Coraz lepiej zdajemy sobie sprawę z problemów wynikających z wszechobecnego zastosowania plastiku. Oddajemy butelki do recyklingu, uprzednio odkręciwszy z nich nakrętki, do sklepu udajemy się z bawełnianą torbą, a sprzedawców prosimy o nie pakowanie każdego rodzaju pieczywa w oddzielną foliówkę. Jednak i tak jesteśmy narażeni na skutki uboczne plastikowego świata.
Mikroplastiki – plastikowe drobinki o wielkości od zaledwie 100 nanometrów do nawet 5 milimetrów, które są plagą naszych oceanów – zaczynają trafiać do łańcucha pokarmowego, a tym samym: na nasze talerze.