Ander Izagirre został tegorocznym zwycięzcą Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego, jego reportaż zatytułowany „Potosí. Góra, która zjada ludzi” opowiada o górniczym miasteczku w górach Boliwii i jest jedną z wielu historii o nędzy i niesprawiedliwościach, jakie docierają do nas z tego zakątka świata.
Cerro Rico de Potosí to góra symbol, odnalezione Eldorado z tym wyjątkiem, że zamiast poszukiwanego złota dawało srebro, za to w nieskończonych ilościach, a oprócz niego ołów, cynk i cynę. Najstarsza czynna kopalnia świata, która od blisko pięciu wieków jest nieustannie eksploatowana przez człowieka. Codziennie z trzewi górskich wyrywa się tu od 3000-4000 ton żywej skały, co prędzej niż później doprowadzi do zapadnięcia się góry-symbolu, uwiecznionego w boliwijskim godle. Kiedy runie, najpewniej pociągnie za sobą całe miasto, jednak jak zauważa Izagirre, ludzie, którzy pracują pod ziemią i tak umierają. Unoszące się w podziemnych korytarzach pyły zabijają ich powoli, do tego doliczyć należy bardzo częste zawały w wyniku, których giną na miejscu. Warunki eksploatacji srebra nie poprawiły się ani na jotę przez ostatnie pięć wieków. Stąd – jak pisze autor- w górze leżą kości dziesiątków tysięcy górników. To dlatego Cerro Rico de Potosí nazywane jest górą, która zjada ludzi.
Mimo, że góra jest największym źródłem srebra na ziemi, ludzie mieszkający na jej zboczach oraz trudniący się jego wydobyciem żyją w skrajnej biedzie. To spostrzeżenie, które znajduję w książce Izagirre, przywodzi mi na myśl, inny reportaż, który niedawno miałam okazję przeczytać. Natalia Bryżko-Zapór w swojej ostatniej publikacji „Pogranicze wszystkiego. Podróże po Wołyniu” zauważa podobną zależność tuż pod polską granicą, gdzie w ukraińskich lasach, pod ziemią znajdują się złoża bursztynu. Tu także proceder ich nielegalnego wydobycia nie wpływa na poprawę życia ludzi mieszkających tuż obok. Kradną ludzie umocowani wysoko. Miejscowi pozostają z rozoranym lasem, zniszczonym ekosystemem, który nieraz decydował o ich przeżyciu.
Powyższe przykłady pokazują jak korupcja oraz bezprawie przyczyniają się do ubożenia bioróżnorodności na Ziemi. Vanda Felbab-Brown specjalistka od przestępczości zorganizowanej z Instytutu Brookings dorzuca do moich spostrzeżeń kolejny kamyczek. Okazuje się, że rosnące w siłę meksykańskie kartele wchodzą w intratny przemyt zagrożonych gatunków lokalnej fauny i flory, a których nabywcą są Chiny. Jednym słowem wszędzie tam gdzie państwo prawa zawodzi zagrożony jest nie tylko człowiek, ale także natura. Nie inaczej jest w Polsce, gdzie od dobrych kilku lat w sposób rabunkowy wycinane są lasy, a rząd nie chce wycofać się z eksploatowania surowców kopalnianych, na rzecz odnawialnych źródeł energii.
Góra, przedstawiona w zwycięskim reportażu Andera Izagirre jest plastycznym obrazem tego co nas czeka. Boliwijczycy wiedzą, że runie i pochłonie ich żywcem, ale kopią nadal. To samo czeka nas wszystkich jeśli nie postawimy na rządy prawa dbające o nas i ekosystem, który gwarantuje nam życie.
Fundacja Liberte! zaprasza na Igrzyska Wolności w Łodzi, 14–16.10.2022. Partnerem strategicznym wydarzenia jest Miasto Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń. Więcej informacji już wkrótce na: www.igrzyskawolnosci.pl
