„Koń jaki jest każdy widzi” – czytamy w Nowych Atenach, pierwszej polskiej encyklopedii, autorstwa ks. Benedykta Chmielowskiego. Lwów 1745, coraz bliżej nam do powiedzenia… to już trzy wieki temu, a ówczesną definicję nadal przyjmujemy bez większych zastrzeżeń. Bo przecież dla zwykłego obserwatora, który nie aspiruje do roli specjalisty, nie zamierza skupić się na hodowli koni, czy uprawiać związanego z nimi sportu ta definicja jest całkowicie wystarczająca. Przyjmujemy to, co widzimy bez wnikania w cały koński świat. Rzecz w tym, że z porównywalną oczywistością jesteśmy w stanie podobne „opinie” wyrażać na wiele tematów, zamykając znawstwo na zdaniu… „Świat jaki jest każdy widzi”. I rzeczywiście, podążając za potocznymi opiniami, wycinkowym medialnym szumem, panującą w mediach społecznościowych memologią, albo różnego rodzaju polityczną propagandą (przeważnie marnej jakości) wielu „tłumaczy sobie” świat. Jaki zatem jest… każdy jest przekonany, że widzi. Że wie. Że – w związku z owym „znawstwem” – może wygłaszać na jego temat opinie. Że posiadł „najmojszą” prawdę. Ale, nie ma co się okłamywać, to nie wystarcza.
Jest bowiem więcej. Jest ten świat, który dzieje się w Nas i wokół Nas. Świat, w którym liczy się każdy krok, każda decyzja, każde słowo, każdy – nawet potencjalny – kierunek rozwoju. Są ścieżki, które nas wzywają, drogi w nieznane, ciekawość, otwarcie, przezwyciężanie lęków. Są marzenia, które dają się przekształcić w plany. Są wybory. Nad takim światem wielu, mniej czy bardziej poważnie, zastanawia się na progu nowego roku, czasem zamykając go w serii postanowień/odpowiedzi/zadań do zrealizowania. Świat ten może dotyczyć tego, co nam najbliższe, ale również najróżniejszych form zaangażowania w bliższą i dalszą nam rzeczywistość, w obszary, które w ostatecznym rozrachunku mają na nas wpływ, ale również te, na których odciska się nasze, ludzkie działanie.
Ale… jest jeszcze więcej. Każde bowiem poznanie, każda fascynacja, każde doświadczenie czyni nasz świat bogatszym. Pojawiają się pytania. W tym miejscu łączą się wiedza i ciekawość świata, który dzięki nauce, myśleniu, rozwojowi nie tylko odsłania przed nami swoje tajemnice, ale pozwala komponować (z ich pomocą lub całkowicie im wbrew) owe odkrycia w naszą codzienność. A ta okazuje się bogatsza niż „świat” zamknięty w memach czy krótkich wiadomościach wymienianych via media społecznościowe. Niby to wiemy, ale… Bo prawdziwy świat jest bogatszy. Bo dotyczy nas we wszelkich swoich przejawach – zarówno gdy zanurzamy się w dziedzinę nowych technologii, sztucznej inteligencji, rozwoju gospodarczego, w zagadnienia ekologiczne, politykę lokalną czy międzynarodową, rozwój intelektualny/duchowy/kulturalny, w wiedzę teoretyczną czy… w dziedzinę fizyki kwantowej, która – jak zobaczycie – jest nam bliższa niż mogłoby się wydawać.
Rozpoczynając kolejny rok otwieramy nowy rozdział intelektualnych poszukiwań, starając się odpowiedzieć na wyzwania, jakie niesie nam rzeczywistość, jakie otwiera przed nami codzienność, jakie pojawiają się w naszych wspólnych, ale też bardzo intymnych/indywidualnych „światach”. I te „światy” będziemy wciąż sobie nawzajem tłumaczyć, dostrzegając, że być może ów początkowy „koń” może i jest taki, jak każdy widzi, ale… przecież możemy w nim zobaczyć znacznie więcej…
