Już po raz dwudziesty pierwszy Krynica – Zdrój gościła wybitnych polityków, ekonomistów i działaczy społecznych podczas odbywającego się rokrocznie w pierwszych dniach września Forum Ekonomicznego. Zdecydowanie warto przypomnieć najważniejsze wątki dyskusji jakie zdominowały tegoroczny szczyt ekonomiczny. W dobie szybko postępującej cyfryzacji, rewolucji arabskich i światowego kryzysu gospodarczego nie mogło zabraknąć pytań o to kto spłaci nasze państwowe długi, o siłę Internetu, a także o wyzwania dla Europy jakie postawiła północnoafrykańska wiosna ludów. W wielu panelach poruszono również dramatyczną sytuację Grecji a także przyszłości strefy euro.
Sytuacja w basenie morza śródziemnego postawiła przed Europą pytanie: jak teraz powinna wyglądać nasza polityka sąsiedztwa wobec krajów, które niedawno walczyły lub ciągle walczą o obalenie panujących tam reżimów. Pojawiły się refleksje, że zbyt długo naszym priorytetem wobec tego regionu była stabilizacja, a zabrakło wysiłków do zmian na lepsze. Wierzyliśmy, że sytuacja jaka miała miejsce w Tunezji jest tylko odizolowanym wydarzeniem i nie przewidzieliśmy, że stanie się początkiem efektu domina późniejszych wydarzeń w północnej Afryce. Jednak teraz należy wyznaczyć Europie miejsce i rolę jaką ma do odegrania po transformacjach jakie tam nastąpiły. Naszym zadaniem jako Europejczyków powinno być wdrażanie tam zasad demokracji oraz wspieranie przemian w tych krajach by w końcu osiągnąć poszanowanie dla praw człowieka i wolności obywatelskich. Pojawia się oczywiście obawa o to co stanie się z siłami islamskimi w tych krajach i czy przypadkiem to one nie staną na czele rządów (powtórka z Teheranu), po mających się odbyć wyborach, a co za tym idzie czy miejsca jednych reżimów nie zajmą następne.
Podczas paneli dotyczących kryzysu gospodarczego, który dotknął Europę postawiono pytanie o to kto spłaci długi, które my dziś zaciągamy. Oczywiście odpowiedź nasuwa się sama – przyszłe pokolenia. Pytanie tylko jak duże długi możemy im zostawiać i czy przypadkiem nie przekroczyliśmy już pewnej moralnej granicy żyjąc ponad stan na konto naszych wnuków. Obecne społeczeństwa Zachodu przyzwyczajone do pewnych osiągnięć cywilizacyjnych jak choćby państwo opiekuńcze, nie są w stanie z nich dobrowolnie zrezygnować czego najlepszym przykładem jest Grecja, za którą podąża już Hiszpania, Portugali i Włochy. Jednak obecnego statusu nie da się utrzymać. Niedługo Unia Europejska nie będzie w stanie podołać finansowo zadłużeniu swoich członków, a jedynym państwem, które chętnie wykupi europejskie długi będą Chiny pytanie tylko jaką cenę przyjdzie za to zapłacić. Zastanawiając się czy w przyszłości też będą takie kryzysy warto zacytować wypowiedź jednego z panelistów – ojca Macieja Zięby: „Kryzysy są nieuchronne, gdyż ich przyczyny są przyczynami kulturowymi. Dług stał się pojęciem akceptowalnym moralnie. Trzeba wrócić do pewnego standardu, że nie możemy wydawać więcej niż wytwarzamy.” Pytanie tylko czy europejskie konsumpcyjne społeczeństwo jest gotowe na taki krok?
Podczas Forum poruszono również kwestię potęgi Internetu i ewentualnych regulacji jakie należy nałożyć by tę potęgę okiełznać. Dyskutowano o tym jak i czy w ogóle wolno decydować jakie informacje mogą być umieszczane w Internecie, jakie powinny być przepisy ochrony danych osobowych oraz jak wykorzystać to narzędzie do szerzenia edukacji oraz wartości demokratycznych. Okiełznanie Internetu może okazać się jednak bardzo trudne i budzić bunt w społeczeństwie, bo czy w wolnym, demokratycznym państwie wolno decydować za obywatela jakie treści są dla niego odpowiednie a jakie nie? I choć kwestie bezpieczeństwa narodowego są bardzo istotne zawsze powraca pytanie o granie interwencji państwa w wolności obywateli.
W Krynicy zastanawiano się także jaka będzie przyszłość wspólnej europejskiej waluty. Problemem okazało się oczywiście możliwe bankructwo Grecji, które jeśli nie doprowadzi do rozpadu to na pewno mocno zachwieje strefą euro. Brano także pod uwagę inny scenariusz co stanie się jeśli Niemcy, główny pożyczkodawca Grecji i państwo posiadające jedną z najsilniejszych europejskich gospodarek postanowi powrócić do marki. Póki co nie da się przewidzieć przyszłości euro, możemy tylko liczyć, że sytuacja gospodarcza Europy poprawi się choć prognozy ekonomistów goszczących na tegorocznym Forum nie są w tym pod tym względem optymistyczne.
Jedno jest pewne warto być na polskim Davos za rok.