W Mediolanie pojawiło się nowe cudeńko roślinno-architektoniczne: Wertykalny Las. Jak czytamy w „Przekroju”, „Budynki projektowano przez prawie dwa lata, przeprowadzając w tym czasie wiele badań z zakresu botaniki, konstrukcji, etologii i zrównoważonego rozwoju”.
Gdy drzewa – przymocowywane do elewacji na różne, dziwne sposoby – „przyjęły się”, w ich korony sprowadziło się ptactwo. Pozostaje tylko jedno pytanie: czy ów niezwykły projekt to miejski eden w najczystszej postaci, czy raczej kolejny kontrowersyjny przejaw gentryfikacji?