Jesteśmy uczeni, że nasz talerz to nasza prywatna sprawa. Sami decydujemy jak się odżywiamy, jak komponujemy posiłki, co kupujemy w sklepie. Czy na pewno? Tajemnicą poliszynela jest, że Unia Europejska oraz państwa członkowskie finansują nasze wybory żywnościowe. Od edukacji zaczynając. Program „Mleko w Szkole”, finansowany w ramach Wspólnej Polityki Rolnej to prawie 90 milionów euro rocznie.
Polska wydaje 10 milionów euro rocznie na zakup małych kartoników mleka i edukowanie o benefitach jego picia i jedzenia nabiału. Program ma mieć charakter społeczny, edukować, wskazywać dobre nawyki, a w praktyce finansuje działanie ferm przemysłowych. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyraźnie nie stosuje się do kryteriów dotyczących dobrostanu zwierząt tzw. hodowlanych, wymagań dotyczących lokalności, certyfikatów rolnictwa ekologicznego w ramach zakupu mleka oraz przetworów mlecznych dla szkół. Tym samym w małych kartonikach finansujemy katastrofę klimatyczną (sektor hodowlany to cichy zabójca środowiska naturalnego oraz bioróżnorodności), zdrowotną ( nasilanie się alergie i chorób cywilizacyjnych) oraz etyczną (wykorzystywanie zwierząt w przemyśle mleczarskim, który jest wyjątkowo okrutny w tym zakresie).
Komisja Europejska nie chce włączyć do finansowania zamienników nabiału, ponieważ – jak sama twierdzi – od ponad 30 lat wspiera tradycje mleczarskie. Co o tradycjach mleczarskich mogliby powiedzieć mieszkańcy i mieszkanki Sadkowa? Zapewne wiele, bo od miesięcy walczą prawo do życia bez smrodu, w czystym środowisku, bez zanieczyszczeń i stresu czyli nowej inwestycji Hedro Farms – fermy przemysłowej produkującej mleko. Program „Mleko w Szkole” wspiera z naszych podatków dramat milionów osób w całej UE, które stają naprzeciwko inwestorów i walczą o swoje otoczenie. Komisja Europejska uparcie jednak nie łączy kropek w szklance mleka: ferm przemysłowych, cierpienia zwierząt, praw człowieka, zdrowia i kata strofy klimatycznej. Obecnie prowadzi konsultacje publiczne w zakresie zapisów Programu, jednak czy nasz głos będzie wystarczający, żeby przekonać władze UE do zielonej transformacji?
Sprzeciw przeciwko finansowaniu promocji mięsa i nabiału w ramach Wspólnej Polityki Rolnej nie przekonał Komisji Europejskiej do porzucenia finansowania kampanii sektora zwierzęcego. W czerwcu 2021 w mobilizacji społeczeństwa obywatelskiego brały udział NGO z całej Europy, w tym Green REV Institute. Jednak Komisja nadal jest skoncentrowana na wzmacnianiu eksportu żywności z UE a nie na zmianie systemu produkcji dla dobra planety. Czy kampania #StopEUMeatAds przyniesie efekt dla zwierząt, ludzi i planety? Obawiam się, że KE wstawi zapis “zrównoważony” i w ten greenwashingujący sposób zamknie sprawę.
Jednak miliony wsparcia na program „Mleko w Szkole”, politykę promocji nabiału i mięsa to tylko maleńki kawałek tortu unijnego, na który składają się także: wsparcie na badania i rozwój, wsparcie dla przedsiębiorstw (np. zakup taboru do przewozu paszy dla zwierząt), szkolenia pracowników, inwestycje w przemyśle zwierzęcym i rzecz jasna wsparcia w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. Strategia, która miała ograniczać dofinansowywanie sektora hodowlanego – „Od pola do stołu” (EUFarm2Fork), została zrewidowana po agresji Rosji na Ukrainę. Widmo zaagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego nie wzbudziło refleksji u osób decydenckich, ale doprowadziło do zwiększenia pomocy dla sektora hodowlanego i kampania #FoodNotFeed organizacji pozarządowych, watchdogów klimatycznych nie odniosła skutku. Wsparcie finansowe i legislacyjne nadal zarezerwowane jest dla sektora hodowlanego.
W Polsce nadal toczy się debata o tradycjach kulinarnych. Mimo, że Ministerstwo Zdrowia zleca analizy dotyczące zdrowia osób mieszkających w pobliżu ferm przemysłowych, to Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie ukrywa dumy z faktu, że Polska jest liderem eksportu drobiu. To, że produkcja zwierzęca, w tym fermy kurczaków, mają katastrofalny wpływ na klimat, środowisko, jakość wody oraz powietrza, a tym samym przyczyniają się do niewyobrażalnych strat dla zdrowia oraz życia ludzi i zwierząt, jest zatajane.
Czas na podliczenie wsparcia i konkretną odpowiedź – ile środków przeznaczamy pośrednio i bezpośrednio na utrzymanie status quo, które napędza kryzys klimatyczny, zdrowotny oraz społeczny? Ile jeszcze czasu musi minąć zanim przestaniemy wspierać produkcję zwierzęcą? I czy komisarz ds. Rolnictwa Janusz Wojciechowski odpowie w końcu na pytanie: „Ile pieniędzy z naszych kieszeni jest wykorzystywanych na utrzymywanie sektora, który odpowiada za kryzys klimatyczny, etyczny i zdrowotny?
Autor zdjęcia: The Humble Co.
Fundacja Liberte! zaprasza na Igrzyska Wolności w Łodzi, 14–16.10.2022. Partnerem strategicznym wydarzenia jest Miasto Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń. Więcej informacji już wkrótce na: www.igrzyskawolnosci.pl
