Dla studentów Uczelni Vistula wygłosiłem wykład o przyszłości Ukrainy. Mówiłem m.in.:
– Polska w 1989 r. była w gorszej sytuacji ekonomicznej (bankructwo – niespłacanie zadłużenia, hiperinflacja), ale wojska sowieckie siedziały w koszarach, a nie dokonywały agresji.
– Zachód powinien mądrze pomagać Ukrainie – mniej „brygad Marriotta” (zastępy zagranicznych ekspertów, którzy przyjeżdżają doradzać, mieszkają w drogich hotelach, po czym wracają do kraju), a więcej łożyć na ukraińskich fachowców, których jest wielu, lecz pracują w korporacjach a nie administracji, bo ta nie jest konkurencyjna płacowo.
– W Polsce reformy się udały, bo przygotowali je eksperci a nie politycy, a rząd i parlament wziął za nie odpowiedzialność i je uchwalił.
– Sankcje działają, zmusiły Putina do rozmów; wciąż istnieje duża możliwość ich poszerzenia, ale brakuje jednomyślności w UE w sprawie nałożenia nowych.
– Zachód powinien zastosować taktykę „kija i marchewki” – rozszerzać sankcje na Rosję i dostarczać broń Ukrainie w przypadku eskalowania konfliktu ale z drugiej strony dopuszczać zawarcie umowy handlowej z Eurazjatycką Unią Gospodarczą (o ile ta będzie realnie funkcjonującą wspólnotą na zasadach WTO), jeśli Rosja wycofa wojska z Ukrainy i zacznie przestrzegać prawa międzynarodowego.
– Udostępnienie Ukrainie uzbrojenia zwiększy koszty agresji na Ukrainę i utrudni a nie ułatwi zaangażowanie się Rosji; Rosja bez żadnej prowokacji zaatakowała Ukrainę, ale gdyby dozbrojenie Ukrainy miało dodatkowo sprowokować Rosję, to sami Ukraińcy pierwsi poniosą ryzyko takiej „prowokacji”; wsparcie dla broniącego się demokratycznego kraju przed atakiem neoimperialnej autokracji jest obowiązkiem.
-UE powinna wprowadzić stopniowo zmniejszane kwoty importowe na ropę, gaz i węgiel z Rosji (mechanizm doskonale znany z polityki rolnej). Pozwoliłoby to Europie uniezależnić się energetycznie, a Rosję odcięłoby od źródeł finansowania agresywnej polityki.
– Do podejmowania decyzji z zakresu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa wymagana jest jednomyślność wszystkich 28 państw UE. Zastosowanie rozwiązań federalnych, takich jak upowszechnienie podejmowania decyzji większością kwalifikowaną pozwoliłoby Unii skuteczniej i szybciej działać wobec kryzysów i zagrożeń, w tym stwarzanych przez Rosję.
– Ukraina zdecydowała się przeprowadzić reformę samorządowego według polskich rozwiązań, gdyż samorządność w Polsce ma szeroki zakres (nie ma hierarchicznej zależności, władze lokalne mają własne mienie, aparat administracyjny, niezależność finansową) a jednocześnie nie jest to ustrój federalny, jak np. w RFN czy Kanadzie. Poza tym zachodnie państwa mają wielowiekowe tradycje samorządu, a w Polsce był on wprowadzany dwoma szybkimi reformami, tak jak dzisiaj chce to zrobić Ukraina.
-UE powinna szerzej otworzyć się na ukraińskie towary rolne, co nie wymagałoby zmian w WPR. Zwiększyłoby to konkurencję dla rolników z UE, ale konsumentom dałoby większy wybór taniej żywności. Ukraina sama sobie by też pomogła.
