Xi Jinping przyjeżdża do Polski, aby pogłębić współpracę gospodarczą i „wypłynąć w podróż współpracy przynoszącej wzajemne korzyści i pokierować okręt chińsko-polskiej przyjaźni pełną parą ku lepszym stosunkom chińsko-polskim, chińsko-środkowoeuropejskim oraz chińsko-europejskim”. Wydawać by się mogło, że faktycznie jest to doskonała okazja dla Polski i polskich przedsiębiorców żeby wkroczyć na niezwykle bogaty i pełen pieniędzy rynek chiński. Jednak dla mnie nie jest to takie oczywiste. Dlaczego? Zajrzyjmy do tegorocznego raportu Amnesty International. Tam możemy przeczytać, że w Chinach:
„Przyjęto lub opracowano szereg ustaw o bezpieczeństwie narodowym, których treść stanowi poważne zagrożenie dla respektowania praw człowieka. Władze rozpoczęły ogólnokrajową kampanię represji wobec prawników działających na rzecz praw człowieka. Inni działacze i obrońcy praw człowieka poddawani są systematycznemu nękaniu i zastraszaniu. Pięć obrończyń praw człowieka zostało uwięzionych za planowanie upamiętnienia międzynarodowego dnia kobiet kampanią przeciwko przemocy na tle seksualnym. Władze zaostrzyły kontrolę nad Internetem, mediami i uczelniami. Coraz częściej w telewizji pokazywano „zeznania” osób krytycznych wobec rządu i zatrzymanych w celu przesłuchania. Coraz bardziej dławiono wolność wyznania”.
Tak można by cytować dalej. Warto sobie zadać pytanie, czy chcemy współpracować z krajem, który w tak brutalny i za sprawą Xi Jinpinga w coraz bardziej jawny sposób łamie prawa człowieka. Nie jest to problem nowy, rozważany był już po wielokroć i w dalszym ciągu nie wyciągnięto żadnych wniosków. Z jednej strony krytykuje się Chiny za taką, a nie inną politykę wewnętrzną, a z drugiej strony rozszerza się gospodarcze pole współpracy. W ten sposób nad prawa człowieka stawia się swój interes ekonomiczny. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że ewentualny odosobniony głos Polski skierowany przeciw takim działaniom zdałby się na niewiele, ale może warto przedsięwziąć jakieś działania, by pomóc osobom represjonowanym w Chinach. Może czasami warto wyżej niż zysk ekonomiczny cenić zysk moralny?
Xi Jinping w specjalnym liście dla „Rzeczpospolitej” napisał: „Musimy pogłębiać współpracę strategiczną, zwiększać komunikację i koordynację działań na polu międzynarodowym oraz wnosić wkład do budowy relacji nowego typu – mając na względzie działania oparte na korzyściach dla całej ludzkości”.
Bez wątpienia nowe polskie władze także tworzą inne niż dotychczas relacje państwo-obywatel. Poczynania te krytykowane są za to, że zagrażają demokracji i prawom człowieka. Czy nie jest to dobry moment, aby pokazać, że ma się faktycznie na względzie „działania oparte na korzyściach całej ludzkości” i przeciwstawić się łamaniu praw człowieka?
Mam nadzieję, że Nowym Jedwabnym Szlakiem, tym „Jednym Pasem i Jednym Szlakiem” nie dotrze do Polski takie poważanie dla praw człowieka, jakie jest w Chinach.
cytaty z listu Xi Jinpinga pochodzą z „Rzeczpospolitej” nr 140 (10473)