Współczesna lekcja polityki dla opornych na podstawie „Władcy Pierścieni” J. R. R. Tolkiena.
Bohaterowie:
– Sauron (naczelnik) – potężny, mroczny Pan intrygi. Kręci całym bajzlem. Wspomaga go Saruman (Mateusz) – generał bankster, mag słowa i zaklęć prawdy, sztukmistrz rzucania koktajlami mołotowa.
– Gobliny (PiS) – nie lubią większości innych mieszkańców świata. Lubią gotować swoich nieprzyjaciół na wolnym ogniu. Gdy słyszą wycie myślą „Znakomicie!” I podkładają palenisk do ognia. Potrzebują Saurona by ten kierował ich poczynaniami.
– Hobbity (Porozumienie) – trochę przypominają ludzi, trochę ładniejszą wersję goblinów. Bywają śmieszni, bywają tchórzliwi, bywają nijacy. Mają pomysły, snują plany i przygody, ale najchętniej siedzieliby w domu i popijali grzany miodek.
– Ludzie (KO) – jak to ludzie, targają nimi sprzeczne emocje. Lubią popić, zrobić rozróbę w knajpie, kłócić się o bzdury i rzucić się z motyką na księżyc, bo zapomnieli naostrzyć mieczy. Czasem wyżynają się nawzajem. Zapominają, że po ostrej balandze przychodzi kac.
– Krasnoludy (PSL) – niby poczciwi, ale jednak wciąż grubiańscy i przaśni. Ich kobiety noszą nieco krótsze brody. Przywiązani do tradycji i przodków. Z jednej strony chcieliby dobrze, ale zainteresowani są głównie swoim złotem i możliwością powiększenia skarbca.
– Elfy (Lewica) – pięknoduchy. Są gładcy i ładni. Lubią śpiew, dyskusje przy świetle księżyca i mało logiczne wywody. Myślą, że zabawa trwa cały rok a rachunków za potańcówki się nie płaci. Twierdzą, że prawdopodobnie są nieśmiertelni. Gustują w obcisłych galotach, w których ich zdaniem są zarówno męscy jak i kobiecy.
– Umarli z Dunharrow (Konfederacja) – gdy z nimi rozmawiasz, słyszysz rzężenie i czujesz nieświeży oddech. Mają swoje wizje, ale generalnie ciężko je poznać, bo nakładają się na nie głosy, które słyszą we własnych głowach. Komuś coś obiecali, o coś walczyli, ale nikt już nie pamięta co to było.
Czas: Tuż przed ostatnią bitwą.
Scenariusze rozgrywki:
1) Każdy działa na własną rękę – Gobliny pod dowództwem Saurona przejmują świat, rozwalają szachownicę i eliminują po kolei przeciwników. Świat robi się mroczny, triumfuje chaos, mało kto wie o co chodzi, ale wielu goblinów cieszy się na myśl o grillowaniu ludzkiego mięsa.
2) Ludzie, elfy, krasnoludy, hobbity i umarli zawiązują sojusz i stają do walki z przeważającymi siłami goblinów. Trudna sprawa, bo elfy nie lubią ludzi, ludzie nie ufają hobbitom, hobbity boją się goblinów, krasnoludy chcą najwięcej dla siebie a umarli nie lubią nikogo.
3) Wszyscy zdają sobie sprawę, że armia goblinów jest zbyt silna, porozumienia brak, więc rzucają się do ucieczki. Czekają lepszych czasów, by wziąć odwet w dogodnym dla siebie momencie.
Epilog:
Emisariusze poszczególnych stronnictw ślą pisma dyplomatyczne. Lokalni władcy walczą o zachowanie przywilejów, trwają bieżące konflikty. W powietrzu unosi się zapach kartonowej dyktatury. Brzydki ork zadął w róg a potężna armia wyruszyła nieskładnym krokiem po swoje. W oddali słychać ryk żądnych krwi goblinów. Inne nacje podniosły głowy i zastygły w oczekiwaniu z tępym wzrokiem na twarzach…
Tekst pierwotnie ukazał się na profilu facebookowym Przemysława Staciwy.
