PiS swój skok na Trybunał Konstytucyjny ubierał w piękne słowa o usprawnianiu działania tego organu. W rzeczywistości przeistoczył TK w fasadową instytucję, która w dodatku znacząco straciła na efektywności.
Zespół Ekspertów Prawnych Fundacji Batorego opublikował raport przedstawiający funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego w latach 2014-2017. Jego najważniejsze wnioski dotyczą spadku liczby rozpatrywanych spraw i wydawanych orzeczeń oraz manipulowania składami orzekającymi.
Mniejsze zaufanie, więc i pracy mniej
Zdaniem ekspertów zapowiedzi przedstawicieli partii rządzącej, że zmiany legislacyjne oraz zmiany osobowe w Trybunale mają poprawić jego działanie, nie sprawdziły się. Dane przedstawione w raporcie wskazują na istotne pogorszenie efektywności działania polskiego sądu konstytucyjnego. Raport pokazuje niespotykany wcześniej spadek liczby spraw wpływających do Trybunału Konstytucyjnego oraz znaczne zmniejszenie jego aktywności orzeczniczej.
W porównaniu do poprzednich lat do TK wpływa obecnie niemal o połowę mniej spraw, a spadek ten dotyczy nie tylko spraw z wniosków posłów opozycji czy innych instytucji publicznych, ale także pytań prawnych zadawanych Trybunałowi przez sądy oraz skarg konstytucyjnych wnoszonych przez zwykłych obywateli. Spadek liczby spraw należy interpretować jako spadek zaufania do Trybunału Konstytucyjnego
– stwierdza członek Zespołu, prof. Marcin Matczak.
Julia Przyłębska manipuluje składami sędziów
Dane przedstawione w raporcie wskazują też na odejście od reguły alfabetycznego przydziału spraw uwzględniającej kolejność ich wpływu do Trybunału na rzecz ręcznego sterowania składami przez prezes TK Julię Przyłębską. Tylko w styczniu i lutym 2017 roku Prezes TK wydała 53 zarządzenia zmieniające składy orzekające w 49 sprawach, w niektórych sprawach składy zmieniane były dwukrotnie. Przy czym, aż 49 spośród 53 wspomnianych zarządzeń nie wskazywało ustawowej podstawy prawnej kompetencji prezesa TK do zmiany składu, a 21 nie zawierało w ogóle żadnego uzasadnienia. W efekcie, w 80% spraw funkcję sprawozdawcy przydzielono albo sędziemu TK wybranemu przez Sejm VIII kadencji albo osobie wybranej przez Sejm VIII kadencji na stanowisko sędziego Trybunału legalnie obsadzone przez Sejm VII kadencji.
Opisana w raporcie praktyka wyłączania z orzekania niewygodnych sędziów TK, obsadzania składów orzekających osobami nieuprawnionymi do orzekania oraz dokonywania w sprawach w toku dowolnych zmian w wyznaczonych już składach orzekających pokazuje skalę patologii, która ma miejsce w Trybunale Konstytucyjnym. Tego rodzaju praktyki nie mieszczą się w jakichkolwiek standardach demokratycznego państwa prawa”
– ocenia prof. Monika Florczak-Wątor z Zespołu Ekspertów Prawnych.
Praktyka taka może stanowić poważne naruszenie prawa i prowadzić do kwestionowania bezstronności wydawanych przez Trybunał wyroków
– dodaje prof. Marcin Matczak.
W 2017 roku złożono 20 wniosków o wyłączenie sędziego ze składu orzekającego. Dziewięć z nich – po raz pierwszy w historii Trybunału – uzasadniono brakiem uprawnienia do zasiadania w składzie orzekającym. Żaden z tych wniosków nie spowodował wyłączenia członka składu orzekającego. Czternastokrotnie wnioskowano o wyłączenie ze składu orzekającego osób wybranych przez Sejm VIII kadencji na stanowiska sędziów TK legalnie obsadzonych przez Sejm VII kadencji. Najwięcej, aż siedem razy, wnioskowano o wyłączenie z udziału w rozpoznaniu sprawy Mariusza Muszyńskiego.
Ziobro też ingeruje
Obrazu fasadowości instytucji dopełnia występowanie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro w postępowaniu przed TK w podwójnej roli: jako inicjator kontroli oraz uczestnik postępowania. Praktyczne przykłady dowodzą, że minister W 2017 roku Zbigniew Ziobro złożył wniosek do Trybunału o ocenę konstytucyjności podstaw wyboru przez Sejm VI kadencji sędziów TK: Piotra Tulei, Stanisława Rymara oraz Marka Zubika. Następnie wykorzystał swoje kompetencje uczestnika postępowania, wnioskując o wyłączenia tych sędziów ze składów orzekających. Ten zabieg sprawia, że Prokurator Generalny narusza niezależność TK, wpływając na kształtowanie składów orzekających.
Raport jest smutnym potwierdzeniem obaw wszystkich osób zaangażowanych w obronę TK w 2015 roku.