Zmieniające się wzorce pracy czy spadek produktywności to tylko wybrane przykłady zmian, które odcisnęły swoje piętno na koncepcji i praktyce państw dobrobytu. Zmiany te są szeroko komentowane i poddawane analizom. Co jednak uderza w literaturze z tego zakresu to europocentryzm – z wielu względów nieuprawniony. Warto pamiętać, że już w pierwszej fazie rozwoju państw opiekuńczych, obok Niemiec czy Wielkiej Brytanii, model ten w życie wcielała także Japonia. Współcześnie skok ekonomiczny i społeczny azjatyckich tygrysów znacząco rozszerza pole dyskusji nad rolą państwa w procesie zapewniania dobrobytu i dobrostanu obywateli. Kraje Azji Wschodniej (Korea, Tajwan, Japonia) są wyjątkowo ciekawymi, acz mało znanymi w Polsce przykładami państw, w których od lat realizowany jest, mający wiele cech wspólnych, model wzrostu ekonomicznego, a równolegle do niego alternatywny model polityki społecznej.
W roku 2011 nakładem wydawnictwa Edward Elgar ukazał się tom poświęcony dokładnie temu obszarowi. Osiem rozdziałów zbudowano wokół trzech kluczowych pytań: „Czy wyzwania, które wpłynęły na przebudowę europejskich modeli państw dobrobytu, stanowiły również wyzwanie dla państw azjatyckich?”, „Jakie mechanizmy redystrybucji i akumulacji stosuje się w regionie” oraz „Czy zmienne realia rynkowe wpłynęły na specyfikę systemów politycznych?”.
Redaktor tomu, wykładowca Uniwersytetu w Sydney, Gyu-Jin Hwang zaproponował czytelnikowi teksty, które są z jednej strony kontynuacją toczącej się już debaty nad rozwiązywaniem kwestii społecznych w Azji Wschodniej, a z drugiej strony przedstawiają ją z nowej perspektywy i wyjaśniają szereg nieścisłości. W publikacji znajdujemy teksty wprowadzające, ale także rozdziały, które zainteresują ekspertów w tej dziedzinie.
Pozorna dwubiegunowość. Państwo socjaldemokratyczne versus państwo produktywistyczne
Model azjatycki (productivist state) najczęściej przedstawiany jest jako drugi, w stosunku do europejskiego, biegun polityki społecznej. W myśl tego schematu w Europie polityka społeczna to autonomiczna sfera działalności państwa, które za jej pośrednictwem projektuje i wpływa na rzeczywistość (i społeczną, i ekonomiczną). Inaczej mówiąc, w tym modelu polityka społecznego dobrobytu wyznacza ramy polityki gospodarczej. W Azji Wschodniej sytuacja ma być dokładnie odwrotna – model welfare państw takich jak Korea czy Japonia opiera się bowiem na zasadach konkurencyjności i produktywności, przez co przedmiot polityki społecznej zostaje podporządkowany celom polityki gospodarczej, a o autonomii podmiotów nie może być mowy.
To klarowne rozróżnienie na państwa o orientacji socjaldemokratycznej i produktywistycznej zostaje przez autorów książki skutecznie podważone. Jako przykłady konwergencji tych dwóch modeli służą państwa Azji Północno-Wschodniej, w których znaczenie społecznego rozwoju i rola sektora publicznego się powiększa. Widoczne jest to w sferze ubezpieczeń zdrowotnych, autorzy omawiają szczegółowo przykład reform systemów ubezpieczeniowych w Korei i na Tajwanie, które z kapitałowych, opartych na składowaniu poszczególnych osób czy grup zawodowych, przeszły do systemu scentralizowanego. Kolejna grupa argumentów, która podważa dwubiegunową wizję polityki społecznej, dotyczy zakresu zabezpieczenia socjalnego. Autorzy dowodzą, że państwa regionu w systemach ubezpieczeniowych odeszły od „wybiórczego traktowania obywateli” i ubezpieczeń, które przysługiwały jednostkom wysoko produktywnym. Obecnie, zdaniem autorów, ubezpieczenia społeczne w Azji Wschodniej mają zakres porównywalny do europejskiego. Te części publikacji wyraźnie kreślą kierunek zmian w modelu azjatyckim i przekonująco podważają tezę o rozłączności i nawet rywalizacyjności dwóch modeli polityki społecznej, efektownie punktując ich podobieństwa.
W stronę azjatyckiej polityki społecznej
Dyskusja nad podobieństwami i różnicami w modelach polityki społecznej Europy i Azji Wschodniej opiera się na założeniu, iż w jednym i w drugim przypadku mamy do czynienia z działaniami, które mogą być nazwane polityką społeczną. Tymczasem zgody co do tego faktu długo wśród badaczy nie było, a krytycy rozwiązań azjatyckich w dyskusji często sięgali i sięgają do europejskich aksjologicznych korzeni państwa opiekuńczego. Za kontrowersyjny uznaje się fakt, że motorem azjatyckiej polityki nie były (jak w Europie) problemy, kwestie społeczne i chęć ich rozwiązania, ale priorytet rozwoju ekonomicznego i utrzymanie rządzących przy władzy. Mamy do czynienia z zarzutem, iż siłą napędową tej quasi-polityki społecznej nie jest społeczna wrażliwość, ale rachunek ekonomicznych i politycznych zysków i strat. Krytycy ci zdają się nie pamiętać, że rozwój koncepcji państwa dobrobytu i budowa interwencjonistycznych modeli ekonomicznych w Europie miały miejsce w czasach, powiedzmy ogólnie, wielkiej społecznej i politycznej zmiany przełomu wieków, a ich architekci (jak Lloyd George czy Otto von Bismarck) uważali, że zagwarantowanie praw socjalnych zapewnia przede wszystkim głosy wyborców w erze rozszerzającego się prawa wyborczego. I na ten temat publikacja dostarcza wielu interesujących argumentów.
W jednym z rozdziałów Sophia Seung Lee opisuje proces odchodzenia w państwach regionu od rozwiązań podporządkowanych „fetyszowi rynku” i zmianę priorytetów na społeczno-polityczne. Za przykład służą zmiany w systemach zabezpieczeń dla osób starszych i ubezpieczeniach zdrowotnych na Tajwanie, w Japonii i Korei. Pierwotne rozwiązania polityki społecznej w regionie, podporządkowane utrzymaniu produktywności i wzrostu ekonomicznego, zostają, zdaniem autorki, stopniowo zastępowane działaniami kierowanymi interesem szerokich grup społecznych i politycznych.
Zagadnienie procesu odrynkowienia, a jednocześnie upolityczniania systemów zabezpieczeń społecznych poruszają także inni autorzy. Jeden z rozdziałów jest poświęcony wpływowi transformacji demokratycznej lat 80. w Korei i na Tajwanie na zmianę celów, ale także narzędzi polityki społecznej regionu. Dla każdego zainteresowanego transformacją demokratyczną fascynujące będą fragmenty opisujące zmianę systemu politycznego w Korei czy na Tajwanie, w której efekcie do głosu doszli zwolennicy europejskiego modelu społecznego. Najczęściej byli oni powiązani z partiami centrolewicowymi i znacząco wpłynęli na zmianę ustawodawstwa w tym zakresie, choć systemy w sferze zarządzania pozostały silnie scentralizowane.
Hwang z zespołem większą część tomu poświęca obalaniu mitów dotyczących produktywistycznego modelu polityki społecznej, co stanowi olbrzymi walor pracy. Jednocześnie w ostatniej części autorzy dokonują wyważonego podsumowania i przekonują, że mimo wielu symptomów trwała zmiana w modelu polityki społecznej państw Azji Wschodniej nie nastąpiła. Zdaniem autorów prymat konkurencyjności i produktywności pozostaje w tych państwach niezagrożony, podobnie jak głęboki interwencjonizm państwa na usługach rynku. Azjatycka Wielka Trójka to kraje, w których uważnie i pod kątem efektywności dobiera się obszary alokacji publicznych środków i wykorzystuje je w celu podnoszenia konkurencyjności całej gospodarki. Jednocześnie opisywana w książce częściowa prospołeczna zmiana priorytetów i idąca z nią w parze nowa polityka społeczna pełnią trzy funkcje: są wysoce skutecznym narzędziem wspierania ekonomicznego rozwoju, łagodzą skutki koniecznych prorynkowych reform przeprowadzanych w dużych sektorach gospodarki oraz odpowiadają na zmiany demograficzne, które zagrażają wzrostowi gospodarczemu.
Można śmiało powiedzieć, że opisywane państwa azjatyckie, niekoniecznie kierując się wizją społecznego dobrostanu, skupiają się na wypracowaniu ekonomicznego dobrobytu, a sprzyja temu – paradoksalnie z punktu widzenia zwolenników wolnego rynku – silny aparat państwowy.
Podsumowując, książka jest godna polecenia z kilku względów: po pierwsze, jej walory będzie w stanie docenić czytelnik, który poszukuje informacji wprowadzających, a jednocześnie taki, który mając już bogatą wiedzę, chciałby umieścić posiadane informacje w szerszym kontekście. Drugim niewątpliwym atutem opracowania jest jego porównawczy charakter – choć autorzy skoncentrowali się na trzech państwach Azji Wschodniej, wielokrotnie w tekście znajdujemy odwołania do rozwiązań europejskich czy amerykańskich. Książka systematycznie rozwija sygnalizowane wcześniej wątki i odpowiada na postawione na wstępie pytania, tworząc spójną prezentację obszaru w Polsce mało znanego, a na pewno rzadko stanowiącego punkt odniesienia.
Dominika Kasprowicz