Kilkadziesiąt dzieci ginie w amerykańskiej strzelaninie wywołanej przez chorego człowieka, papież posyła modły do boga prosząc o lepszy świat, brytyjskiej królowej jest smutno, Donald Tusk udzielając się internetowo łączy się w bólu i przypomina sobie o wnuczętach. Media pytają tajemniczo „dlaczego?”, „czy coś się zmieni?”. Dyskusje, dyskusje, dyskusje. CO SIĘ DZIEJE?
W USA chcą dyskutować o posiadaniu broni, w Polskich mediach po obejrzeniu dziennika widzę, że też zapaliliśmy się tematem. Nie rezygnujemy przy tym z bardziej „kolorowych tematów” jak ojczyźniane marsze czy pupy zgrabnych celebrytek.
Tak naprawdę na co dzień lubimy leżeć do góry niekoniecznie zgrabną pupą (od leżenia może się deformować), oglądać filmy w Internecie i brudzić sobie tablice na Fejsbuniu.
To co można zrobić pokazał strajk w sprawie ACTA. Czy dzieci umierałyby z głodu, inne składały części do komputerów, z których nigdy nie przyjdzie im skorzystać, bezdomni prosili o kawałek chleba, miliony zwierząt miałyby łamane kręgosłupy by kilka Pań mogło ponosić sobie luksusowe „futerko”, gdyby takie tysiące wyszły w całej choćby Europie i USA na ulice w globalnym proteście? W sprawie ACTA chodziło jednak o coś innego – o własną dupę, przyjemność, „WOLNOŚĆ” (którą my w kulturze zachodniej zresztą postrzegamy jako rzecz kompletnie zewnętrzną, nie dogłębnie wewnętrzną, której nie sposób odebrać) i Internecik. Czyli o sprawy osobiste, indywidualne przyjemności, które akurat (:)) są na rękę milionom. Walka z cierpieniem dzieci, ubogich i zwierząt nie jest przyjemnością, ani czymś w co trzeba się angażować by uzyskać kompensację po na przykład trudnym weekendzie.
Wracając do wstępu – co się dzieje? Czy mamy do czynienia z nowymi tendencjami, falą znieczulicy i zimna skierowaną tym razem w bardzo czuły punkt – bezbronne dzieci? Mistrz zen Seung Sahn – „Zapytano mnie: „900 osób popełniło samobójstwo. Co o tym myślisz?” Odpowiadam: „Hapczang. Trzy razy Namu Amita Bul„.
– Tylko tyle?
– Odpowiadam: „To nie wystarczy?”Nikt nie zrozumiał znaczenia, więc wyjaśniam, że na tym świecie przyczyna i skutek są bardzo jasne. Każda rzecz, każde wydarzenie jest od początku przyczyną i rezultatem. Tak więc żadne zdarzenie nie jest przypadkiem, zbiegiem okoliczności. Każdy fakt jest wywołany naturalnym procesem i to wydarzenie w Gujanie nie jest wcale szczególne. Widzimy to jako coś szczególnego, dziwnego, lub sądzimy, że nigdy dotąd taka rzecz nie miała miejsca, ale tylko dlatego, że widzimy tylu ludzi, tylko istoty ludzkie. 900 osób popełniło samobójstwo. Mówię więc: Ktoś wynosi wrzątek, wylewa go, woda leje się na mrowisko, ginie wiele tysięcy mrówek. Jest to ta sama sprawa, jej znaczenie jest takie samo. Powoduje to wspólną karmę i wspólne działanie. Motyle mają wspólne działanie, także ryby. Duże ryby mają wspólne działanie dużych ryb, małe ryby mają wspólne działanie małych ryb, to samo jest z ptakami. Wszystko posiada władzę. Wspólne działanie oznacza, że wszyscy podążają za jednym przywódcą. Wszystkie istoty mają władzę.
Ale ile wiary jest w tej władzy? Jest to bardzo ważne. Wspólne działanie czyni dla wszystkich tę samą karmę. Ta sama karma oznacza tę samą strukturę świadomości. Jeżeli struktura świadomości jest ta sama, oznacza to identyczne działanie, myślenie, wspólną opinię i sytuację .Ale idea przywódcy jest bardzo ważna. Czy jest ona właściwa? Jego idea jest bardzo mocna.
Właściwa idea oznacza, że nie ma dobra i nie ma zła. „Moja idea jest dobra, inne idee są niedobre” – w ten sposób myślą niektórzy przywódcy. To działanie oznacza, że przed życiem (prawie 1000 żywotów ludzkich przed tym życiem) ci ludzie wspólnie działali.
To samo życie i ta sama śmierć w tym życiu oznacza, że nie dzieje się to tylko w tym żywocie. Już w wielu poprzednich życiach oni żyli i umierali razem. W tym życiu mieli ciało ludzkie, wspólne działanie i wspólną śmierć. To nie jest trudne. Jak im pomóc? Tylko trzy razy Namu Amita Bul,
co znaczy:
„Namu” – stać się jednością,
„Amita Bul” – stać się nieskończonym czasem, nieograniczoną przestrzenią. Oznacza to nasze prawdziwe „Ja”, uniwersalną jakość. Jeżeli będziesz miał tego świadomość, wtedy twoja idea zniknie i pojawi się właściwa idea”.
Oglądając w telewizji relację o tej masakrze usłyszałem krzyk kota. Był to mocny krzyk, jakby ktoś rozdzierał go na strzępy. Czy iść? Wybiegłem innym razem w podobnej sytuacji z klatki ratować kota, ledwo buty włożywszy. Na szczęście to tylko inny kot rozpustnik był niezbyt dla kotki subtelny.
Jest sobota. Siedzę, muzyki słucham, pojawiło się zimne piwo. Tyle zła wokół, tyle ludzkiego cierpienia, Tyle zwierząt umiera w każdej godzinie. Czy to zachowanie jest właściwe?
Mistrz Seung Sahn zwykł odpisywać w swoich listach „Mam nadzieję, że idziesz tylko prosto „nie wiem,” które jest czyste jak przestrzeń, wkrótce ukończysz wielką pracę życia i śmierci, osiągniesz oświecenie i wyzwolisz wszystkie istoty z cierpienia”
Nie chcę sprawdzać. Karty leżą na stole, upiór szyderczo się uśmiecha, nie chcę się poddać, ale nie chcę też iść do piekła.
Namu Amita Bul.