Polska i Węgry mają stracić blisko 25% funduszy spójności w latach 2021-2027 w porównaniu z obecną perspektywą budżetową Unii Europejskiej według propozycji Komisji Europejskiej. Wprawdzie unijni oficjele twierdzą, że ma to związek z rozwijającą się gospodarką tych krajów, a nie sytuacją polityczną i łamaniem praworządności, jednak nie wszyscy czują się przekonani.
Argumentem wspierającym neutralne stanowisko Komisji jest fakt, że także Czechy, Słowacja, kraje bałtyckie czy Niemcy, które nie są krytykowane za demontaż liberalnej demokracji, również znacząco stracą na propozycji Komisji.
Nowe kryteria – społeczne i ekologiczne, oprócz czysto ekonomicznych (wsparcie dla najbiedniejszych) oznaczają, że więcej środków trafi na południe Europy, np. przeżywających kryzys Włoch czy Grecji, ale też Bułgarii i Rumunii.
