę, kobietę, inną” Bernardine Evaristo. Nie rozumiem tej decyzji, bo „Hamnet” to powieść konwencjonalna, niczym się niewyróżniająca, w dodatku nieznośnie sentymentalna i pełna klisz. Zwykłe czytadło, „literatura wagonowa” na raz.
Tytułowy Hamnet był synem Williama Szekspira i Anne Hathaway (O’Farell używa w swojej powieści jej drugiego imienia, Agnes). Żył 11 lat, zmarł w 1596 roku. Nie wiadomo dlaczego; O’Farrell spekuluje, że na dżumę (argumentując, że w swoich tekstach Szekspir ani razu nie wspomina o zarazie). Ojciec upamiętnił go w słynnym „Hamlecie”.
Tytuł jest mylący, bo „Hamnet” to nie jest powieść o synu Szekspira. Na szczęście nie jest to też powieść o Szekspirze, tylko o kobiecym doświadczeniu. Bardzo byłam ciekawa, jak O’Farrell poradzi sobie z Hathaway. Pewne jest tylko to, że była starsza od Williama o osiem lat, do ślubu poszła pośpiesznie, w ciąży (co nie było rzadkością), a w testamencie małżonek przepisał jej tylko łóżko, i to nie to najlepsze (Stephen Greenblatt żartuje, że Szekspir swoje „najlepsze łóżko” znalazł gdzie indziej, z dala od domu; testamentową anegdotę wykorzystał Vern Thiessen w dramacie „Shakespeare’s Will”).
Hathaway jest drugoplanową bohaterką w setkach prac o Szekspirze, np. wspomnianej biografii Greenblatta „Will in the World” i powieści Grace Tiffany „Will”.
Zainteresowanie herstoriami sprawiło, że przestała być przypisem. O’Farrell wymienia w bibliografii książkę Germaine Greer „Shakespeare’s Wife”. Różne wyobrażenia na temat Hathaway zbiera w pasjonującej książce „Imagining Shakespeare’s Wife: The Afterlife of Anne Hathaway” Katherine West Schell. Bywa przedstawiana albo jako oddana żona i matka, która pomogła mężowi uniknąć przewidywalnego życia i przekazywanego z ojca na syna fachu rękawicznika, albo jako kłopotliwy błąd młodości, niepiśmienna wieśniaczka, niepotrafiąca docenić mężowskiej twórczości.
O’Farrell idzie wydeptaną feministyczną ścieżką – jej Agnes jest wiedźmowata, zna się na ziołach i wytrenowała sobie pustułkę. Ma dar widzenia, a pierwszą córkę rodzi w lesie. Kiedy William widzi ją po raz pierwszy, z okna pokoju, w którym uczy jej braci łaciny, myli ją z chłopakiem. Zamieniać się ubraniami lubią też bliźniaki, Hamnet i Judith. To ciekawy trop. Kiedy William po raz pierwszy odezwie się do rodziny z głośnego Londynu, zamówi w manufakturze ojca ozdobne damskie rękawiczki, ale w rozmiarze pasującym na duże dłonie aktorów.
Dziwna decyzja jury Women’s Prize for Fiction. W 2021 nagrodę dostała Susanna Clarke za zaskakującą powieść „Piranesi” (polskie wydanie: Mag, przeł. Wojciech Szypuła), która więzi czytelnika. Clarke polecam, O’Farrell mnie rozczarowała.