Zdaniem socjolożki Izabeli Desperak, do języka szerokich mas Polaków powrócił powszechny w czasach PRL-u język ezopowy, spod którego wierzchniej, nic na pozór nie mówiącej warstwy, potrafiliśmy wydobyć komunikowane tą metodą sensy. Nie chodzi o to, co się mówi, ale o to, w jaki sposób. Dyskurs narzucany przez PiS kształtuje spektrum pojęciowe, a uczestnikom życia społecznego ciężko jest poszerzyć ramy debaty i są zmuszeni do sytuowania się w jej granicach.
