To najstarszy festiwal filmowy w Polsce. Spośród innych wyróżnia go przede wszystkim tematyka. Tu o statuetki walczą krótkie metraże, dokumenty i animacje. Filmy, które trudno byłoby zobaczyć w regularnej dystrybucji kinowej i którymi przestała zajmować się telewizja publiczna. A przecież często są to dzieła, uznane przez światowe festiwale i międzynarodową publiczność. Prezentowane obrazy są zróżnicowane tematycznie i nastrojowo: wesołe, smutne, kontrowersyjne, melancholijne. Dotykają poważnych kwestii wiary, ideologii czy miłości, ale opowiadają także o trudnościach dnia codziennego.
Oczywiście są różne edycje, mnogość pozycji, nie sposób wszystkiego obejrzeć. To widzowie stają przed dylematem: czy oglądać filmy konkursowe, poczuć się jak część składu jury, uczestniczyć w przyznawaniu nagrody publiczności? A może obejrzeć tematycznie wyselekcjonowane obrazy w ramach pokazów pozakonkursowych? Ponieważ KFF zbliża się wielkimi krokami, poniżej subiektywne uwagi odnośnie niektórych elementów programu.
Na Krakowskim Festiwalu Filmowym przyznawane są trzy główne nagrody. Dwie w konkursach międzynarodowych: Złoty Róg w kategorii pełnometrażowych filmów dokumentalnych i Złoty Smok za zwycięstwo w konkursie krótkich metraży (do których zalicza się już animacja, fabuła i dokument). Złotego Lajkonika natomiast można zwyciężyć w konkursie ogólnopolskim. Od 1998 roku przyznaje się też specjalną nagrodę Smoka Smoków za całokształt twórczości.
Filmy zdobywcy Smoka Smoków można rokrocznie zobaczyć w ramach retrospektywy reżysera. W tym roku zaszczyt ten przypadnie Helenie Třeštíkovej. Warto oczywiście zwrócić uwagę na film, za który Czeszka dostała Europejską Nagrodę Filmową – René. Film opowiada historię René Plastila, czeskiego więźnia, który osiągnął w tym kraju pozycję kultową. Jest przejmującą historią wyboru kontestacji i buntu skrajnego – życia poza społeczeństwem, w więzieniu, bez normalnych relacji z innymi ludźmi, mimo różnych prób. Třeštíkova zdecydowała się też na rzadko już spotykany wśród dokumentalistów zabieg, mianowicie wkroczyła w życie swojego filmowego obiektu. René okrada Helenę, ona zachęca go do pisania książki. Są ze sobą blisko, ona w końcu dokumentuje większą część jego życia, czy jednak dzięki temu ukazuje je w najrzetelniejszy możliwy sposób? A może jest to właśnie sposób na wydobycie interpersonalnych doznań z człowieka pozbawionego relacji? Třeštíkova, kiedy zaczynała tworzyć historię René, próbowała przedstawić historię więźnia, jako alegorię funkcjonowania czeskiego społeczeństwa. Pod koniec swojej pracy wszystko sprowadziła jednak do jednostkowego wyboru: „życie René zależało od jego własnych decyzji, od jego wyboru marginesu, upadków i kontestacji.” Główny bohater jest tu przedstawiony jako postać tragiczna. Jako osoba, która nie wyrosła z buntu młodzieńczego i zaczyna z czasem brzmieć śmiesznie i smutno. Zarzuca ludziom zaprzedanie się banałowi, systemowi, korporacjom, nudzie i szarości. Ale sam nie prezentuje realnej alternatywy, jest przez swoich adwersarzy postrzegany jak błazen, wariat, w najlepszym razie człowiek zżerany przez frustracje.
Film ten zasługuje na uwagę także ze względu na jego przewrotność. Zazwyczaj dokumenty skupiające się na jednym (nawet wyklętym) bohaterze, prezentują obraz filmowy w sposób, który zachęca nas do utożsamiania się z postacią. Rozumiemy jej motywacje, to jak została poszkodowana przez świat, lubimy postać. Tutaj, nie dość że ten mechanizm się nie sprawdza, to jeszcze bohaterem, z którym się utożsamiamy jest reszta świata – nudni, porządni obywatele, którzy podejmują swoje prace każdego dnia. Taka perspektywa jest obecnie, w dobie wzrostu zainteresowania alternatywnymi sposobami życia, niezwykle rzadka, a ze względu na to potrzebna, gdyż przyczynia się do wielotorowego sposobu myślenia.
W cyklu Panorama filmu polskiego możemy obejrzeć 22 obrazy. Tomasz Wolski, zeszłoroczny laureat Złotej Żaby na Camerimage zaprezentuje swój najnowszy warszawski obraz, o ikonie, jaką jest Pałac Kultury i Nauki. Pałac to dokument, szczegółowo badający architekturę daru Stalina, analizujący ludzi go zwiedzających, z humorem podchodzący do wielkich mitów i tak zwanej socjologii miasta. W Panoramie filmu polskiego będzie można również zobaczyć obrazy zrealizowane przez Studio Munka (w skład jego rady programowej wchodzą m.in. Jacek Bromski, Michał Kwieciński, czy Agnieszka Holland). Studio zaprezentuje aż 11 swoich obrazów, wśród których będą animacje, dokumenty i krótkie fabuły. Moją ciekawość budzi światowa premiera, zrealizowanego w ramach programu „Pierwszy Dokument”, filmu Jajko i kura. Reżyserka, Ewa Podgórska, absolwentka łódzkiego kulturoznawstwa i produkcji filmowej pokazuje tu międzypokoleniowe relacje kobiet. Wyjeżdżają one na wieś, aby uczestniczyć w „kręgu”, mającym przeciwdziałać schematowi nieszczęśliwego życia. Wcześniejszy dokument Podgórskiej – Szept – opowiadał historię młodej dziewczyny, wahającej się czy podjąć powierzoną jej roli Szeptuchy. Reżyserka odwołuje się do mistycyzmu natury i polskiej wsi, feminizm czerpiący siłę z pradawnej duchowości, zupełnie inne (w porównaniu do większości rodzimych obrazów) podjęcie tematu roli kobiety w społeczeństwie, co sprawia, że jej filmy są oryginalne i nietuzinkowe. Do tego oko dokumentalisty wydobywające psychologiczne emocje bohaterów – jeżeli to również Podgórska pokaże w Jajku i kurze, film ten z pewnością jest godny polecenia.
W Konkursie Polskim wystartuje m.in. Basia z Podlasia Aleksandra Dembskiego, laureat w kategorii Polskie Filmy Krótkometrażowe na zeszłorocznych Nowych Horyzontach. Dembski, członek wspomnianego wyżej Studia Munka, zrealizował swój film w ramach programu „30 minut”. Ta krótka komedia, w absurdalny sposób przerysowuje różnice między cywilizowaną Europą Zachodnią, a biedną i zacofaną Polską B – odmienne marzenia, ambicji i ich realizacji. Film ten jest też ciekawym wkładem do jakże popularnego nurtu polskich komedii romantycznych. Z romantyczną tematyką mierzy się także w swoim reżyserskim debiucie, Popatrz na mnie Katarzyna Jungowska. Stosunkowo znani autorzy, popularny temat zagubienia emocjonalnego w wielkim mieście. A może właśnie ciepła i nowa perspektywa? Należy przekonać się samemu.
To tylko niektóre z propozycji filmów, jakie zobaczyć można będzie na Krakow Film Festival. W bogatej ofercie każdy jednak na pewno może znaleźć coś dla siebie. Szczegółowy program na stronie festiwalu: http://www.krakowfilmfestival.pl/pl/.