Opozycja uliczna 28 marca 2019 od godzin rannych do późnego popołudnia uczestniczyła w charakterze publiczności w obradach Rady Warszawy, prowadzonych przez Ewę Malinowską-Grupińską. Niezwykły dzień – zderzenie cywilizacji.
Wiele czasu pochłonęła samorządowcom debata na temat wsparcia strajku nauczycielskiego. Pisowcy wychwalali rząd twierdząc, że Zalewska jest najlepszym ministrem edukacji po 89 roku. Dwoili się i troili, żeby zantagonizować środowisko nauczycielskie ze środowiskiem rodziców. Jeden z pisowskich radnych prezentował graficzne zestawienia, z których jakoby miałoby wynikać, że za rządów Platformy oświata nie była dofinansowana, a teraz jest, że nigdy wcześniej nauczyciele tak sowicie nie byli opłacani.
Przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się już do tego, że oni rzeczywistość widzą taką, jaka maluje się po drugiej stronie lustra. A jeśli nawet nie widzą jej w ten sposób, to przynajmniej tak ją prezentują.
Dużo czasu zmitrężono także nad nazewnictwem klubów. Pisowcy mieli za złe, że się ich nazywa skrótowcem PiS, a nie pełną nazwą i w retorsji zaczęli oponentów wyzywać od „PO-KO” (Platforma – Koalicja). Doprawdy, po raz pierwszy miałem okazję prześledzić, na czym upływa im czas, który przecież jest wynagradzany. Stopień demoralizacji pisowskich radnych woła o pomstę do nieba, lecz przecież stanowią wierną kopię pisowskich parlamentarzystów.
Po co tam przyszliśmy? Znaleźliśmy się tam nie dlatego, tylko w związku z podpisaniem przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego Deklaracji LGBT. Postanowiliśmy bowiem wesprzeć działania samorządu w kwestiach, które są nam szczególnie bliskie: równości, tolerancji, ochrony praw człowieka, walki z dyskryminacją i uprzedzeniami.
Jarosław Szostakowski, który poza tym, że przewodzi klubowi radnych Koalicji, jest jednym z nas, doprowadził nie tylko do poparcia przez Radę deklaracji wprowadzenia antydyskryminacyjnej Karty LGBT, ale także stanowiska w tej pilnej sprawie.
Oto jej fragment:
„Zadaniem samorządu jest zaspokojenie potrzeb, ochrona praw, wyrównywanie szans na rozwój i uczestnictwo w życiu społecznym oraz przeciwdziałanie dyskryminacji wszystkich mieszkańców, a szczególnie osób najsłabszych i najbardziej narażonych na wykluczenie. Efektywna polityka społeczna potrzebuje narzędzi, by skutecznie działać na rzecz równości, tolerancji i ochrony praw człowieka. Przykładami takich praktyk są m.in. podpisana przez prezydenta m.st. Warszawy deklaracja LGBT+, utworzenie stanowiska pełnomocnika ds. kobiet, a także nakłady na niwelowanie barier architektonicznych, tworzenie przestrzeni miasta przyjaznego i otwartego dla wszystkich mieszkańców oraz odwiedzających go turystów”.
My jesteśmy po stronie cywilizacji europejskiej, przepojonej szacunkiem do drugiego człowieka. Oni są ciemnogrodem. Oni są faszystami, którzy najchętniej widzieliby mniejszości wykluczone ze społeczeństwa, bezbronne i skazane na zagładę. To w istocie zderzenie cywilizacji.
Jakiś prowokator z Ordo Iuris lub bliźniaczej organizacji zaczepił w pewnej chwili Mateusza Kijowskiego i głośno zaczął skandować swoje obelżywe hasła. Spowodował tumult. Sesja na krótką chwilę została przerwana. Prasa gadzinowa, reprezentująca faszyzujących nacjonalistów, podkreśla nie tylko obecność Mateusza Kijowskiego, co miałoby jakoby dezawuować tęczową publiczność, ale także rzekomy antagonizm pomiędzy prezydentem Rafałem Trzaskowskim a jego zastępcą Pawłem Rabiejem, określając go aluzyjnie jako „beneficjenta Karty LGBT”.
Tu można zobaczyć relację tego incydentu:
Rada Warszawy przyjęła stanowisko ws. działań na rzecz równości i tolerancji
Dziękuję Piotrowi Wieczorkowi z ODnowy za zaproszenie nas na sesję.
