Małgorzata Ślązak
przecieki
składam się dzisiaj z niczego. jakiegoś
braku nawet zabrakło. milczenia ze śliną
zdecydowanie za dużo. spłynęło
przez koc, prześcieradło, materac, ziemię, aż
na freudowskie dno. w korzenie obrosło
archetypami. na amen, grudę, kamień, grób
utwardziło się – jak skóra łokcia – wyżej
zgrubiało w źle zagojoną bliznę. ust
też już nie dojrzę między fastrygami. brak
pozwoliłby przypuścić jakąś całość.
skończyła się tak samo, jak i tryb
przypuszczający mnie. zmilczałem
poduszkę, prześcieradło – zaśliniłem. koc
ześliznął się pod ziemię. trzeba teraz zejść
wydrapywać słowa. trupom, kretom z łap.
———————————
Małgorzata Ślązak jest poetką, laureatką Nagrody Głównej XXIV Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina (2018). Pisze, bo tak wyszło i nie umie inaczej. Uzależniona od słów i dźwięków, tekstowych gier fabularnych, kawy i herbaty-siekiery. Mieszka w piwnicy, w okolicach Łodzi.’
Wiersz pochodzi z przygotowywanego do druku debiutanckiego zbioru Roleplay / Replay.
———————————
Wiersz wolny to nowa przestrzeń Liberté!, uwzględniająca istotne, najbardziej progresywne i dynamiczne przemiany w polskiej poezji ostatnich lat. Wiersze będą reagować na bieżące wydarzenia, ale i stronić od nich, kiedy czasy wymagają politycznego wyciszenia, a afekty nie są dobrym doradcą w interpretacji rzeczywistości.
Wiersze są publikowane w cyklu dwutygodniowym.
