Zamieszanie wokół ustawy deubekizacyjnej zdaniem Wojciecha Czuchnowskiego zaowocowało tym, że „trzask łamanych kręgosłupów słychać w promieniu kilkuset metrów od ul. Wiejskiej.” Chodzi głównie o kręgosłup marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego, który podpisał dokument potwierdzający niekonstytucyjność tej części ustawy, która dotykała ludzi, których kariera w resortowych służbach była zaledwie epizodem, a później przez lata pracowali na rzecz III RP. Później marszałek próbował się z tego stanowiska wycofać. Ale dokument wciąż leży podpisany, a zdaniem prawników sejmowych obowiązującą wykładnią prawa jest w tym momencie… wpis na Twitterze, że Kuchciński „nie podziela” tego, co sam podpisał.