Pandemia COVID-19 to ogromny wstrząs dla gospodarki światowej i europejskiej. Na wzór Włoch, większość krajów Europy musi podjąć odważne kroki, wprowadzając daleko idącą kwarantannę i przymusowy zakaz opuszczania domów, by móc zapobiec wybuchowi epidemii, co może prowadzić do wzrostu liczby zgonów i załamania systemów opieki zdrowotnej.
Konsekwencje gospodarcze wdrożenia takich rozwiązań są ogromne i już odczuwalne przez wszystkich graczy na linii popyt-podaż. Niezbędna jest zatem skoordynowana i odważna reakcja ze strony władz.
Po pierwsze, należy hojnie wesprzeć system opieki zdrowotnej ze środków krajowych. Po drugie, należy stworzyć lub dopracować środki dostosowane do udzielania pomocy najbardziej narażonym na skutki pandemii jednostkom (np. osobom samozatrudnionym), firmom i lokalnym społecznościom. Po trzecie, należy zapewnić szeroko zakrojony system zabezpieczeń makroekonomicznych, ponieważ odpowiednio dostosowane rozwiązania mogą kosztować nawet ok. 2,5% PKB, a ich sfinansowanie przyczyni się do pogłębienia deficytu w krajowych budżetach.
Wreszcie, Europejski Bank Centralny powinien zapewnić dużą płynność, zwiększyć linie swapowe w celu zapewnienia wystarczającej płynności dolara, a także rozszerzyć program skupu obligacji skarbowych, by zapobiec niepokojom na rynkach obligacji.
Hasło „Za wszelką cenę” powinno stać się mottem walki o ludzkie życie i o ograniczanie wpływu epidemii na gospodarkę.
Reakcja rynku i skutki podjętych kroków
Rynki zareagowały gwałtownie, a wiele branż poważnie ucierpiało w wyniku wstrząsu spowodowanego przez COVID-19. Indeks giełdowy S&P 500 spadł o prawie 18 procent w stosunku do szczytu z połowy lutego, podczas gdy Eurostoxx 50 spadł o prawie 25 procent (dane na 10. marca). To najbardziej gwałtowna reakcja na epidemię w historii.
Miary zmienności rynków finansowych – jak choćby VIX – osiągnęły poziomy niespotykane od czasu kryzysu z 2008 r. Globalny popyt na loty odnotował natychmiastowy i bardzo gwałtowny spadek.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego szacuje, iż straty w przychodach z obsługi pasażerów wyniosą od 63 do 113 mld USD w skali globalnej. Ceny akcji linii lotniczych spadły o prawie 25 procent od chwili wybuchu epidemii – to o 21 punktów procentowych więcej niż spadek, który odnotowano w podobnym momencie podczas kryzysu SARS w 2003 r.
Od początku epidemii koronawirusa, turystyka we Włoszech odnotowała spadek o 40–80% – a sytuacja ulegnie dalszemu pogorszeniu w efekcie ogólnokrajowego zakazu opuszczania domów. Od początku kryzysu, Francja również zarejestrowała spadek liczby turystów – o 30-40%.
Środki ograniczające kontakty międzyludzkie mają poważne skutki gospodarcze, znacznie wykraczające poza konswekwencje dla poszczególnych sektorów. Nawet bowiem w erze cyfrowej, znaczna część gospodarki oparta jest wciąż na interakcjach twarzą w twarz.
Z początku, wstrząs, jakiego doznała gospodarka europejska, wynikał z zakłóceń łańcucha dostaw spowodowanych blokadą w Chinach. Jednak wraz z rozprzestrzenianiem się wirusa wprowadzono dalsze środki blokujące w krajach europejskich, zwłaszcza we Włoszech. W nadchodzących tygodniach zostaną prawdopodobnie podjęte dalsze kroki w innych krajach Unii Europejskiej w celu ograniczenia i zahamowania rozprzestrzeniania się wirusa.
Wprowadzanie środków blokujących nieodzownie wywiera wpływ na produkcję – na wiele różnych sposobów. Choć początkowo negatywne skutki dotknęły głównie sektora turystyki i transportu, to im dłużej środki te są utrzymywane, i im bardziej są kompleksowe, tym bardziej ucierpi cała gospodarka.
Należy mieć świadomość, iż bieżący wstrząs gospodarczy wynika z połączenia efektów z zakresu popytu i podaży. Im dłużej będziemy zmagać się z obecną sytuacją epidemiczną, tym dłużej utrzymają się trudności gospodarcze.
Dodatkowo, warto pamiętać, iż otwarte granice wymagają skoordynowanego podejścia do pandemii. Jeśli zaś stanie się ona równie dotkliwa także w innych częściach świata, konieczna będzie współpraca na poziomie globalnym.
Jakie działania mogą podjąć władze państw europejskich?
Skala kryzysu zdrowotnego jest znacząca. Władze publiczne muszą zapewnić służbie zdrowia odpowiednie zasoby. Według WHO około 80 procent pacjentów z COVID-19 doświadcza łagodnego przebiegu choroby, podczas gdy około 14 procent ma ciężkie objawy, wymagające hospitalizacji. 5 procent wszystkich chorych jest w stanie krytycznym, dlatego grupa ta wymaga intensywnej opieki.
W miarę rozprzestrzeniania się wirusa obciążenie placówek opieki zdrowotnej w niektórych krajach już jest wysokie, a będzie prawdopodobnie nadal rosło. Lombardia jest tego wyraźnym przykładem – choć region ten oferuje wysokiej jakości usługi zdrowotne, to obecnie boryka się z problemem braku łóżek do intensywnej terapii.
Władze publiczne muszą zapewnić wystarczające zasoby finansowe, by umożliwić szybkie rozszerzenie działań o charakterze kryzysowym. Muszą także zintensyfikować wysiłki na rzecz dostarczenia niezbędnego sprzętu medycznego i wyposażenia, których obecnie brakuje.
Inne możliwe środki to:
– europejska solidarność może złagodzić zatory powstałe w opiece zdrowotnej poprzez tymczasowe oddelegowywanie lekarzy w inne regiony i dzielenie się zasobami medycznymi,
– na poziomie krajowym istnieją trzy główne obszary, w których organy podatkowe mogą zapewnić ukierunkowane wsparcie:
- po pierwsze, w wielu krajach UE ubezpieczenie zdrowotne już pokrywa koszty kwarantanny. W razie potrzeby, ubezpieczenie zdrowotne może uzyskać wsparcie z budżetów publicznych;
- po drugie, można ustanowić fundusz pomocowy dla sektorów najbardziej narażonych na skutki kryzysu zdrowotnego;
- po trzecie, należy udzielić wsparcia fiskalnego społecznościom lokalnym i regionalnym, ponieważ często ponoszą one znaczną część obciążeń w walce z koronawirusem,
– unijne przepisy fiskalne nie nakładają ograniczeń na ukierunkowanie odpowiedzi sektora fiskalnego na stan zagrożenia zdrowia,
– UE mogłaby zapewnić w ramach swojego budżetu ubezpieczenie krajom lub regionom najbardziej dotkniętym kryzysem,
– obecne wstrząsy na rynkach wywołują niepokój w systemie finansowym i na rynkach obligacji skarbowych, który należy złagodzić odważnymi działaniami banku centralnego,
– poza środkami celowymi krajowi decydenci powinni zapewnić „ubezpieczenie” makroekonomiczne,
– konieczna jest sprawna i skoordynowana reakcja budżetowa,
– zasadniczo zalecane jest zatem, aby władze krajowe zapewniły ogólny pakiet antykryzysowy dla gospodarki.
Podsumowanie
Na ten moment nie wiadomo, jak długo potrwa kryzys zdrowotny i ile osób zostanie nim dotkniętych. Jednak już teraz, na stosunkowo wczesnym etapie rozwoju epidemii w Europie, jej wpływ na gospodarki poszczególnych krajów jest znaczny. Im dłużej trzeba będzie podejmować środki mające na celu powstrzymanie rozwoju wirusa i im bardziej surowe one będą, tym większy będzie ich wpływ na globalną gospodarkę.
Decydenci podatkowi muszą w pierwszej kolejności zająć się zapewnieniem odpowiednich środków do walki z obecnym kryzysem zdrowotnym. Następnie, należy oddelegować odpowiednie zasoby fiskalne, by zagwarantować bezpośrednie wsparcie najbardziej dotkniętym problemem osobom i sektorom. Celem takich działań jest ochrona zdolności produkcyjnej tak, by mogła wrócić ona do normy po kryzysie.
Poza zastosowaniem bezpośrednich środków do walki z koronawirusem, krajowi decydenci powinni także wprowadzić ogólny pakiet antykryzysowy. Może on przybierać różne formy – na przykład zakładać tymczasowe cięcia składek na ubezpieczenie społeczne (powiedzmy o połowę, przez okres trzech miesięcy) i gwarantować tymczasowe finansowanie spłat kredytów hipotecznych.
Oprócz natychmiastowej reakcji na kryzys, decydenci będą musieli także pomyśleć o wdrożeniu długofalowych rozwiązań, które będą obowiązywać już po ustąpieniu epidemii. Jakie kroki będą niezbędne do zrestartowania gospodarki? Jest to nie tylko pytanie, na które musi odpowiedzieć sobie UE, ale także globalna gospodarka, ponieważ różne części świata mogą znajdować się w różnych fazach walki z wirusem. Obawy przed nawrotem fali zarażeń mogą prowadzić choćby do ograniczenia liczby podróży do Chin i innych regionów.
Pandemia może prowadzić do zrewidowania globalnego ryzyka ekonomicznego i dotychczasowych modeli produkcji. Czy firmy zdecydują się na zwiększenie gromadzonych zapasów, aby w przyszłości móc lepiej przygotować się na zakłócenia w łańcuchu dostaw? Czy skrócą łańcuchy wartości, by zredukować podatność na tego typu wstrząsy? Jak zmieni się obecny system podróży międzynarodowych?
Kryzysy tego typu zawsze stają się okazją do tego, by na nowo przyjrzeć się istniejącym modelom biznesowym i zrewidować nasze podejście do mobilności międzynarodowej – uwzględniając także szkodliwy wpływ podróży lotniczych na klimat.
Rola Unii Europejskiej jest jasna: musi ona pokazać ludziom, jak wielka jest rola współpracy. Jak dotąd, działania podjęte w reakcji na kryzys zdrowotny w różnych krajach UE wydają się słabo skoordynowane, a komunikacja pomiędzy krajami członkowskimi jest mocno ograniczona. Ważne jest zatem, aby instytucje UE udzielały swoim członkom krótkoterminowego wsparcia i koordynowały wysiłki poszczególnych krajów.
Ponadto, Unia powinna również zwiększyć wsparcie na rzecz opracowywania leków i szczepionek, które to stanowią dobro publiczne. Prywatne firmy farmaceutyczne mogą bowiem nie mieć wystarczającej motywacji w tym zakresie.
Maria Demertzis, M., A. Sapir, S. Tagliapietra and G. Wolff (2020) ‚An effective economic response to the coronavirus in Europe’, Policy Contribution 06/2020, Bruegel
Niniejszy artykuł jest skróconą wersją publikacji, która ukazała się pierwotnie w j. angielskim na: https://www.bruegel.org/2020/03/economic-response-coronavirus/
Pełne opracowanie dostępne na: https://www.bruegel.org/wp-content/uploads/2020/03/PC-06-2020-130320.pdf
Przełożyła Olga Łabendowicz
Photo by Georg Eiermann on Unsplash
