Portal ten, mający ewidentnie tabloidowe ambicje czytam sporadycznie. Napisałem o nim ponieważ jak ostatnio zauważyłem, ma on też wyraźną linię światopoglądową. Wcześniej myślałem, że po prostu jest to takie pop dziennikarstwo jednak nigdy (po przyznam pobieżnej lekturze i niezagłębianiu się w ogólny jego obraz) nie podejrzewałem, że ich współpracownikami medialnymi są dwa, dobrze znane z bezstronności i ambitnego przekazu magazyny: „Gazeta Polska” i „Fakt”. Ma to swoje efekty. W niedziele, trzynastego grudnia na większości portali informacje o zbiórce WOŚP rzucały się w oczy każdemu i zajmowały nie tylko nagłówki ale też kilka pierwszych linijek. Na portalu WP.PL nie dość, że wśród pięciu wyróżnionych zdjęciami artykułów nie było o tym nawet wzmianki, to pojawiła się ona po prawej stronie w chyba trzeciej linijce i brzmiała mnie więcej tak: „WOŚP – nadużycia i niebezpieczne sytuacje, policja ostrzega”. Do tego dzisiaj pojawił się wywiad: „Oto tajemnica sukcesu Owsiaka”. Już sam tytuł sugeruje, że będzie się tu wyłaniać typowa żółć, w końcu moim zdaniem nie jest to tylko indywidualny sukces Owsiaka bo on na tym zarobi niewiele (o ile w ogóle), ale sukces nas wszystkich a w szczególności beneficjentów akcji. Jednak najlepsze miało nadejść w samych pytaniach zadawanych przez młodą, prymitywnie konserwatywną dziennikarkę, która nie wiadomo jakim cudem dostała nagrodę „Feminoteki” – organizacji feministycznej. Dziennikarka ta uznała za fakt niepodlegający dyskusji, że wypowiedź Owsiaka o eutanazji była „poważnym błędem” (co zaznaczyła w pytaniu) w końcu obaj rozmówcy doszli do wniosku, że ludzie lubią Owsiaka właśnie dlatego, że popełnia takie błędy. Nie przeszło im niestety przez myśl, że niektórzy z nas się z tą wypowiedzią po prostu zgadzają. W dalszych pytaniach były zawierane najgłupsze argumenty przeciwników WOŚP a rozmówca się do nich odnosił. Na przykład taki, że przez Orkiestrę cierpią organizacje zbierające pieniądze przez cały rok. No głupszej tezy nie słyszałem szczególnie, że redaktorka się z nią chyba zgadza bo zapytała „Czy nie jest tak, że…” i tutaj wspomniane pytanie.
Kolejną osobą, wobec której redakcja Wp.pl nawet nie sili się na obiektywizm wylewając na nią wywodzącą się bardzo niskich instynktów (na których notabene sama żeruje) żółć jest Kuba Wojewódzki, któremu co jakiś czas się na tym portalu dostaje. Tym razem artykuł o nim zatytułowano: „Bezczelny prowadzący znowu się doigrał!”. No rozumiem jakby to był blog jakiejś zakompleksionej gimnazjalistki (o jak to powiedział sam zainteresowany odnosząc się do redaktorek Wp.pl – urodzie internetowej) no ale poważny portal informacyjny powinien być albo bardziej obiektywny albo krytykować na trochę wyższym poziomie.
Nie wspominam tu o tytułach, które mówią, że idzie nowa wojna nie wspominając, że na drugim końcu świata lub innych artykułach wzorem „Faktu” żerujących na najniższych ludzkich instynktach czy przedstawianiu chorobliwych tez niektórych członków czy sympatyków PiSu jako faktów bo to temat na całą analizę.
