Migracja stała się jednym z wiodących tematów w debacie publicznej państw Zachodu. Co najmniej od rozpoczęcia się obecnej kadencji Sejmu i Senatu Polska nie stanowi wyjątku. Jak we wszystkich punktach zapalnych współczesnej debaty publicznej, również w przypadku problemów związanych z migracją temperatura sporu dawno przekroczyła punkt krytyczny, po którym debata rzeczowa i merytoryczna możliwa jest jedynie w wyjątkowych warunkach. Tymczasem jak mało który obszar, właśnie kwestia migracji wymaga spokoju, oparcia na wiedzy, danych i oderwaniu od bieżących sporów politycznych.
Punktem wyjścia do każdej dyskusji na temat migracji powinny być prognozy demograficzne dla Polski. Zgodnie z przewidywaniami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w 2060 roku Polaków będzie 32,5 mln, w 2080 r. z kolei już tylko 28,5 mln (ZUS, 2022). Przyjęty przez Główny Urząd Statystyczny scenariusz główny zmian demograficznych przewiduje, że w 2100 roku na 100 osób w wieku produkcyjnym przypadać będzie 105 osób w wieku nieprodukcyjnym (przy obecnym stosunku 100-70) (GUS, 2023, s. 13). Same już te dane powinny skłaniać do poważnych refleksji nad przyszłością polskiej gospodarki. Zwłaszcza wobec politycznego konsensusu wobec utrzymywania niskiego wieku emerytalnego i braku rozwiniętego rynku kapitałowego mogącego stanowić alternatywne zabezpieczenie na starość przyszłych emerytów.
Starzenie się społeczeństwa, ale też jego bogacenie się i wzrost oczekiwań przyczyniają się do zmiany struktury na rynku pracy – coraz mniejszym problemem jest bezrobocie, a coraz większym brak rąk do pracy. W minionym roku deficyt pracowników zgłaszało 84% polskich przedsiębiorców (przy średniej unijnej na poziomie 54%) (zob. PAP, 2024).
Nic więc dziwnego, że przedsiębiorcy coraz chętniej sięgają po migrantów. Cudzoziemców zatrudnia już ok. ¼ polskich przedsiębiorców, jako główne przyczyny sięgania po zagraniczne kadry wskazując na niedobory na rodzimym rynku pracy albo brak krajowych pracowników o wymaganych kwalifikacjach (PIE, 2024, s. 36-38). Obecnie trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie branż takich jak hotelarstwo, gastronomia, przetwórstwo przemysłowe, logistyka i transport czy budownictwo bez udziału cudzoziemców. Patrząc na obecne trendy, Polska w zasadzie nie stoi już przed dylematem „czy wpuszczać migrantów”, ma jedynie wybór, „jakich migrantów, na jak długo i gdzie wpuszczać”.
Tym bardziej zaskakująca jest reakcja świata polityki, który niemal konsensualnie postanowił uczynić migrację przedmiotem populistycznej kampanii, która przedostała się nawet do rządowych aktów polityki, takich jak „Polityka migracyjna Polski”, która postanowiła opisane wyżej wyzwania ostentacyjnie zignorować, skupiając się na wyznaczaniu celów w zakresie przeciwdziałania nadmiernej migracji. W zasadzie w temacie migracji istnieją obecnie dwie debaty publiczne – pierwsza w świecie polityki, skupiona na populistycznych hasłach i ignorowaniu rzeczywistości, druga zaś wśród przedsiębiorców, samorządów i organizacji społecznych, próbujących w sposób pragmatyczny radzić sobie z codziennymi problemami.
Oczywiście migracja to nie są tylko korzyści – jej meandry mogą prowadzić ku wielu minom, dobrze przecież rozpoznanym w świetle kilku dekad doświadczeń społeczeństw zachodnich. Dlatego tak ważnym jest, aby po ściągnięciu migranta do Polski państwo było w stanie go docelowo ze społeczeństwem zintegrować. Nie jesteśmy w tym punkcie jednak na złej pozycji – nie ulega wątpliwości, że pierwszym warunkiem skutecznej integracji jest aktywność zawodowa. A obecni w Polsce migranci pozostają aktywni zawodowo na poziomach z punktu widzenia europejskiego (a nawet światowego) ponadprzeciętnych – poziom aktywności zawodowej uchodźców wojennych z Ukrainy jest w Polsce na poziomie najwyższym wśród wszystkich krajów OECD (PIE2, 2024). To, co wymaga zdecydowanej poprawy, to kwestie przygotowania szkolnictwa, dostępności zawodów wymagających wyższych kwalifikacji, w szczególności zawodów regulowanych (zatrważająca większość migrantów z Ukrainy pracuje poniżej swoich kwalifikacji – zob. Centrum Badań Społecznych Narodowego Uniwersytetu „Akademia Ostrogoska”, 2019), problemy z rażącą przewlekłością postępowań (osiągającą w niektórych przypadkach średnią wartość na poziomie setek dni), czy w teorii prosta, a w praktyce bardzo wymagająca ścieżka do naturalizacji (zob. Babakova, Gomon, Naranovich, Oliński, 2024). Przeglądu i zmian wymagają przepisy dotyczące przedsiębiorczości cudzoziemców – obecnie mniejszość migrantów ma choćby prawo do zakładania jednoosobowych działalności gospodarczych, a jak wielki potencjał może drzemać w tym obszarze pokazała tzw. specustawa ukraińska i będąca jej skutkiem eksplozja przedsiębiorczości ukraińskiej, odpowiadającej obecnie już za ok. 7% wpływów do ZUS (PIE, 2024, s.4). Wreszcie, należy rozważyć kontekst instytucjonalny, w tym decentralizację polityki migracyjnej, co pozwoliłoby na większe jej dostosowanie do problemów rynków pracy, mających przecież wymiar powiatowy, a nie ogólnopolski.
Polityka migracyjna może stać się jednym z motorów dalszego rozwoju gospodarczego kraju, ograniczając negatywne skutki zmian demograficznych, przyciągając talenty i zapewniając odpowiednie kadry przedsiębiorstwom. Niewidzialna ręka rynku, póki co, radziła sobie z tym zagadnieniem relatywnie dobrze. Obecnie jest potrzebna widzialna ręka państwa, która usprawni przewlekłe procedury, dostosuje przepisy, stworzy ramy prawne i instytucjonalne do integracji cudzoziemców. Patrząc jednak na dotychczasowe reakcje świata polityki, trudno w tym obszarze pozostawać optymistą. Tym bardziej, że rzeczywistość pozostawia coraz mniej przestrzeni na błędy.
Bibliografia:
Centrum Badań Społecznych Narodowego Uniwersytetu „Akademia Ostrogoska” na zlecenie Polsko Ukraińskiej Izby Gospodarczej, 2019, Profil społeczny migranta zarobkowego z Ukrainy, https://pol-ukr.com/wp-content/uploads/PUIG-PIZ-Raport-2019.pdf;
Główny Urząd Statystyczny, „Prognoza ludności na lata 2023–2060”, Warszawa 2023;
O. Babakova, T. Gomon, K. Naranovich, P. Oliński, Ułatwienia w prowadzeniu działalności gospodarczej cudzoziemców spoza UE, Forum Obywatelskiego Rozwoju, lipiec 2024;
Polska Agencja Prasowa, „Ponad 80 proc. polskich firm MŚP zmaga się z problemem braku rąk do pracy”, 29.06.2024, https://www.pap.pl/aktualnosci/ponad-80-proc-polskich-firm-msp-zmaga-sie-z-problemem-braku-rak-do-pracy
Polski Instytut Ekonomiczny, „65 proc. ukraińskich uchodźców pracuje, ale polski rynek pracy to dla nich wiele wyzwań”, 31/01/2024, https://pie.net.pl/65-proc-ukrainskich-uchodzcow-pracuje-ale-polski-rynek-pracy-to-dla-nich-wiele-wyzwan/
Polski Instytut Ekonomiczny, „Polacy o cudzoziemcach na rynku pracy – fakty, mity, opinie”, Warszawa, czerwiec 2024, https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2024/06/Polacy-o-cudzoziemcach.pdf;
Zakład Ubezpieczeń Społecznych, „Prognoza wpływów i wydatków Funduszu Emerytalnego do 2080 roku”, Warszawa, 2022, https://www.zus.pl/documents/10182/167761/Publikacja_Fundusz_Emerytalny_2023-2080.pdf/3c2c41c9-6a50-0574-4634-ee9cfa43f286?t=1674049287158;
