Trwało to zbyt długo, ale wreszcie jest ciekawy program Koalicji Obywatelskiej. Schetyna zaskoczył też energią wystąpienia, retorycznie było to jego najlepsze przemówienie.
Symbolicznie niezwykle ważne są deklaracje dotyczące kwestii światopoglądowych, których oczekuje ogromna część liberalno – lewicowego elektoratu. Schetyna obiecał wprowadzenie związków partnerskich, przywrócenie finansowania in vitro, równe płace dla kobiet i mężczyzn pracujących na tych samych stanowiskach. W kontekście wiecznego wahania w sprawach światopoglądowych głównej partii opozycyjnej, te jasne deklaracje trzeba bardzo mocno docenić. Nareszcie kierownictwo Koalicji chce czytać emocje i oczekiwania swojego elektoratu.
Schetyna zapowiedział też ważne zmiany dotyczące sfery ekonomicznej, przede wszystkim zniesienie ideologicznych ograniczeń w handlu w niedzielę oraz obniżenie PiT i ZUS. W tej drugiej sprawie czekamy na konkrety.
Koalicja słowami Schetyny zdefiniowała też te obszary działalności publicznej, do której przywiązywać będzie szczególną wagę, a które od lat są wielką polską bolączką czyli: służby zdrowia, edukacji, opieki nad osobami najstarszymi oraz dbałości o środowisko. PiS tak naprawdę zaniechał wszelkich prób zreformowania źle działającego systemu opieki zdrowotnej, a jego reforma edukacji czy sposób traktowania nauczycieli woła o pomstę do nieba. Na tym polu jest bardzo wiele do osiągnięcia. Aby jednak obietnice Schetyny np. dotyczące skrócenia kolejek do lekarzy, oczekiwania na leczenie w SOR-ach, czy leczenia raka brzmiały dla ludzi wiarygodne, trzeba teraz opisać dokładny plan – jak lider opozycji ma zamiar te piękne hasła urzeczywistnić. Nie sposób jednak nie zgodzić się, że sprawa powszechnych, obowiązkowych szczepień dla wszystkich dzieci bez względu na zasób gotówki rodziców czy ich anty-naukowe, anty-szczepionkowe poglądy powinna być absolutnym priorytetem. To samo tyczy się pełnej dostępności badań prenatalnych i in vitro. To naprawdę ważne sprawy, szczególnie dla pokolenia dzisiejszych trzydziestolatków.
W przypadku wydatków zawsze należy zadać sobie pytanie czy budżet państwa będzie w stanie udźwignąć dodatkowe koszty. I te wyliczenia Koalicja powinna przedstawić. Niezależnie od tego należy jednak jasno podkreślić, że priorytety wydatkowe wydają się być zdecydowanie lepiej zaadresowane, jeśli chodzi o realizowanie interesów państwa, niż kosztowne i źle zaadresowane programu PiS. Docenienie finansowe nauczycieli to dziś kwestia cywilizacyjna. Również program tzw. premii za aktywność zawodową ma tę podstawową zaletę w porównaniu z 500+, że aktywizuje ludzi do podejmowania wysiłku i pracy, co powinno być strategicznym celem każdego państwa.
Jeśli Schetyna zrozumiał, że wieczne dzielenie włosa na czworo w kwestiach programowych jest drogą do nikąd – dzisiejsze przemówienie może być początkiem nowej nadziei dla demokratów w Polsce. Oby tylko nie była to jedna jaskółka, która wiosny nam nie uczyni, a po której nastąpi powrót do programowego marazmu.