Polsko, czemu tak trudno cię kochać?
Od dzieciństwa patriotyzm jest wtłaczany w umysły i serca młodych Polaków, a potem towarzyszy nam do śmierci, niemal jak wyrzut sumienia.
Patriotyzm jest, zależnie od danej sytuacji politycznej, rzecz jasna, definiowany inaczej, a raczej – zgodnie z wytycznymi grupy znajdującej się u władzy.
Natomiast niezależnie od sytuacji politycznej i tego, kto aktualnie znajduje się u steru, jest to patriotyzm nakazowo-rozdzielczy, a patriotą jest się (lub nie), w wyniku arbitralnej decyzji innych, a nie w rezultacie podejmowanych działań czy pracy na rzecz ojczyzny.
Bycie patriotą nie jest dane raz na zawsze, tytuł możemy stracić w mgnieniu oka a odzyskiwać go latami, o ile w ogóle nam się uda.
Jeśli Polska jest, jak chcą tego niektórzy, personifikacją matki, a dziećmi – obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, to bez wątpienia trafiła nam się matka trudna, humorzasta i wymagająca.
I często zmieniająca zdanie. Czy to dlatego tak trudno cię kochać, Polsko?
Dzisiaj, jesteś patriotą, jeśli plujesz na integrację europejską i „eurokołchoz”, który niczym nie różni się od Związku Radzieckiego, narzuca nam swoje zdanie, krępuje i odbiera wolność w zamian za srebrniki. Każdy kto myśli inaczej, jest zdrajcą. Prawdziwy patriota wie, że liczy się Polska, a całe otoczenie niech też to pojmie i się dostosuje, chociażby przez uznanie prymatu prawa polskiego nad unijnym.
Pamiętaj jednak, że jeszcze dekadę czy dwie temu, jeśli byłeś przeciwny integracji europejskiej, mogłeś co najwyżej liczyć na łatkę uwstecznionego i nierozumiejącego postępu i politycznych zawiłości prostaka. A przecież to właśnie integracja europejska miała pomóc nam we wzmocnieniu i odbudowaniu polskości po dekadach kierowania krajem przez pachołków z Moskwy.
Jesteś patriotą, jeśli w Dzień Niepodległości zniszczysz i podepczesz kawałek Warszawy, cały czas wykrzykując przy tym slogany, zawierające wyznania miłości ojczyźnie oraz deklaracje uśmiercenia jej wrogów.
Nie martw się, jeśli po drodze wkradnie się symbolika lub retoryka kojarzona z nazistami – współczesny polski patriota wie, że te dwie kwestie się nie kłócą. Zapomniała o tym jedynie uczestniczka Powstania Warszawskiego, ale co może wiedzieć stara, schorowana i do tego kobieta? Nic! Przecież tylko była uczestniczką tych zdarzeń, a ty – aktualny patriota – wiesz lepiej. W końcu to ty masz powstańczą kotwicę wytatuowaną na łydce.
Jeszcze parę lat temu, jako prawdziwy patriota, wziąłbyś udział w marszu z okazji Dnia Europy i radośnie machał dwiema flagami: tą biało-czerwoną i tą z dwunastoma gwiazdkami.
Dzisiaj, jako prawdziwy patriota, tę gwiaździstą flagę możesz co najwyżej opluć, podeptać i spalić. Oczywiście, w imię miłości do Polski.
Z pewnością byłeś dumny, kiedy dowiedziałeś się, że twoi przodkowie pomagali Żydom podczas drugiej wojny światowej. Faktycznie, był to powód do domy, a także dowód na troskę o innych Polaków, bez względu na ich wyznanie czy poglądy.
Dzisiaj, twoi dziadkowie nie byliby żadnymi bohaterami, co najwyżej ktoś zadałby im pytanie: a to Polaków już nie było do ratowania, że się za obcych wzięliście?
Dokładnie tak, jak podczas trwającego i narastającego kryzysu migracyjnego: czemu chcecie pomagać obcym, do tego niekatolikom, skoro tyle polskich dziatek żyje w biedzie?
Jeśli kilkanaście lat temu z dumą szedłeś w pierwszych marszach równości, byłeś tolerancyjnym i otwartym na świat Polakiem.
Dzisiaj twój patriotyzm zmienił się w zboczenie, a ty pomagasz kraść polskie dzieci, które znienawidzona Unia przekazuje do nielegalnej adopcji gejom ze zgniłego Zachodu.
Jeszcze chwilę temu byłaś patriotką, jeśli planowałaś i decydowałaś o swoim ciele.
Dzisiaj jesteś szmatą, czarownicą, nieprawdziwą kobietą, jeśli masz czelność próbować zakwestionować decyzje innych, które wpływają na twoje życie, zdrowie i ciało.
Jednak zawsze będziesz patriotą, jeśli będziesz grzeczną, posłuszną i niekwestionującą niczego owieczką w polskim kościele. Jeśli będziesz wyznawcą dusznego, pełnego hipokryzji, kłamstw, zaniechań i pogardy polskiego kościoła, na czele z brzuchatymi purpuratami, którym nie przeszkadza pedofilia we własnych szeregach, za to z radością wchodzi w życie innych, dyktując, co oznacza, a co nie, bycie dobrym człowiekiem i dobrym Polakiem.
Polsko, dlaczego tak trudno cię kochać?