„Powołujemy Specjalną Strefę Detalu” – przed Państwem śmiała idea transformacji centrum miasta w tętniącą życiem nowoczesną dzielnicę kultury, sztuki, nauki i biznesu, podpisany przez Marka Janiaka – Architekta Miasta Łodzi, Andrzeja Wachowicza – Dziekana Wydziału Wzornictwa i Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych im.W. Strzemińskiego w Łodzi oraz Andrzeja Walczaka – współwłaściciela firmy Atlas, prezesa EC1 Fundacji Łódzkiej.

Architektura w Europie przejęła funkcję kommemoratywną od rzeźby, która długo miała wyłączność na „upamiętnianie” – przedstawianie historii w przestrzeni publicznej, w przestrzeni miast. Dziś wszędzie powstają obiekty-muzea, które modernizowane, ulepszane, wzbogacane o nowe technologie zaspokajania ciekawości usiłują konkurować o uwagę publiczności z innymi, najczęściej jednak bardziej atrakcyjnymi miejscami i instytucjami na globalnym rynku kultury.
Nie sposób gromadzić i udostępniać pamięci wspólnej, ani zarządzać nią. Im większy krąg osób, których ta pamięć dotyczy, tym trudniej się z nią identyfikować. Najżywsze, najważniejsze są nasze wspomnienia jednostkowe, odnoszące się do najbliższych – rodziny, lokalnej wspólnoty, a bardzo rzadko do całego świata. Coraz trudniej mówić o wspólnej pamięci w skali globu. W zglobalizowanym świecie to właśnie pamięć staje się czynnikiem różnicującym, dzielącym, a nie łączącym.
Istotą projektu Specjalnej Strefy Detalu (SSD) nie jest chęć upamiętniania historii Łodzi za pomocą architektury. Nie chcemy budować żadnych pomników kulturom i nacjom, które żyły w Łodzi. Taki projekt byłby skazany na porażkę. Wystarczy uświadomić sobie dwuznaczność słowa pomnik, by upewnić się, że miejsce gdzie jest dużo pomników nigdy nie będzie miejscem żywym. Nie chcemy budować takiej przestrzeni w środku miasta. Nie chcemy wskrzeszać cieni minionych kultur.
Dlatego funkcje zlokalizowane w obrębie SSD mają pełnić rolę centrotwórczą, otwartą na uczestników-użytkowników miasta, napełniających życiem śródmiejską dzielnicę. Mają jednocześnie tworzyć miejsce o bogatym programie wydarzeń kulturalnych, edukacyjnych i rozrywkowych. W tym celu w obrębie kulturalnej części SSD umieszczone zostaną atrakcyjne generatory odwiedzin, skierowane zarówno do mieszkańców, jak i do przyjeżdżających do Łodzi gości.
Status
SSD – Specjalna Strefa Detalu jest instytucją kultury o statusie „Muzeum w budowie”.
Czym jest
SSD jest strukturą otwartą na miasto, wciąż budującą się z elementów umiejscowionych w różnych jego częściach, zdeterminowanych siatką ulic, placów i dziedzińców.
Specjalna Strefa Detalu to śmiała idea transformacji serca Łodzi w tętniącą życiem nowoczesną dzielnicę kultury, sztuki, nauki i biznesu. Czerpiąc zarówno z industrialnej i awangardowej tradycji Łodzi, jak i odważnie otwierając się na przyszłość, SSD będzie kluczowym projektem w zakresie realizacji strategii Miasta Łodzi, opartej na kreatywności i innowacyjności. Idei SSD w Łodzi przyświeca wiara w to, że cały projekt ma sens znacznie głębszy od czysto infrastrukturalnego, i nie tylko uczyni z Łodzi atrakcyjne miejsce do życia, zwiedzania i inwestowania, lecz także pomoże wykształcić u mieszkańców miasta bardziej otwarty światopogląd, tożsamość odważnych obywateli świata.
Jaki przekaz generuje
SSD tworzy unikatowy kod miasta, łączący w spójny sposób przekaz kulturowej ciągłości fasad obiektów architektonicznych z jego poszczególnymi składnikami osadzonymi w strukturze tych obiektów. Kod miasta nie może być marzeniem. SSD pragnie być narzędziem kodującym historię miasta, miast czy wręcz całej Europy, a później świata.
Jakie ma zadanie
SSD powierza inwestorom – budowniczym dziedzictwo kulturowe dla tworzenia nowych znaczeń, mających swoje odbicie we współczesności.
SSD ma za zadanie stworzyć ośrodek działań mocno zauważalnych w całym kraju, wykorzystać formalny pomysł na budowanie miasta, dołożyć wszelkich sił w realizacji, przyglądać się i na bieżąco analizować. Takiej skali nie ma możliwości narzucić sobie żadne inne miasto w Polsce.
Co jest jego istotą
SSD stanowi uporządkowany hierarchicznie zbiór kamienic, elewacji i detali, tworzący nowy komunikat kulturowy dla przechodnia, mając na uwadze, iż rewitalizacja i mentalna odnowa miasta, jego kulturalne odrodzenie, wymaga większego zaangażowania wyobraźni. Miastu potrzebne jest więcej fikcji, utopii, żeby odejść trochę od dominacji gospodarki czy globalizacji.
Niezbyt pochlebne wyobrażenie o naszym mieście rozpoczęliśmy już prostować kilka lat temu. Projekt budowy Specjalnej Strefy Detalu chce stać się jego głównym orężem. Dziś wszyscy w Łodzi jesteśmy zgodni, że w dającej się przewidzieć przyszłości raczej nie czeka nas powrót przemysłu do miast. Łódź XIX i początku XX wieku miała być Ziemią Obiecaną. Dzisiejsza Łódź też powinna chcieć nią być. Ambitne miasta – tak jak ambitne jednostki – powinny mieć aspiracje, powinny chcieć być czymś. Reymont wybrał biblijny tytuł, by podkreślić rozdźwięk pomiędzy zamiarem a realizacją. Nie przewidział, że po stu latach sam tytuł – pozbawiony ironii – stanie się jedną z najczęściej cytowanych formuł określających tożsamość tego miasta.
Co stanowi o jej odrębności
SSD tworzy zbiór autonomicznych detali odwzorowujący złożoność i różnorodność architektury, choć nie tylko, w kontekście ogólnoświatowym. Łódź nie ma dziś wyboru. Musi podążać drogami wyznaczanymi całemu światu.
SSD w Łodzi ma za zadanie wpływać na nas tak, jak inne tego rodzaju obiekty na całym świecie. Piękna budowla, kamienica, zacznie wzmacniać w nas determinację do bycia dobrymi ludźmi. Chcemy przy pomocy architektury – w sposób najzupełniej naturalny i zdroworozsądkowy, zgodny z charakterem tego miasta – odzyskać czas utracony. Istota tego projektu sprowadza się do powtórzenia przez Miasto tych samych czynności, jakie doprowadziły do jego rozwoju, z takim samym – jesteśmy tego pewni – skutkiem. Z tą tylko różnicą, że dziś możemy być mądrzejsi o zrozumienie całego świata.
Dlaczego nasz projekt?
Bo nie zaczyna od samego początku generować kosztów potrzebnych na jego realizację. Miasta nie buduje się według wymyślonych gdzie indziej wzorców i schematów, poprzez ich ślepe, czy nawet lekko modyfikowane wzorce. Każda modyfikacja pierwowzoru jest początkiem klęski. Wszelkie próby wyjścia z nieudanej modyfikacji są początkiem tragedii. Uniwersalna metoda-gotowiec nie istnieje. Raz zaprojektowany obiekt uwiedzie teraz i tam. Nie odpowie natomiast na pytanie, czy gdyby było inaczej, to nie byłoby równie dobrze.
Ta niepewność powinna stać się naczelną ideą budowania Łodzi. Rozmawiania o niej w mieście i całym kraju. To rozmowa, i tylko rozmowa, otwarta, wolna od ksenofobii i skostniałych dogmatów. Chce nas pogłaskać po główkach i zaprosić na zbawczą kawę. A tu wolno Ci będzie powiedzieć, dlaczego Łódź jest wyjątkowa. Dlaczego Twoje miejsce ma być/chce być wyjątkowe.
***
12 kwietnia, na Konferencji Miasto 2.0 Rewitalizacja + Biznes światowej sławy architekt Daniel Libeskind wprowadził nas w kolejną odsłonę magicznych poszukiwań zawikłanej tożsamości Łodzi. I zaprosił wszystkich do jej zszywania w Specjalnej Strefie Detalu, miejsca Świata w Łodzi.
SSD to pierwsze takie miejsce, które zamienia się w prawdziwe centrum, w stolicę współczesności, wokół którego i w stosunku do którego organizuje się globalna myśl nasycona konkretem, ilością wydarzeń i ludzi. Po SSD się wędruje. Niczym po mieście. Zebrać nas wielu na łódzkich ulicach i wytyczyć wspólną superdrogę, wędrować nią – to umieć poruszać się wśród nas samych, nas w XXI wieku. Jak w życiu, drogi się krzyżują, zakręcają, bo miejsca zacierają się w naszej pamięci. Na skrzyżowaniach, chodząc ulicami, po drodze, spotyka się Innego. Padają pytania: co słychać, skąd idziesz, dokąd? Nam w Łodzi wypada znacznie więcej! Możemy odważyć się i sięgnąć po nadwyżki wyobraźni, zwłaszcza takiej, która „wkręci” nas w Miasto. Zapraszamy do udziału w projektowaniu miejsca bardziej wibrującego niż statecznego. Będzie ono symbolicznym początkiem, miejscem, w którym po raz kolejny wbijemy szpadel tworząc Łódź na miarę XXI wieku.
Korzystając ze swoich uprawnień Miasto chce zaprosić przedstawicieli kultur do powrotu! Do tego, by raz jeszcze, jak w XIX wieku, na określonych przez miasto warunkach spróbowali przyjechać do Łodzi. Dlaczego nie miałoby powstać w Łodzi nigdy nie istniejące wielokulturowe „nowe Stare Miasto” z ulicami, przy których znajdowały by się trudne jeszcze do określenia budynki. Warunkiem podstawowym jest, by wybudowanie na wyznaczonej przez Miasto parceli w wyznaczonym czasie czegoś, co ma mieć „żywy” charakter, podnosiło prestiż Łodzi i dobrze funkcjonowało w codziennej strukturze miasta. Ten kwartał można sobie wyobrazić z jednej strony odwołując się do idei pawilonów narodowych na Biennale Weneckim, z drugiej do dzielnicy „przedstawicielstw” czy „ambasad”. Ten fragment byłby czymś w rodzaju specjalnej strefy kulturowej – jedynej takiej, pomiędzy specjalnymi strefami ekonomicznymi.
W odróżnieniu od Biennale, miejsce to funkcjonowałoby cały czas i żadnym stopniu nie byłoby podporządkowane jednej naczelnej idei. We współczesnym świecie coraz większą rolę mają kontakty nie międzypaństwowe, ale międzyregionalne, indywidualne, lokalne. Jeśli uwzględni się gwałtownie rosnącą rolę i rangę „dyplomacji kulturowej”, wcale nie jest takie pewne gdzie za kilkadziesiąt lat będzie znajdowało się skupisko najważniejszych przedstawicielstw zagranicznych w Polsce.
To, kogo Miasto zaprosi, powinno zależeć wyłącznie od niego. Pozostająca w gestii władz Miasta kwestia trafnych wyborów, znalezienia najlepszych partnerów tego projektu, wydaje się kwestią zasadniczą dla przyspieszenia, zdynamizowania rozwoju Łodzi. Równie dobrze mogą to być instytucje kultury, wybitne osobowości, wspólnoty religijne, przedstawicielstwa innych miast, targów, itd.. Oczywiście, ograniczanie się wyłącznie do czterech historycznie istniejących w dawnej Łodzi kultur było by niepotrzebnym i jałowym puryzmem historycznym.
Decydując się na realizację tego projektu Miasto – chyba jako pierwsze w Polsce – w symboliczny, ale zarazem jedyny możliwy i sensowny sposób rozwiązałoby kwestie zwrotu utraconej własności, zyskując za to z czasem (przy uważnym i trafnym doborze zapraszanych partnerów) unikalny kwartał rozwijający się „jak gdyby nic się nie wydarzyło”- wbrew historycznym zaszłościom. Zamiast kolejnego mniej lub bardziej martwego pomnika, Łódź wybudowałby sobie spory fragment „alternatywnej – lepszej historii”, do której każdy, w każdej chwili mógłby wejść i zobaczyć na własne oczy, a nawet wziąć w niej udział.
Marek Janiak – Architekt Miasta Łodzi
Andrzej Wachowicz – Dziekan Wydziału Wzornictwa i Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych im.W. Strzemińskiego w Łodzi
Andrzej Walczak – współwłaściciel Grupy Atlas, prezes EC1 Fundacji Łódzkiej
Foto: materiały prasowe Łódź Architecture Center.
