1. Jaką rolę w polskiej polityce obecnie pełni KOD?
KOD przede wszystkim pełni funkcję mobilizującą, angażuje obywateli w politykę. Kluczowym problemem partii politycznych – od Nowoczesnej, przez PSL, po Platformę, a nawet ruch Kukiz’15, jest ich polityczność – obywatele są od lat zniechęcani do polityki przez polityków właśnie. Stąd aktywności inicjowane przez partię mogłyby wprawdzie przyciągnąć jej sympatyków (ewentualnie można byłoby ich zwieźć autokarami z całej Polski) lecz byłby to jedynie tzw. twardy elektorat. KOD, ze względu na swoją quasi apolityczną pozycję, przyciąga także tych, którzy z partiami opozycyjnymi się nie identyfikują.
2. Czy KOD jest skazany na samodzielny byt polityczny, czy też stanie się zapleczem jednej z partii opozycyjnych?
Rysuje się wiele scenariuszy i trudno powiedzieć, jaki jest najbardziej prawdopodobny, a jaki dla KOD najkorzystniejszy (to zresztą też kategoria trudna do analizy, bo nie znamy długofalowych celów ruchu, a pojęcie „korzystne” należałoby rozumieć jako pozwalające na realizację celów). Pierwszy scenariusz to działanie obok partii politycznych – organizowanie i współorganizowanie protestów przeciwko działaniom PiS. Nazwałbym ten scenariusz „reaktywnym” – reagującym na posunięcia władzy, mobilizującym wyborców, uświadamiającym im mechanizmy wykorzystywane przez PiS i potencjalne konsekwencje działań rządu, któremu nie sprzyjają. W takiej formule KOD nadal pełniłby rolę mobilizującą. Drugi scenariusz to utworzenie pod auspicjami KOD szerokiej koalicji anty-PiS z udziałem nie tylko PO i Nowoczesnej, ale też PSL i być może innych ugrupowań. Coś w rodzaju AWS, w którym politycy po przejściach otrzymują „drugie życie”. Taki scenariusz byłby dla opozycji korzystny, gdyby stopniowo słabło zaufanie i poparcie dla „starych” partii, a władza PiS radykalizowałaby swoje działania i retorykę. Jest także możliwe, że KOD, mimo zapewnień, iż nie zamierza, przekształci się jednak w partię lub komitet wyborczy. Ten scenariusz – ze względu na mechanizmy obecnej ordynacji wyborczej – jest dla całej opozycji najmniej korzystny, a dla samego KOD-u ryzykowny. Jest też czwarta możliwość, że niektórzy działacze KOD-u wejdą w struktury partyjne, np. przygotowując się do startu wyborczego z list wybranych partii. Pamiętajmy jednocześnie, że paliwem dla KOD-u i jego sympatyków są działania PiS-u. To oznacza, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość zmieni strategię działania i stonuje retorykę, KOD może mieć kłopot z mobilizowaniem sympatyków. Bo po co protestować, jeśli nic się nie dzieje?
3. Jakie może być oblicze ideowo-programowe KOD w perspektywie roku, dwóch, trzech lat?
Tego zupełnie nie wiemy, gdyż jedyny aspekt o charakterze programowo-ideowym, który wyraźnie rysuje się w działaniach KOD-u, to stosunek do państwa prawa, systemu politycznego i medialnego. KOD jest ruchem, który powstał na fali „sprzeciwu obywatelskiego”, nie po coś, nie za czymś, ale przeciwko komuś i czemuś. Trudno jednoznacznie stwierdzić jakie poglądy uczestnicy ruchu mają na takie kwestie jak podatki, koszty pracy, pozycja związków zawodowych czy sprawy światopoglądowe. Może się okazać, że gdy liderzy KOD postanowią realizować scenariusz tworzenia partii lub komitetu wyborczego, dojdzie do dezintegracji czy wręcz rozpadu środowiska, które zjednoczyło się przeciw władzy PiS, ale jest zbyt mocno zróżnicowane w poglądach na kwestie ekonomiczne, społeczne, czy światopoglądowe.
