Dwie Polski. Taki tytuł nosił reportaż, przy którego realizacji dla włoskiej telewizji RAI 3 współpracowałam w 2007 r., przed wyborami parlamentarnymi, które miały przesądzić czy wygra PO czy PiS.
Udało nam się wtedy porozmawiać z Lechem Wałęsą, abp. Gocłowskim, prof. Geremkiem. W ostatniej chwili wywiadu odmówił nam Donald Tusk, gdyż zdecydował się polecieć do Londynu na spotkanie przedwyborcze z tamtejszą Polonią.
Dwie Polski. Kiedy przyglądam się dziś mojej Ojczyźnie z pewnej odległości, widzę jak bardzo ten podział jest widoczny. Dwie Polski: Polska liberalna i Polska nieliberalna. Polska proeuropejska, otwarta, respektująca prawa obywatelskie i wolności gwarantowane przez UE oraz Polska antyeuropejska, zamykająca się, ksenofobiczna, homofobiczna, odmawiająca praw i wolności nie tylko „obcym” i „innym”, ale także swoim, których uważa za „gorszy sort”.
W każdym Polaku współżyją te dwie Polski. Dwie Polski współistnieją od wieków i współistnieć będą zawsze. Są jak siamskie bliźnięta. Gdybyśmy położyli te dwie Polski na wadze, trudno przewidzieć, w którą stronę przechyli się szala. Każda z nich to mniej więcej 30 proc. społeczeństwa. I w sumie nie ma w tym nic złego. Tacy jesteśmy…. Siamscy Polacy. Biało-Czerwoni.
Jednak o tym, w którą stronę przechyli się szala decyduje zawsze jakiś odważnik. Tym razem odważnikiem jest te ponad 6 proc., które identytaryzm i najonalizm myli z patriotyzmem, nadużywając symboli religijnych i narodowych. Ta trzecia Polska, brunatna…
To najważniejsze i najtrudniejszej wybory od lat, może od upadku komunizmu. W tych wyborach, głosujemy nie tylko na prezydenta, ale wybieramy również naszą przyszłość geopolityczną. Wybieramy pomiędzy zachodem a wschodem. Pomiędzy tym, czy Polska stanie się wreszcie częścią Europy, czy też znowu, wabiona snem o byciu lokalnym mocarstwem, fantomatycznym Międzymorzem, będzie przesuwać się na Wschód, stając się jej przedmurzem.
Tak naprawdę jesteśmy już na takim demokratycznym rozdrożu, że nie mamy zbyt wielkiego wyboru. Będziemy wybierać demokratycznie pomiędzy demokracją liberalną i demokracją nieliberalną. Zastanówcie się dobrze, czy możecie pozwolić sobie na to by zostać w domu…
