Nie umiesz. – Nie możesz. – Nie uda się wam. – To niemożliwe!
Tego rodzaju ciepłe słowa wsparcia słyszała od świata pierwsza kobieca załoga żeglarska w regatach Whitbread – etapowym wyścigu dookoła świata, który odbył się w 1989 roku. Do tej pory udział w takim konkursie brali tylko mężczyźni. Do tego momentu publiczne głosy ze świata mediów i sportu dawały jasno do zrozumienia, że ten wyścig jest nie dla kobiet. Jest zbyt trudny. Zbyt wyczerpujący. Zbyt przerażający. Wymaga siły i determinacji. Odwagi. Pracowitości. Dyscypliny. A kobiety? Gdzie wpakują tusz do rzęs albo lokówkę, gdy każdy gram i każda minuta jest na wagę złota? No więc załoga Maiden zapragnęła zmienić to idiotyczne myślenie na temat kobiet.
Gdy Tracy Edwards, inicjatorka projektu, dziewczyna z konkretnymi przeżyciami, zaproponowała swoim znajomym dziewczynom, które znają się na żeglarstwie, by wzięły udział w tym wyścigu, każda była zachwycona pomysłem, gotowa na przygodę i podjęcie wyzwania. Gdy wbijały się w ścianę wody, by potem strzelić dziobem w dół z oszałamiającą prędkością, mówiły potem: „To było totalnie ekscytujące!”. Gdy płynęły przy lodowcach na Oceanie Spokojnym, mróz był cholernie dokuczliwy, ale ich nie obezwładniał. Był elementem żywiołu i przygody, tak jak każda niewygoda i każdy ból, każda trudność i wyzwanie, i każda decyzja wymagająca odwagi. Tracy Edwards przekuła swój bunt i gniew przeniesione z dzieciństwa w wyzwanie, przygodę i współpracę, której stawką jest wygrana w wyścigu i zmiana myślenia na temat kobiet. To jest jeden z najwspanialszych scenariuszy życiowych kogoś, kto nie poddał się swojemu gniewowi i swoim słabościom i ograniczeniom, które przede wszystkim są w naszej głowie.
Interesują mnie historie kobiet, które są twórcze i odważne w takim tworzeniu własnego życia, które jest przygodą i w którym czują się wolne i szczęśliwe. Uczciwie powiem, że szczególnie interesujące i inspirujące są dla mnie te kobiety, która mają dzieci. Tylko ci z was, którzy są rodzicami wiedzą, jak jest to czaso- i energochłonne. Jeśli do tego jesteś bardzo refleksyjną osobą, wiesz doskonale, jak doświadczenie to wywołuje ambiwalentne uczucia. A jeśli do tego wszystkiego masz potrzebę tworzenia i robienia rzeczy wielkich, ważnych, pięknych i dobrych, to musisz bardzo nad sobą pracować, by czuć się wolnym, odważnym, szczęśliwym człowiekiem, który obdarowuje miłością swoje dzieci. Bo, wówczas, gigantonicznym wyzwaniem staje się realizacja swoich potrzeb i pragnień w sytuacji, gdy masz dzieci, cudowne, słodkie, fajne, ale egocentryczne istoty, które bardzo, ale to bardzo potrzebują Twojej miłości, uwagi i troski. Jeśli to się udaje, choćby tylko czasem, albo z czasem wychodzi coraz sprawniej, to jest właśnie sukces, to jest Osiągnięcie, które może być także udziałem wielu mężczyzn – robić to, co sprawia ci frajdę, z życia zrobić przygodę. To jest poniekąd to, co Japończycy nazywają Ikigai, czyli powód do życia, powód by żyć, przyjemność i istotę życia. Z tym dodatkiem, że ktoś postanowił ze swojego życia zrobić przygodę i nadać mu znaczenie głębokie i rozciągające się poza swój własny kres.
Z serca polecam dokument Alexa Holmesa.