Profesor Bronisław Geremek należał do tych historyków, którym dane było zapisywać karty najnowszej historii Polski. Był w swoim życiu uczonym, wychowawcą adeptów historii, politologii i europeistyki, autorem pasjonujących książek naukowych. Był – nie umiem powiedzieć, czy również, czy przede wszystkim – politykiem, bohaterem polskiej drogi do niepodległości.
Przed rokiem 1989 działał w opozycji antykomunistycznej. Swoim intelektem i mądrością wspomagał ruch Solidarności oraz podziemne władze Związku. Zapłacił za to m.in. cenę aresztowania i rocznego internowania. Potem był jednym z najważniejszych twórców demokratycznego ustroju niepodległej Polski, jej parlamentarzystą, wieloletnim Przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu, wreszcie ministrem spraw zagranicznych w latach 1997-2000.
Ja miałem zaszczyt być jego podwładnym w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. To, co mnie uderzało w jego autorskim modelu polskiej polityki zagranicznej, to ścisły i nierozerwalny związek sfery demokracji oraz praw człowieka ze sferą bezpieczeństwa. Dwa ważne wydarzenia przypadły na czas sprawowania urzędu ministra spraw zagranicznych przez Profesora Bronisława Geremka. Jedno to wejście Polski, Republiki Czeskiej i Węgier do NATO w 1999 r. Drugie to przewodnictwo Polski w OBWE w 1998 r. Przystąpienie Polski, Czech i Węgier do Sojuszu Północnoatlantyckiego Minister Geremek postrzegał w kategoriach umocnienia wspólnych, fundamentalnych wartości euroatlantyckich i, dopiero w konsekwencji, umocnienia bezpieczeństwa wojskowego Polski.
Polskie przewodnictwo w OBWE, nasza dyplomacja pod kierownictwem Ministra złagodziła powojenną traumę w Chorwacji oraz Bośni i Hercegowinie, a także zmniejszyła ryzyko konfliktów na obszarze byłego Związku Sowieckiego, zwłaszcza w Naddniestrzu. Myślę, że bez charyzmy i autorytetu, jakimi Minister cieszył się u wszystkich swoich rozmówców, tak za granicą, jak i w Polsce trudniej byłoby dokonywać właściwych wyborów i pewnie w Polsce i Europie nie udałoby się zrobić tak wiele dobrego.
Tekst jest zapisem wystąpienia wygłoszonego w Rzymie w Accademia dei Lincei, na konferencji poświęconej pamięci Bronisława Geremka 21 kwietnia 2009. Tytuł i skróty od redakcji.