Patryk Vega poszedł na swoje, a kolejna część serii „Pitbull” została powierzona weteranowi polskiego kina akcji Władysławowi Pasikowskiemu. Zdaniem Bartosza Żurawieckiego, reżyser – po ważnych i uciekających od miałkości filmach „Pokłosie” i „Jack Strong” – dziś sprawia wrażenie, jakby obudził się z głębokiego snu trwającego od lat 90-tych. Podobnie jak scenarzyści filmu, dla których polska mafia to wciąż Pruszków i Wołomin, Masa i Kiełbasa.
