Książka Dobry zysk nie tylko omawia teorię stosowanego przez Charlesa Kocha systemu zarządzania opartego na rynku, ale też pokazuje realne zastosowania tego modelu.
Charles G. Koch to jeden z najwybitniejszych amerykańskich przedsiębiorców. To on stał za gigantycznym rozwojem Koch Industries. Przez ostatnie 50 lat wartość jego firmy wzrosła aż o 27 razy więcej niż obejmujący największe korporacje indeks giełdowy S&P 500. Charles Koch to także filantrop wspierający m.in. wiele organizacji zajmujących się edukacją czy oddolne inicjatywy działające na rzecz ograniczenia ubóstwa.
Kilka dekad spędzonych w Koch Industries, a także inne doświadczenia związane z inspirującym lekturami czy obserwacją tego, co determinuje rozwój firm, gospodarek i społeczeństw, pozwoliły Kochowi na opracowanie systemu zarządzania opartego na rynku (z ang. Market Based Management – MBM), który z powodzeniem stosuje w swoich firmach i do którego zachęca też inne podmioty.
System ten opisał w wydanej w Polsce w 2020 roku, dzięki Forum Obywatelskiego Rozwoju i Arkadiuszowi Musiowi, książce Dobry zysk. We wstępie Charles Koch wymienia listę autorów, których publikacje zrobiły na nim duże wrażenie, a dwie książki, które „odmieniły jego życie” to: Why Wages Rise F.A. Harpera i Ludzkie działanie Ludwiga von Misesa (ta druga wydana po polsku przez Instytut Misesa).
Książka Dobry zysk nie tylko omawia teorię stosowanego przez Charlesa Kocha systemu zarządzania opartego na rynku, ale też pokazuje realne zastosowania tego modelu. Dodatkowo w książce pojawiają się wspomnienia autora dotyczące rozwoju rodzinnej firmy z siedzibą w Wichicie (w stanie Kansas) i początków Koch Industries. Autor wspomina swojego ojca i to, czego się od niego nauczył. To m.in. pobyt w ZSRR sprawił, że Fred Koch stał się antykomunistą, a Związek Radziecki nazwał krajem „głodu, cierpienia i strachu”.
We wstępie do książki przedsiębiorca, twórca firmy Press Glass i liberał Arkadiusz Muś zwraca uwagę, że wartością fundamentalną jest wolność, „rozumiana również jako możliwość podejmowania ryzyka na własną odpowiedzialność”. Charles Koch krytycznie odnosi się do niekorzystania przez przedsiębiorców z tej możliwości, skupiania się w firmie na ochronie własnych zasobów i osiadania na laurach poprzez porzucanie innowacyjności. Autor przypomina też, że w zarządzaniu trzeba patrzeć szeroko na pojęcie kosztów, bo „prawdziwy koszt każdego działania to wartość najcenniejszego działania, które na jego rzecz porzuciliśmy, czyli koszty alternatywne”.
Wolność jest często ograniczana przez państwo stosujące szkodliwy interwencjonizm. „Udzielając firmom pomocy publicznej Waszyngton zbyt często wskazuje zwycięskich i przegranych przedsiębiorców, a to jest przeciwieństwem wolności i dobrego zysku” – stwierdza Koch. Zwraca też uwagę, że państwowe dotacje osłabiają rynkową konkurencję, a to ona napędza innowacyjność i tworzenie wartości dla konsumentów. Opieranie działalności na przywilejach przyznawanych przez polityków to, zdaniem Kocha, który przywołuje w tym miejscu Adama Smitha, szkoda dla całego społeczeństwa.
Autor przypomina, że o wiele ważniejsi od producentów są konsumenci. To dla nich istnieją firmy i to decyzje konsumentów ostatecznie decydują o porażkach czy sukcesach przedsiębiorstw. Te z kolei zależą m.in. od tego, jak firma jest zarządzana i czy generuje odpowiednią wartość. Konsumenci są też źródłem najważniejszych dla firm informacji.
Kolejne rozdziały książki to omówienie filarów systemu MBM: wizji, zalet i talentów, procesów wiedzy, uprawnień i bodźców motywacyjnych. Dodatkową wartością są przykłady największych porażek w stosowaniu promowanego przez Kocha modelu zarządzania. Praktyczne zastosowania MBM przewijają się przez całą książkę, ale jeden z końcowych rozdziałów to cztery studia przypadków pokazujące działanie zarządzania opartego na rynku.
Zdaniem Kocha to brak skutecznej wizji jest przyczyną upadku wielu firm, które skupiają się na przetrwaniu, a unikają ciągłego eksperymentowania i innowacji. Do realizacji wizji potrzebni są właściwi ludzie, a przede wszystkim ich „zalety i talenty”. Nie chodzi tylko o kompetencje pracowników, ale także o ich dobór według dobrego charakteru i zgodności wartości. Charles Koch słusznie zauważa, że trudniej zmienić czyjeś wartości niż pomóc mu zdobyć wiedzę.
Jakie cechy poszukiwane są wśród kandydatów do pracy w Koch Industries? Uczciwość, dbałość o zgodność z przepisami, skłonność do podejmowania ryzyka i skupienie się na tworzeniu wartości firmy w długim okresie. Pracownik w modelu MBM powinien brać udział nie tylko w bieżącym generowaniu zysków, ale także w długofalowym rozwoju firmy. Ważne jest też rozliczanie pracowników z odpowiedzialności, a także wybór odpowiedniej roli dla talentów. Czasami zdarza się, że firma ma świetnych pracowników, ale przypisanych do złych ról w przedsiębiorstwie.
Bardzo ważną rolę w MBM pełnią liderzy, którzy rozumieją MBM i są wzorami do naśladowania. Rozwojowi firmy służy też spontaniczne dzielenie się wiedzą, co zresztą ma też znacznie dla rozwoju gospodarczo-społecznego i zależy od poziomu wolności. „Społeczeństwo najlepiej rozkwita wtedy, gdy wiedza jest obfita, dostępna, istotna i niedroga. Takie warunki najlepiej tworzy wolność słowa, wolność zrzeszania się oraz handel oparty o wzajemne zyski”. Jednocześnie nie warto marnować zasobów na zdobycie pełni wiedzy i informacji – w zarządzaniu potrzebne są tylko te informacje, które są niezbędne do podejmowania decyzji.
W rozdziale o uprawnieniach decyzyjnych Koch przypomina znane w ekonomii pojęcie tragedii wspólnego pastwiska, kiedy suma indywidualnych decyzji generujących korzyści dla jednostek może przynieść, po pewnym czasie, negatywne skutki dla nich wszystkich. Stąd tak ważne w firmie jest zdefiniowanie praw do decydowania i przyznawanie ich na podstawie przewagi komparatywnej, czyli wskazywania osób najbardziej właściwych do podejmowania danych decyzji. Poza tym osoby zarządzające firmą powinny dostrajać interesy indywidualne do ogólnych interesów firmy. Koch omawia też różne pułapki pojawiające się przy podejmowaniu decyzji jak np. nadmierną pewność siebie, przywiązanie do status quo czy błąd konfirmacji.
Kolejnym ważnym klockiem MBM są bodźce motywacyjne. W Koch Industries pracownicy wynagradzani są za wkład i rezultaty, a nie za stanowiska czy tytuły. Autor słusznie przypomina, że nie ma dwóch identycznych pracowników, a wynagrodzenie powinno się różnić w zależności od indywidualnego wkładu. Dlatego tak szkodliwe są, pojawiające się czasami w debacie publicznej, pomysły jednolitej płacy na takich samych stanowiskach. Innym problemem firm bywają plany premiowe tworzące bodźce odwrotne do zamierzonych – np. prowadzące do realizacji celów krótkoterminowych zamiast długofalowego budowania wartości firmy.
Właściwy system bodźców ma znaczenie nie tylko dla firm, ale też dla całych społeczności. „Społeczeństwa z korzystnymi bodźcami – czyli takimi, które wynagradzają tworzenie największej wartości dla społeczeństwa – z reguły cieszą się największym i najpowszechniejszym dobrobytem” – zauważa Koch.
Tytułowy „dobry zysk” to tworzenie wartości dla klienta, a to zależy od stosowanych w zarządzanej firmie wartości. Jak podsumowuje Leszek Balcerowicz, „opisywane przez Kocha metody to bardzo humanistyczne reguły, których stosowanie daje Koch Industries ogromy dynamizm”. To, czego może w książce brakować czytelnikowi, to przykłady zastosowania MBM poza firmami należącymi do Kocha. Sam autor wspomina, że jego byli pracownicy wykorzystują te metody w swoich nowych miejscach pracy. Co więcej, Charles Koch i jego zespół promują MBM wśród organizacji pozarządowych. Podczas promocji swojej nowej książki Believe in People: Bottom-Up Solutions for a Top-Down World (której współautorem jest Brian Hooks) Charles Koch opowiedział historię Antonga Lucky’ego.
Antong Lucky, były przestępca, w młodym wieku trafił do więzienia, ale w pewnym momencie życia zaczął angażować się w pomoc młodym osobom, aby nie wchodziły one na drogę przestępczą i nie wiązały się z gangami. Zaangażował się w działalność organizacji Urban Specialists z Dallas, która zaczęła wprowadzać zasady MBM, ponieważ wcześniej, jak wspomina Koch, sama była zarządzana trochę jak gang. Po pewnym czasie Charles Koch przyznał Antongowi Lucky’emu, że ten zrozumiał zasady MBM szybciej niż większość managerów z firm należących do Koch Industries. Pokazuje to, że metody zarządzania promowane przez Kocha mogą przyczynić się do sukcesu wielu firm i organizacji. Dlatego warto sięgnąć po Dobry zysk i zastanowić się, jak MBM może zwiększyć wartość dostarczaną klientom czy odbiorcom naszych produktów.