– W Polsce pierwsze wybory lokalne przeprowadzono niecały rok po wyborach parlamentarnych z 1989 r., a więc na przygotowanie reformy samorządowej było w praktyce jedynie 8 miesięcy. Mimo to udało się uchwalić i wdrożyć prawo, które dawało gminom realne możliwości działania, dano im odpowiednie kompetencje, zapewniono finansowanie, aparat administracyjny i własne mienie. Oddanie władzy do nowych jednostek samorządowych bez zapewnienia im właściwych uprawnień i środków ich realizacji nie miałoby sensu.
– Reformy samorządowe w Polsce z 1989 i 1998 r. były przygotowane nie przez polityków, a przez ekspertów, najlepszych jacy u nas byli. W 1989 r. było zaledwie kilku fachowców w Polsce od samorządu, a najlepszy z nich, prof. Jerzy Regulski, którego premier Tadeusz Mazowiecki poprosił o przygotowanie reformy, został jedynie wiceministrem w Kancelarii Premiera. Przygotowywał akty prawne, wdrożenie reformy, prowadził rozmowy z ministrami i ich resortami, decydował o kształcie reformy i przedstawił Radzie Ministrów finalne rozwiązania. Rząd, a następnie parlament je przyjmowali, biorąc za nie polityczną odpowiedzialność.
– Jedną z najważniejszych rzeczy w polskiej reformie samorządowej było ścisłe rozdzielenie kompetencji. W obu etapach reformy (‘89 i ‘98) przejrzano ok. 100 ustaw branżowych dotyczących poszczególnych obszarów, np. z zakresu transportu, pomocy społecznej, czy szkół, a następnie wszędzie tam gdzie ustawa stanowiła, że państwo wykonuje swoje władztwo, np. w formie decyzji, opinii czy innej, przypisano ich realizacje do organów właściwego szczebla samorządu albo pozostawiono państwu.
– Właściwe finansowanie samorządów zapewniono dając im 100% dochodów z podatków lokalnych, pewien udział w podatku dochodowym, szkolną oraz ogólną subwencję z budżetu centralnego.
– Oprócz prawie 2500 gmin, istnieje jeszcze w Polsce ponad 40 tys. wspólnot niższego szczebla, tj. sołectw, którym również zapewniono pewne prawa, wybieralne władze i nieduży budżet, ale nie mają one osobowości prawnej, co oznacza, że np. nie mogą posiadać własnego mienia. Sołtysi mogą uczestniczyć w posiedzeniach rady gminy, ale bez prawa głosu.
– Administracja rządowa została usunięta ze szczebla lokalnego, pozostawiona jedynie na poziomie regionalnym. Sprawuje ona kontrolę nad władzami samorządowymi, ale jedynie w zakresie przestrzegania przez nie powszechnie obowiązującego prawa.
– Konstytucja określa najważniejsze zasady funkcjonowania samorządu terytorialnego: subsydiarności, autonomii, zapewnia im finansowanie, ale nie narzuca szczegółowych rozwiązań. Ustawy, które je określają nie mogą więc naruszać zasad samorządowych zapisanych w konstytucji.
O autorze:
Marcin Święcicki
Polski polityk, ekonomista, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, były prezydent Warszawy (1994-99), poseł na Sejm X, II i VII kadencji.
Szef grupy polskich ekspertów ds. reformy samorządowej na Ukrainie; przewodniczący sejmowej podkomisji ds. SKOKów.
Prezes Komitetu Powązkowskiego i Forum Ruchu Europejskiego.
Były dyrektor think tanku UNDP w Kijowie (2007-2011); Koordynator OBWE ds. Gospodarczych i Środowiska (2002-05); wiceminister gospodarki odpowiedzialny za negocjacje z UE (1999-2000);
Więcej: http://swiecicki.waw.pl/omnie.html
Inne artykuły autora
Wystąpienie prezydenta m.st. Warszawy Marcina Święcickiego w 30. rocznicę wydarzeń marcowych – 6 marca 1998 roku
Jak Konstytucja RP staje się atrapą
CETA – w odpowiedzi antyglobalistom
Wkład Ministra Kamińskiego w kompromitację stadnin, czy sektor finansowy następny?
Unia po brexicie. Mniej Europy to mniej solidarności i mniej bezpieczeństwa
Przeczytaj również
Piotr Beniuszys
Bariery dla liberalizmu
Lektura obowiązkowa dla wszystkich zwolenników i zwolenniczek liberalnego ustroju!
Wojciech Sadurski
Konstytucyjny kryzys Polski
Książka stanowi zaktualizowane i przygotowane dla polskiego czytelnika wydanie „Poland's Constitutional Breakdown”.