Włoscy liberałowie należeli do tych w Europie zachodniej, którym zadanie budowy stabilnego ustroju państwa w XIX wieku nieszczególnie się udało. Podczas gdy w większości innych państw kontynentu kolejne pokolenia liberalnych polityków stopniowo modyfikowały swoją perspektywę, uwzględniając rosnące aspiracje polityczne szerokich warstw ludowych i odchodziły od elitarnego pojmowania służby politycznej – demokratyzując i odpowiadając na część socjalnych oczekiwań obywateli – włoscy liberałowie utknęli na wiele dekad po triumfalnym zjednoczeniu kraju w niemocy. Trwał ustrój wykluczający z grupy legitymizującej się prawem wyborczym niemal całe społeczeństwo, oparty w dodatku na sieci układów i układzików, koalicjach interesów lokalnych lub branżowych, kwitła korupcja i klientelizm, nie kształtował się dojrzały system partyjny, lecz trwały luźne koterie, płynne frakcje, de facto ubezwłasnowolniające współzależności. Od czasu do czasu pojawiał się głos, który przestrzegał, iż ignorowanie tzw. zwykłego człowieka się źle skończy. Jednym z takich głosów był Luigi Luzzatti.
Luzzatti urodził się w Wenecji w 1841 r. w bogatej i wysoko postawionej rodzinie żydowskiej. Miał więc niewątpliwie elitarne pochodzenie i odebrał adekwatne wobec niego wykształcenie prawnicze na Uniwersytecie w Padwie. Jednak jego specjalizacją miała okazać się polityka gospodarcza. Będąc z wykształcenia prawnikiem, zawodowo został finansistą, a z pasji filozofem społecznym. Jego misją życiową stało się podniesienie poziomu życia najniższych klas społecznych, walka z ubóstwem i ignorancją. Jako polityk zdobył renomę społecznego reformatora.
Siwa, „kozia” bródka była znakiem szczególnym człowieka niezwykle elokwentnego i buzującego pozytywną energią, rozgadanego tak we włoskim stylu. Był stworzony do pracy uniwersyteckiego wykładowcy, czym parał się na początku swojej zawodowej kariery, najpierw na swojej alma mater, a potem w Rzymie. Jego „konikiem” jednak od młodych lat było tworzenie systemu kas spółdzielczo-kredytowych, których celem byłoby uczynienie kredytu dostępnym dla zwykłego, niezamożnego człowieka, dla rolników, rzemieślników, drobnych kupców. Był więc czołowym propagatorem we Włoszech myśli społeczno-ekonomicznej Franza Hermanna Schulze-Delitzscha, wielkiego orędownika systemu kredytu spółdzielczego z Niemiec (i współzałożyciela pierwszej niemieckiej partii liberałów – Niemieckiej Partii Postępowej). Gdy Luzzatti powołał do życia pierwsze swoje towarzystwo (towarzystwo pomocy wzajemnej dla weneckich gondolierów), musiał emigrować w obawie przed austriacką policją. Już po powstaniu zjednoczonych Włoch szeroko rozwijał swoje idee, powołując do życia m.in. spółdzielczy Bank Ludowy w Mediolanie i wiele mniejszych instytucji tego typu w całym kraju na bazie spółek z ograniczoną odpowiedzialnością.
We włoskiej polityce tamtego czasu karty rozdawały wpływowe osobistości, luźno powiązane ze sobą w dwóch frakcjach tzw. historycznej prawicy i historycznej lewicy, które to frakcje obie były zasadniczo liberalne. Luzzatti był związany z pierwszą z nich i dzięki temu został w 1869 r. powołany na pierwsze stanowisko polityczne w resorcie rolnictwa i handlu. Z jego inicjatywy zlikwidowano państwową kontrolę nad spółkami handlowymi, a wzmożono nad warunkami pracy w przemyśle. W latach 1877-78 natomiast ten gorący zwolennik wolnego handlu był zmuszony zajmować się polityką celną i negocjacjami wysokości ceł w relacjach z różnymi partnerami Włoch.
Przez kolejne dwie dekady Luzzatti kilkukrotnie zajmował stanowisko ministra skarbu, poznając polityczne blaski i cienie. Udało mu się zredukować oprocentowanie włoskiego dług publicznego z 5% do 3%, na czym zęby zjadło wcześniej wielu polityków, uratował wielki bank w Neapolu przed bankructwem, a gospodarkę przed głębokim kryzysem, zredukował bariery handlowe w relacjach z Francją. W reakcji na socjalistyczną rewoltę na Sycylii przeforsował reformy socjalne w 1898 r.: wprowadził obowiązkowe odszkodowania dla robotników na koszt pracodawcy oraz powołał dobrowolny fundusz składkowy emerytalno-wypadkowy dla pracowników. Stale angażował się także w uświadamianie mas społecznych o korzyściach z organizacji struktur samopomocowych i inspirował powstanie wielu zrzeszeń tego rodzaju. Założył Instytut Domów Ludowych, który skupiał się na poprawie sytuacji mieszkaniowej ubogich Włochów. Był reformatorem, ale ugruntowanym w ówczesnym liberalizmie. Samopomoc i spółdzielczość miała priorytet przez pomocą socjalną państwa, która powinna być ograniczona; interwencje państwa w gospodarkę powinny być sytuacjami wyjątkowymi; pomoc nie powinna robotników odwodzić od poczucia odpowiedzialności za własny los oraz osłabiać ich zaangażowania w pożyteczną społecznie pracę.
Cieniem na jego aktywności politycznej położył się skandal Banca Romana, gdy nie dość skuteczny nadzór ministra pozwolił na dublowanie druku banknotów i pociągnął za sobą jego pierwszą dymisję. Nie odniósł także sukcesu w roli premiera (był nim prawie dokładnie rok, w 1910-11). Porażką zakończyła się wówczas jego inicjatywa poszerzenia prawa wyborczego o nowe grupy obywateli (zablokowana przez socjalistów). Przede wszystkim jednak ten miły, powszechnie szanowany i postrzegany jako szczery człowiek, okazał się nie przystawać do brutalnej rzeczywistości włoskiej polityki, naiwnie dość nie zauważał, że jego premierostwo opierało się o łaskę Giovanniego Giolittiego i w każdej chwili mógł utracić poparcie w parlamencie na tegoż jedno skinienie. Udała mu się jednak mimo to w ciągu tego roku reforma szkolnictwa, wprowadzenie obowiązku szkolnego dzieci do lat 12 oraz przejęcie szkół przez państwo, czyli ujednolicenie poziomu edukacji (co oznaczało jej dramatyczną poprawę w wielu ubogich rejonach kraju).
Luzzatti był gorącym zwolennikiem tolerancji religijnej i równości wyznań. Jego wymiana listów z myślicielem Benedetto Crocem na ten temat jest dziś klasykiem liberalnej lektury. W trakcie I wojny światowej popierał zaangażowanie się Włoch po stronie aliantów, wspierał ponadto ruch syjonistyczny i osadnictwo żydowskie w Palestynie. Do końca życia pisał, nieustannie postulując powrót Włoch do polityki wolnego handlu i sprzeciwiając się interwencjonizmowi państwa w gospodarkę.
Swoje sędziwe lata spędził jako mianowany dożywotnio (w 1921 r.) senator. Z tej pozycji musiał obserwować opłakane skutki opieszałości włoskiego liberalizmu we wprowadzaniu koniecznych reform – przejęcie władzy i budowę dyktatorskiego państwa przez faszystów. Zmarł w Rzymie w 1927 r.
„Praliberał miesiąca” jest rubryką biograficzną. Co miesiąc będziemy na łamach „Liberté!” przywoływać w krótkich notkach postaci aktywnych polityków liberalnych dawnych lat, którzy w swoich czasach i krajach wywarli wpływ na tok debaty publicznej, a dzisiaj już rzadko bywają przywoływani.