Pamiętacie serial Walking Dead? Pierwsze dwa sezony były świetne, potem było coraz gorzej. Nieumarli toczą się po ekranie do dziś, pchani siłą rozpędu. Podobnie jest z Koalicją Obywatelską – wciąż jakoś się toczy, ale ma roztrzaskany kręgosłup. Tylko czy to jeszcze polityczne życie, czy już wegetacja nieumarłego?
Analogia z Walking Dead oraz zombie wydaje się dobra z kilku powodów. Platforma Obywatelska jest jak najgłośniejszy serial o nieumarłych ostatnich lat. Amerykańska produkcja miała dwa dobre sezony, podobnie Platforma rządziła dwie kadencje. Im dalej w las, tym w obu przypadkach było gorzej. Serial z sezonu na sezon stawał się coraz słabszy, z obsady wykruszali się wiodący aktorzy, fabuła robiła się nudna a scenarzyści chwytali się rozpaczliwych rozwiązań, by utrzymać przy sobie widza. Podobnie Platforma, którą opuścił lider, Donald Tusk. Od lat cierpi na chroniczny brak świeżych idei. Nie potrafi też opakować w świeży i zjadliwy brand idei starych i sprawdzonych jak: wolny rynek, sprzeciw wobec łopatologicznego rozdawnictwa, czy zalet trójpodziału władzy. Wszystko skutkuje tym, że tak jak Walking Dead traci widzów, tak Platforma zaczęła tracić wyborców. Dawny obóz Donalda Tuska jest swoistym zombie, który choć od dawna nieżywy, to wciąż nieunicestwiony. Toczy się koślawo siłą rozpędu, powoli dezintegrując w procesie rozkładu.
Można oczywiście żachnąć się na tego typu argumentacje i odbić piłkę dowodząc, że już niejeden pakował Platformę Obywatelską, główny człon Koalicji Obywatelskiej, do grobu. To prawda, że PO trwało i trwa. Ale to trwanie kosztuje coraz więcej, jest coraz trudniejsze i coraz mniej efektywne. Nie można być wiecznie pod politycznym respiratorem. O tym, że w największej partii opozycyjnej panuje nieurodzaj i pustka świadczą różne symptomy. To nie tylko brak pomysłów, miałkość lidera w krótkich spodenkach, który gdy mówi miłe rzeczy do swojego elektoratu, to brzmi i wygląda tak, jakby chciał na niego nakrzyczeć.
Wszystko widać jak na dłoni choćby w warstwie języka. Weźmy trzy niedawne przykłady. Posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska tak relacjonowała niedawne zebranie Platformy na Twitterze: „Podczas 6-godzinnego spotkania parlamentarnego PO z Borysem Budką ujawniła się wręcz nadzwyczajna jedność ideowo-moralna tego gremium, co dobrze rokuje na przyszłość. Mnóstwo konkretnych propozycji i zapowiedź merytorycznej dyskusji z Polakami”. Poseł Cezary Grabarczyk zapytany podczas konferencji prasowej przez pracownicę TVP o kiepskie sondaże dla KO odparł patrząc na Katarzynę Lubnauer „Nowoczesna też kiedyś nas wyprzedzała i gdzie teraz jest?”. Mina uradowanej pracownicy TVP bezcenna. Przykład numer trzy to poseł Paweł Kowal, który zachęcał do współpracy z Polską 2050 Szymona Hołowni: „Składajmy projekty ustaw Hołowni. Jeżeli ma już gotowe projekty, a nie ma swojego klubu, to niech je da”.
Pierwszy przykład obrazuje język rodem z plenum KC i pokazuje, że w PO trwa dyskusja, która winna się dawno zakończyć a partia mieć wnioski. To, że ich nie ma obnaża także wpis posła Kowala. Pokazuje także, iż partia zaczyna wodzić wzrokiem za Hołownią. Przykład numer dwa to utrata instyktu samozachowawczego u doświadczonego polityka zdradzająca odklejenie od politycznych realiów. Wydawać się mogło, że liberalizujące stanowisko ws. aborcji może dać partii oddech i pęd. Okazało się, że to jedno z ostatnich agonalnych szarpnięć i obron. Ta partia nie jest wydolna, nie sposób z niej więcej wycisnąć, jest od dawna pod respiratorem. Nie można tam przebywać wiecznie. Może dostałaby tlenu gdyby udało się zachybotać rządową łódką przy okazji FO. Nie udało się, bo Lewica skrewiła a kanapowa partyjka lewicowych radykałów pchała się na żywioł do bezwarunkowej wasalizacji PiS-owi.
To co najlepsi liderzy KO mogą robić, to ratować swój elektorat. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski musi to wiedzieć i reagować. Zabrać do szalupy najlepszych, prosić o wsparcie kompetentnych i potężnych w swoich matecznikach samorządowców, jak Hanna Zdanowska i trzech Jacków – Jaśkowiak, Sutryk, Karnowski, zbudować nowy brand i odkleić się od przegranego. A na ostaniej prostej zastanowić się nad sojuszem z rosnącym Hołownią. Pojawił się sondaż, w którym połączone siły Trzaskowskiego i Hołowni są w stanie samodzielnie pokonać PiS.
Kampus Polska 2050?
Autor zdjęcia: Yohann LIBOT
Fundacja Liberté! zaprasza na Igrzyska Wolności w Łodzi w dniach 10 – 12.09.2021.
Dowiedz się więcej na stronie: https://igrzyskawolnosci.pl/
Partnerami strategicznymi wydarzenia są: Łódź oraz Łódzkie Centrum Wydarzeń.